Do miasta
d a n e w y j a z d u
5.20 km
0.00 km teren
00:18 h
Pr. śr.:17.33 km/h
Pr. max:30.10 km/h
Podjazdy: m
Rower:Matrix
Trasa: Tarnów
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, temp. ok. 18°C, lekki wiatr W
Zakupy w mieście.
Kategoria Dojazdy
Do krzyża
d a n e w y j a z d u
22.00 km
0.70 km teren
01:01 h
Pr. śr.:21.64 km/h
Pr. max:36.70 km/h
Podjazdy: 80 m
Rower:Matrix
Trasa: Tarnów - Skrzyszów [dol. Wątoku] - os. Olszyna - krzyż - os. Olszyna [droga nad Skrzyszowem] - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, lekkie zamglenie od W, temp. ok. 20°C, lekki wiatr E, średnia widoczność
Krótka, spokojna przejażdżka na koniec ładnego, wiosennego dnia. Maj w pełni. W drodze powrotnej od zachodu nadchodziło lekkie zachmurzenie, początek łagodnego frontu.
Kategoria Po robocie
Kwitnące sady
d a n e w y j a z d u
51.10 km
0.00 km teren
02:19 h
Pr. śr.:22.06 km/h
Pr. max:52.37 km/h
Podjazdy:330 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - dz. Strugi - Świniarsko - Stadła - Gostwica - Krzaki Gostwickie - Mokra Wieś (ok. 460 m) - os. Krzyże - Owieczka - Świdnik - Jadamwola - Jastrzębie, szkoła - Czarny Potok - Olszana - Olszanka - Gołkowice - Mostki - Stary Sącz - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, okresami słonecznie, temp. 21-19°C, średni wiatr NW, później zanikający, średnia widoczność
Wieje dość silny wiatr od NW. Po przebiciu się przez miasto jadę prawie z wiatrem w kierunku Stadeł. Skręcam w boczną drogę na Gostwicę o zaczynam podjazd wąską dróżką na Krzaki Gostwickie. Dziury na asfalcie są załatane smołą posypaną ostrym gryzem. Kamyczki chwytają się opon i przez jakiś czas będę słyszał ich szelest przy jeździe i cichy zgrzyt przy hamowaniu. Po kilkuset metrach dojeżdżam do stojącego wozu robót drogowych. To oni są odpowiedzialni za gryz i świeżą, błyszczącą w słońcu smołę.
Z Mokrej Wsi zjeżdżam wąską dróżką do Owieczki. Mijam dworek w Świdniku i po krótkim podjeździe zatrzymuję się na granicy wioski Jadamwola.
Malowniczymi drogami pośród sadów i rozrzuconych luźno gospodarstw przejeżdżam przez Jastrzębie i Czarny Potok. Piękne okolice.
Koło kościoła w Czarnym Potoku wyskakuję na gładką szosę i szybko płynę w dół z wiatrem. Powrót przez Stary Sącz. Odbiłem jeszcze w bok i przejechałem przez zabudowania Mostków.
Kategoria Po robocie
Kota 697
d a n e w y j a z d u
50.70 km
6.70 km teren
02:36 h
Pr. śr.:19.50 km/h
Pr. max:55.83 km/h
Podjazdy:690 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Kamionka Wlk. - przeł. Bratyszowiecka - kota 697 - Bogusza - przeł. n/Boguszą (ok. 580 m) - stoki S Jaworza (ok. 640 m) [droga leśna stokami Jaworza] - os. Podjaworze - Ptaszkowa (ok. 520 m) - Królowa Polska - Kamionka Wlk. - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, chmury warstwowe, temp. 25-21°C, średni wiatr S, średnia widoczność
Dzisiaj było ciepło. Wiał wiatr z południa. Szykuje się podobno jakaś fala burz.
Pojechałem na przełęcz Bratyszowiecką. Podjazd poszedł dość sprawnie. Na wysokości parkingu trawa budowa. Pewnie niedługo to miejsce się zmieni, więc zrobiłem zdjęcie dokumentujące stan "przed".
Miałem plan zjazdu drogą leśną do Boguszy. Droga odbijała na podjeździe w kierunku koty 697 na północ od przełęczy. Podjazd prowadzi asfaltową dróżką.
Widok z podjazdu na dolinę Boguszy. Po lewej Jaworze (882 m), po prawej Góra Wojenna (794 m):
Znalazłem prawdopodobne odbicie, ale podjechałem zobaczyć co jest wyżej. Przed wyrównaniem dróżki na trawers odchodziła trawiasta droga ostro w górę, skrajem lasu. Mając nadzieję, że wyprowadzi mnie na szczyt postanowiłem nią podjechać. Na najniższym biegu, z dwoma czy trzema przerwami dla oddania długu tlenowego wyjechałem przez łąkę i w końcówce przez las na samą górę. Znalazłem nawet punkt triangulacyjny.
Zjazd był kombinowany, na wyczucie. Jechałem ścieżką, później trochę na przełaj a w końcu dotarłem do lepszej drogi. Później była poprzeczna stokówka i pozostała mi stroma, stara, nieprzejeżdżona droga. Dość stromo doprowadziła mnie zabudowań w Boguszy.
Dalsza trasa była znana. Odwiedziłem standardową pętlę stokami Jaworza. Zjazd do leśniczówki ma teraz bardzo dobrą nawierzchnię - sam drobny, ubity gryz, bez kamieni. Przekraczałem 50 km/h. Próbowałem trochę skakać na odwodnieniach, ale dwa razy wypiął mi się but z zatrzasku. Przy leśnym placu nabrałem z potoku smacznej, chłodnej wody. Nie zabrałem dzisiaj nic do bidonu.
W Ptaszkowej spotkałem przypadkowo kolegę z pracy. Krótko porozmawialiśmy. Nasmarowałem łańcuch, napiłem się wody. Dalsza jazda do Sącza prowadziła w dół, przeważnie z wiatrem. Z przyjemnością ciągnąłem na wysokich biegach, chwilami pod 40 km/h.
PS W podsumowaniu wyszło zaskakująco dużo podjazdów.
Kategoria Po robocie
Wołyń III
d a n e w y j a z d u
116.00 km
10.00 km teren
h
Pr. śr.: km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Stochód - Woliń - przejście graniczne UA-PL - Dorohusk
Pogoda: Słonecznie, obłoki i chmury warstwowe, temp. 10-15°C; lekki wiatr W
Dojazd: Samochód; Dorohusk - Tarnów
Kategoria Z sakwami
Wołyń II
d a n e w y j a z d u
55.20 km
37.00 km teren
04:29 h
Pr. śr.:12.31 km/h
Pr. max:25.95 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Rudka Sitowicka - Stochód
Pogoda: Zachmurzenie częściowe, chwilami słonecznie, temp. ok. 15°C, bez wiatru
Nocleg: Pod namiotem, skraj lasu nad Stochodem
Kategoria Z sakwami
Wołyń I
d a n e w y j a z d u
54.20 km
27.00 km teren
04:29 h
Pr. śr.:12.09 km/h
Pr. max:25.73 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Dojazd: Samochód; Tarnów - Dorohusk
Trasa: Dorohusk - przejście graniczne PL-UA - Jagodzin, stacja kolejowa
Dojazd: Pociąg; Jagodzin - Kowel
Trasa: Kowel - Rudka Sitowicka
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, okresami słonecznie, pod koniec dnia fala chmur i lekki deszcz, temp. 8-16°C, lekki wiatr E
Nocleg: Pod namiotem w lesie koło wsi Rudka Sitowicka
Kategoria Z sakwami
Płonki
d a n e w y j a z d u
53.30 km
0.50 km teren
02:29 h
Pr. śr.:21.46 km/h
Pr. max:55.31 km/h
Podjazdy:360 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Rdziostów (ok. 370 m) - Marcinkowice - Chomranice - Męcina - Pisarzowa - Góra Płonki - Raszówki (ok. 590 m) - Kanina - Wysokie, szkoła - droga wzdłuż górnej Gostwiczanki - Długołęka - Gostwica - Brzezna - Niskowa - Chełmiec - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, ciemne chmury, bez słońca, temp. 14-9°C, bez wiatru, słaba widoczność
Ochłodziło się. Znów trzeba się cieplej ubierać na wyjazdy. Na niebie ciemne chmury uparcie zasłaniały słońce, mimo że część nieba była błękitna. To wzmacniało uczucie chłodu.
Jechałem znaną trasą przez wsie w dolinie Smolnika. Z przełęczy zjechałem do leżącej niedaleko stacji kolejowej Pisarzowa. Pociągi już dawno tędy nie jeżdżą, ale ktoś mieszka w budynku.
Drogą od zachodu wyjechałem na sam szczyt wzgórza Płonki. Stoi tam duży krzyż. Dookoła roztaczają się rozległe widoki. Szkoda, że pogoda nie dopisała.
Szczyt wzgórza z krzyżem. W tle grzbiet pasma Jaworza i Sałasza.
Wracałem przez Wysokie i dolinę Gostwiczanki. Na zjazdach poczułem zimno, zmarzły mi stopy i ręce.
Kategoria Po robocie
Kokocz i Pilzno
d a n e w y j a z d u
67.50 km
16.50 km teren
03:09 h
Pr. śr.:21.43 km/h
Pr. max:43.51 km/h
Podjazdy:310 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Szynwałd - Zalasowa - Kokocz (434 m) - os. Budyń II - os. Budyń Południowy - Pilzno - Lipiny [czerwony szlak rowerowy] - Las Żyrakowski - Machowa - Podlesie Machowskie - os. Węgielnica - os. Granice - os. Olszyna [droga nad Skrzyszowem] - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, obłoki, temp. 25-22°C, średni lub silny wiatr SE, słaba widoczność
Słoneczny i ciepły dzień wiosny. Miałem urlop, więc wykorzystałem trochę czasu na przejażdżkę z Tarnowa na Kokocz, ze zjazdem do Pilzna. Trasa jest dla mnie znana, ale warta odświeżenia, szczególnie w takich wiosennych "okolicznościach przyrody".
Fragment podjazdu na Kokocz:
Na szczycie powstaje coraz więcej budowli. Oprócz wcześniejszej wiaty pojawił się nowy taras widokowy z lunetą. Prowadzi do niego śmieszny zjazd, chyba dla niepełnosprawnych. Luneta działa, ale dzisiejsza widoczność nie sprzyjała obserwacjom.
Rozpocząłem długi, terenowy zjazd do Pilzna. Jest bardzo sucho, więc jedzie się po twardej, wyschniętej na beton glinie. Miejscami są to zaschnięte, rozjeżdżone koleiny i te odcinki są trudniejsze do przejechania.
Na Kokoczu:
Droga polna do Pilzna:
Przed samym Pilznem odbiłem w zalesiony jar. Później dróżka prowadziła mnie ładną doliną z polami i łąkami. Na koniec wyjechałem od tyłu na czyjeś podwórko i przez bramkę wyszedłem na jakąś ulicę w Pilźnie.
Powrót do Tarnowa prowadził przez lasy. Jechałem szlakiem rowerowym po leśnych, dobrej jakości drogach. Żeby nie wracać szosą 73 przeskoczyłem na drugą jej stronę i gładkimi asfaltami przemknąłem z wiatrem przez Podlesie Machowskie.
Fajna wycieczka, nazbierało się dość dużo jazdy poza asfaltowymi drogami.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili
Pogórze
d a n e w y j a z d u
26.20 km
4.90 km teren
01:13 h
Pr. śr.:21.53 km/h
Pr. max:54.80 km/h
Podjazdy:310 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica [grzbiet na E, zielony szlak rowerowy] - grzbiet Trzemeskiej Góry (ok. 380 m) [główny grzbiet] - Słona Góra, parking (ok. 360 m) - Góra św. Marcina (384 m) - park pod Górą św. Marcina - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, obłoki, temp. 18°C, bez wiatru, średnia widoczność
Piękny, wiosenny dzień, idealny na rower. Po południu przejechałem po okolicznych wzgórzach. Drogi polne i leśne bardzo suche. Tylko miejscami w lesie resztki kałuż w głębokich dołach i koleinach.
Trasa niedługa, dość szybka. Jak za dawnych czasów...
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili