Blog rowerowy

jaba

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:555.80 km (w terenie 62.80 km; 11.30%)
Czas w ruchu:26:28
Średnia prędkość:20.24 km/h
Maksymalna prędkość:59.44 km/h
Suma podjazdów:4380 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:42.75 km i 2h 12m
Więcej statystyk

Do krzyża

  d a n e    w y j a z d u 21.90 km 0.00 km teren 00:57 h Pr. śr.:23.05 km/h Pr. max:41.10 km/h Podjazdy: 80 m Rower:Marin
Niedziela, 30 maja 2010 | dodano: 01.06.2010

Trasa: Tarnów - Skrzyszów [dol. Wątoku] - os. Olszyna - krzyż - droga nad Skrzyszowem - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, przez chwilę mżawka, temp. 21-19°C, dość silny wiatr SE, średnia widoczność

Po południu pogoda zaczęła się psuć i na zachodzie zbierały się ciemne chmury. Mimo to pod wieczór wybrałem się drugi raz tego dnia na rower. Pojechałem spacerową trasą do krzyża.
W tamtą stronę miałem dość silny przeciwny wiatr. Z powrotem jechałem już lekko, z wiatrem ale wprost w widoczną nad miastem czarną, burzową chmurę. Spadło kilka drobnych kropel, ale dojechałem do domu bez deszczu. Burza jakoś rozeszła się po kościach i niebie, chyba odpłynęła na północ.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili

Brzanka i Wał

  d a n e    w y j a z d u 69.80 km 9.40 km teren 03:34 h Pr. śr.:19.57 km/h Pr. max:55.83 km/h Podjazdy:790 m Rower:Marin
Niedziela, 30 maja 2010 | dodano: 31.05.2010

Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Szynwałd - Zalasowa - grzbiet równoległy do szosy na W - Uniszowa - Brzanka (534 m) - Burzyn - Lubaszowa - Siedliska [grzbiet na wys. stacji] - os. Gródek - Wał (526 m) - Rychwałd - Pleśna - Świebodzin - Radlna - Tarnowiec - park pod Górą św. Marcina - Tarnów
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, słonecznie, lekki, przelotny deszcz w Pleśnej, temp. 19-25°C, średni wiatr SE, średnia widoczność

Wykorzystując ładną pogodę rano wybrałem się na wycieczkę na Pogórze.
Najpierw szosowo, pod lekki wiatr do Zalasowej i dalej boczną asfaltową dróżką po grzbietach zjazd do Uniszowej. Stamtąd podjazd, w większości błotnisto - kamienistą drogą na grzbiet Brzanki. Mimo błota udało mi się wyjechać bez prowadzenia roweru. Droga nie była mocno rozjeżdżona. Przy schronisku i wieży widokowej zatrzymałem się na jakąś minutę - miejsce nie zachęca do siedzenia. Widoczność też, jak to w lecie, nie była dobra.
Po kilku minutach znalazłem się właściwym szczycie. Z cyklu "Tu byłem":


Ze Brzanki kamienisty i wyboisty zjazd do doliny Białej. Miałem zjechać do Lubaszowej ale w transie zjazdowym ściągnęło mnie na boczny grzbiet schodzący do Burzyna. Lokalnymi asfaltowymi dróżkami po prawej stronie Białej dojechałem do Siedlisk. Tam dojazd wąskim betonowym chodnikiem do kładki na rzece przez zalane niedawno a teraz mocno śmierdzące tereny.
Z Siedlisk rozpocząłem wyjazd na Wał. Droga prowadzi jednym z wielu sąsiadujących ze sobą grzbietów. Sielskie widoki na rozrzucone po górach i dolinach osiedla:


Takich szutrowych odcinków jest niestety w tych stronach coraz mniej:


Krzyż na rozwidleniu dróg pod szczytem Wału:


Na południu, gdzieś w Beskidach zbierały się chmury i słychać było kilka grzmotów.
Po wyjechaniu na szczyt Wału rozpocząłem długi i przyjemny zjazd do Pleśnej. Po spotkaniu z kolegą powrót standardową trasą do domu.
Wycieczka bardzo udana. Ciekawa trasa i piękna, prawdziwie wiosenno - letnia pogoda.


Kategoria Tak na pół dnia

Góra św. Marcina

  d a n e    w y j a z d u 24.30 km 4.00 km teren 01:05 h Pr. śr.:22.43 km/h Pr. max:51.78 km/h Podjazdy:170 m Rower:Marin
Sobota, 29 maja 2010 | dodano: 31.05.2010

Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica - Łękawka - Góra św. Marcina (384 m) - park pod Górą św. Marcina [droga wzdłuż obwodnicy] - skrzyżowanie w Ładnej - ul. Lwowska - Tarnów
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, temp. 15°C, bezwietrznie, słaba widoczność

Wieczorna, dość szybka przejażdżka. Trochę terenu. Sprawdzenie zmian na drodze wzdłuż obwodnicy.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili

Rychwałd

  d a n e    w y j a z d u 46.30 km 0.00 km teren 02:06 h Pr. śr.:22.05 km/h Pr. max:48.39 km/h Podjazdy:480 m Rower:Marin
Niedziela, 23 maja 2010 | dodano: 25.05.2010

Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica - Łękawka - Słona Góra (ok. 390 m) - Pleśna - Rychwałd (ok. 450 m)- Lubinka - Rzuchowa - Świebodzin - Radlna - Tarnowiec - park pod Górą św. Marcina - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, częściowe zachmurzenie, przelotny deszcz, temp. 23-15°C, średni wiatr NW, dobra widoczność

Zielone Świątki.
Asfaltowa trasa po wzgórzach. Dość dużo słońca i piękna wiosenna zieleń.
Na odcinku Radlna - Tarnowiec znów porządnie mnie zlał deszcz. A w Tarnowie prawie nie padało.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili

Tuchów

  d a n e    w y j a z d u 33.70 km 3.70 km teren 01:39 h Pr. śr.:20.42 km/h Pr. max:53.80 km/h Podjazdy:300 m Rower:Marin
Sobota, 22 maja 2010 | dodano: 24.05.2010

Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica - Trzemesna (ok. 370 m) - Karwodrza - Tuchów - Piotrkowice - grzbiet Góry św. Marcina na S - Góra św. Marcina (384 m) - park pod Górą św. Marcina - Tarnów
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, dwa razy ulewny deszcz, temp. 20-15°C, bez wiatru, słaba widoczność

Pogoda była niepewna. Już podczas jazdy wybrałem trasę do Tuchowa. Sprawdziłem, jak wygląda sytuacja na działce po zimie i po powodzi.
W obydwie strony solidnie zlał mnie deszcz, w Tuchowie akurat nie padało.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili

Do krzyża

  d a n e    w y j a z d u 20.00 km 0.00 km teren h Pr. śr.: km/h Pr. max:0.00 km/h Podjazdy: 80 m Rower:Matrix
Środa, 19 maja 2010 | dodano: 20.05.2010

Trasa: Tarnów - Skrzyszów [dol. Wątoku] - os. Olszyna - krzyż - droga nad Skrzyszowem - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, mglisto, ciemno, mżawka, temp. ok. 10°C, lekki wiatr W, zła widoczność

Korzystając z braku opadów wybrałem się krótką przejażdżkę. Na drodze trochę kałuż, miejscami stoi albo płynie woda. Ciemno i ponuro ale za to cisza, spokój i mały ruch.
Na wycieczkę zabrałem Matrixa, ze względu na błotniki. Rzadko go używam i byłem zaskoczony, że jechało się tak płynnie i wygodnie. Stary Matrix ma jednak swoje zalety.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili

Koszyce i Pleśna

  d a n e    w y j a z d u 41.10 km 5.00 km teren 02:18 h Pr. śr.:17.87 km/h Pr. max:53.80 km/h Podjazdy:460 m Rower:Marin
Sobota, 15 maja 2010 | dodano: 17.05.2010

Trasa: Tarnów - Koszyce Wlk. - Wola Ostrębowska - Rzuchowa [podjazd w kierunku Lubinki] - skrz. na Szczepanowice - os. Wola - Lubinka skrz. (ok. 400 m) [zjazd lasem na E] - Pleśna - Słona Góra (ok. 400 m) - grzbiet Góry św. Marcina na S - Góra św. Marcina (384 m) - Tarnów
Pogoda: Całkowite zachmurzenie, temp. ok. 16°C, lekki wiatr NE, średnia widoczność

W niezbyt ładny dzień pojechałem do brata zespawać pręt w siodełku rowerowym (udało się). Później wracałem do domu, oczywiście okrężną drogą.
Wyjazd na Lubinkę kombinowany, nieznaną mi drogą. Dość konkretny podjazd przez spokojne osiedle Wola. Grzbiet, którym wspina się droga jest "nie po drodze", bo żeby tam wjechać trzeba stracić ok. 40 metrów wcześniejszego podjazdu.
Za skrzyżowaniem na Lubince zrobiłem następną kombinację - na wyczucie pojechałem leśną drogą na wschód:


Droga szybko zaczęła opadać. Było dość mokro i ślisko. Po jakimś czasie znalazłem się w głębokim jarze. Jedyna sensowna droga prowadziła z biegiem potoku, jego korytem:


Nie spodziewałem się tak fajnego odcinka terenowego - dno potoku jest dość płaskie, pokryte żwirem, kamieniami, grząską gliną i piaskowcowymi progami.
Po wyjechaniu między zabudowania w dolinie asfaltem zjechałem do centrum Pleśnej. Dalsza trasa to znany i "lubiany" podjazd na Słoną Górę a później Góra św. Marcina.

Kapliczka, w drodze na Górę św. Marcina:


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili

Wysokie

  d a n e    w y j a z d u 35.10 km 0.00 km teren 01:49 h Pr. śr.:19.32 km/h Pr. max:55.83 km/h Podjazdy:340 m Rower:Marin
Czwartek, 13 maja 2010 | dodano: 13.05.2010

Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Biczyce Grn. - Wysokie (ok. 640 m) [droga przez stoki Piekła] - os. Górny Litacz - Chełmek [trawers] - Gostwica - Stadła - Podrzecze - Świniarsko - dz. Strugi - Nowy Sącz
Pogoda: Trochę słońca, kłębiące się ciemne chmury, na dwóch odcinkach lekki deszcz, temp. 15-12&def;C, lekki wiatr N lub bezwietrznie, słaba widoczność

Dzisiaj, tak jak przez ostatnie dni, pogoda była niepewna. Gdy wyjeżdżałem, w mieście świeciło słońce, ale na południu i na północy kłębiły się ciemne chmury. Chyba nadchodził od północy front. Nastawiłem się na zmoknięcie i śmiało jechałem na Wysokie, tym bardziej, że tam akurat było słonecznie.
Przy "czerwonej" szosie na Limanową:


Na trasie trochę słońca a wyżej trochę chmur i chłodnych mgieł:


Zjeżdżałem grzbietem przez Górny Litacz. Jechałem powoli w słońcu przez osiedla, pola i sady obserwując burzliwe niebo:


Wcześniej czy później z obserwatora musiałem stać się uczestnikiem. Zanim dojechałem do Sącza dwa razy popadało, schlapałem się na mokrym asfalcie, ale większość drogi było sucho. Największa chmura wisiała nad pasmem Radziejowej, całkowicie je zasłaniając.


Kategoria Po robocie

Słowikowa

  d a n e    w y j a z d u 40.30 km 0.00 km teren 02:01 h Pr. śr.:19.98 km/h Pr. max:59.44 km/h Podjazdy:490 m Rower:Marin
Środa, 12 maja 2010 | dodano: 12.05.2010

Trasa: Nowy Sącz - ul. Zdrojowa - Klimkówka (ok. 490 m) - dol. Jelnianki - Słowikowa - Siedlce (ok. 500 m) - os. Trzycierz, kapliczka - os. Podtrzycierz - Łęka - grzbiet koty 555 (ok. 550 m) - Mogilno - dol. Łubinki - Paszyn [szosa 28] - Nowy Sącz
Pogoda: Rozpogodzenia po deszczu, słonecznie, na W zwały deszczowych chmur, temp. 15-12°C, bezwietrznie, dobra widoczność

Około 15 była ulewa, ale później się rozpogodziło i po przeschnięciu dróg pojechałem na wzgórza Pogórza Rożnowskiego. Trasa asfaltowa, prowadząca bocznymi drogami, urozmaicona podjazdami i zjazdami oraz widokami na zielone pola.
Zdjęcie zrobione na zjeździe do Łęki, widać kolejny podjazd na wzgórze 555. W tle Rosochatka i Jodłowa Góra.


Kategoria Po robocie

Niemcowa

  d a n e    w y j a z d u 57.00 km 15.20 km teren 03:19 h Pr. śr.:17.19 km/h Pr. max:48.39 km/h Podjazdy:700 m Rower:Marin
Wtorek, 11 maja 2010 | dodano: 11.05.2010

Trasa: Nowy Sącz - Barcice [przejazd na prawy brzeg Popradu] - Życzanów - Sucha Struga - Głębokie [przejazd na lewy brzeg Popradu] - dol. Młodowskiego Potoku - grzbiet pod Kamiennym Groniem - Niemcowa (1001 m) [żółty szlak] - Piwniczna - Młodów - Rytro - Barcice - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, obłoki, temp. 21-13°C, średni wiatr SE, później bezwietrznie, dobra widoczność

Dzisiaj wybrałem się w dolinę Popradu, w nieznane mi tereny. Pogoda, mimo zapowiadanych przelotnych opadów była dobra. Trasa górska, szosowo-terenowa.
Po wyjeździe z miasta ruchliwą drogą odbiłem w Barcicach na drugi brzeg i tam pustymi, spokojnymi drogami i ścieżkami jechałem do Głębokiego. Po drodze, między Życzanowem a Rytrem ciekawy odcinek ścieżką między zalesionym zboczem a korytem rzeki:


Na tym odcinku pękł jeden z prętów amortyzujących w siodełku. Za pomocą kawałka patyka podparłem siodło tak, żeby było mniej więcej poziome. Dało się jechać.
W Głębokim przejechałem na drugą stronę Popradu i wjechałem w dolinę bocznego potoku Młodowskiego. Asfaltowa droga prowadzi do kolejnych domów. Koło leśniczówki asfalt zmienia się w dobrej jakości szuter. Na skraju polany z miejscem imprezowym, z mostku na bocznym potoku zauważyłem drugi most, zbudowany z kamienia. Prowadził tamtędy starszy wariant leśnej drogi.


Od następnej polany droga była już gorsza. Coraz więcej było stromych, kamienistych odcinków, które pokonywałem metodą "z buta". W końcu wyjechałem na polanę pod grzbietem. Ponieważ słońce było jeszcze dość wysoko postanowiłem podjechać na szczyt Niemcowej. Było trochę jazdy, trochę pchania. A na szczycie cisza, ni żywego ducha, słychać tylko brzęczenie trzmieli zapylających borówki i dochodzący z doliny szum potoku lub drzew.


Słońce powoli zniżało się nad Radziejową, więc nadeszła pora na długi zjazd grzbietem do Piwnicznej. Po drodze kapliczka na Niemcowej:


Około 600 metrów różnicy poziomów na 6 kilometrach. Trawiasto-ziemne drogi, luźne i stałe kamienie, niżej dziurkowane płyty i kostka granitowa 20x20 cm. Dawno nie jechałem taką trasą. Jechało się świetnie. Na dziurkowanych płytach bidon, pompka i tylna lampka wpadały w rezonans. Lampka się prawie całkiem odkręciła, ale na szczęście na spadła. W Piwnicznej dokręciłem ją i główną szosą pojechałem w stronę Sącza.

Szlaczek - przednia opona obrana pyłkami drzew (buka lub jodły):


Kategoria Po robocie