Blog rowerowy

jaba

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:348.90 km (w terenie 23.70 km; 6.79%)
Czas w ruchu:16:11
Średnia prędkość:21.56 km/h
Maksymalna prędkość:60.52 km/h
Suma podjazdów:2300 m
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:38.77 km i 1h 47m
Więcej statystyk

Sienna

  d a n e    w y j a z d u 39.10 km 2.40 km teren 01:56 h Pr. śr.:20.22 km/h Pr. max:58.02 km/h Podjazdy:430 m Rower:Marin
Czwartek, 31 lipca 2014 | dodano: 31.07.2014

Trasa: Nowy Sącz - ul. Barska - dol. Naściszówki - os. Klimkówka (ok. 490 m) [grzbiet na W] - Wola Kurowska [grzbiet na N] - Sienna - Jelna - os. Kawiory - os. Trzycierz, kapliczka (ok. 510 m) - os. Podtrzycierz - Łęka - dol. Lubinki - Piątkowa - Nowy Sącz
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, temp. 24-22°C, lekki wiatr W, słaba widoczność

Po południu miała przejść fala deszczów i burz. W okolicy rzeczywiście grzmiało i padało, ale w mieście było sucho. Wyjechałem dość późno, po 18:00. Było pochmurno i parno. Szczególnie poza miastem, gdzie trochę popadało, powietrze było ciężkie od pary wodnej. Na podjazdach mocno się pociłem a na zjazdach skóra, ubranie i uchwyty kierownicy nie chciały wcale schnąć.
Nad jezioro zjechałem polnym grzbietem. Ładne widoki, choć przymglone. Droga miejscami zarośnięta trawą, mało uczęszczana.
Na zjeździe do Siennej

Widok w kierunku Kobylnicy:
Na zjeździe do Siennej

Końcówka zjazdu prowadzi przez pastwiska, wydeptaną przez bydło drogą. W Siennej nawrót i podjazd na Siedlce boczną drogą. W zaroślach asfalt jest mokry. W powietrzu wilgoć i mam wrażenie, że z ust leci mi para. Przy ponad 20°C...
Na górze w Siedlcach odbijam na E grzbietem pod kapliczkę. Na E i S między górami widać białe zwały mgły czy leżących na ziemi chmur.
Szybki zjazd znaną trasą do Sącza. Pod koniec musiałem włączyć światła.


Kategoria Po robocie

Wysokie i Długołęka

  d a n e    w y j a z d u 47.00 km 0.00 km teren 02:06 h Pr. śr.:22.38 km/h Pr. max:60.52 km/h Podjazdy:340 m Rower:Marin
Środa, 30 lipca 2014 | dodano: 30.07.2014

Trasa: Nowy Sącz - Biczyce Dln. - Biczyce Grn. - Wysokie (ok. 640m) - droga wzdłuż górnej Gostwiczanki - Długołęka - Gostwica - Podegrodzie - Gołkowice Dln. - Stary Sącz - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, obłoki, temp. ok. 27°C, lekki wiatr SE, słaba widoczność

Upalny dzień. Trasa asfaltowa z podjazdem na Wysokie.
Odkryty podjazd w słońcu był męczący. Zaletą był za to mały ruch. Na szczycie piję wodę i zastanawiam się nad trasą zjazdu. Decyduję się na Długołękę.
W Starym Sączu podjeżdżam pod źródło i nabieram chłodnej wody.
Na trasie prześladowały mnie różne, przeważnie nieprzyjemne zapachy. Zdarzył się nawet dym z nutą palonych tworzyw sztucznych. Widocznie miałem dziś wyczulony węch.


Kategoria Po robocie

Pętla przez Małą Żeleźnikową

  d a n e    w y j a z d u 25.40 km 1.50 km teren 01:15 h Pr. śr.:20.32 km/h Pr. max:52.37 km/h Podjazdy:240 m Rower:Marin
Wtorek, 29 lipca 2014 | dodano: 29.07.2014

Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Żeleźnikowa Mł. (ok. 540m) - os. Zagórze Nawojowskie [las na NE] - os. Zagranicznik - dz. Brzeziny [obwodnica] - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, częściowe zachmurzenie, temp. 24-22°C, lekki i średni wiatr S, średnia widoczność

Krótka przejażdżka wieczorem po upalnym dniu. Było już dużo chłodniej. Na niebie pozostało trochę niedoszłych deszczowych chmur.
Podjazd na grzbiet między Żeleźnikowymi pod wiatr.
Tutaj kończy się Żeleżnikowa M. a zaczyna Żeleźnikowa W. (i odwrotnie). W tle widać Margonie w paśmie Czerszli i Tokarni.
Granica Żeleźnikowych

Zjazd nieznaną drogą przez las. Jechałem bez mapy według wcześniej zapamiętanej trasy. Udało się przejechać bezbłędnie. Najpierw dojazd do lasu pofalowaną, asfaltową dróżką. W lasie zjazd utwardzoną kamieniami drogą. Końcówka błotnistym, mało używanym duktem. Po wyjechaniu na łąkę, po kilkuset metach wjechałem w osiedle. Później długim, łagodnym zjazdem dotarłem pod kościół w Zawadzie.
Zrobiłem jeszcze spacer po ścieżce rowerowej wzdłuż obwodnicy. Wiatr, dobra nawierzchnia i lekkie nachylenie uprzyjemniały jazdę.


Kategoria Po robocie

Czarna

  d a n e    w y j a z d u 49.80 km 11.40 km teren 02:09 h Pr. śr.:23.16 km/h Pr. max:38.00 km/h Podjazdy: 80 m Rower:Matrix
Poniedziałek, 28 lipca 2014 | dodano: 29.07.2014

Trasa: Tarnów - Skrzyszów (dol. Wątoku) - os. Wytrząska - os. Podlesie Księże - os. Wygoda - Lipiny - Chotowa - Czarna [droga wzdłuż torów po stronie N] - Jodłówka - Wola Rzędzińska - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, obłoki, temp. 28-24°C, średni wiatr E, później bezwietrznie, średnia widoczność

Wieczorna jazda po terenach na E od Tarnowa.
W polach rozpoczynają się żniwa. Miejscami zboża są położone na ziemi przez deszcze.
Na zjeździe przez osiedle Wygoda droga wysypana żwirem i wyrównana. Pewnie niedługo będzie asfalt.
Przejazd do Lipin i dalej do Czarnej po bardzo gładkim asfalcie. Dawniej drogi w tym rejonie były szczególnie dziurawe. W Lipinach strażacy OSP przeglądają wóz i sprzęt. W okolicy spotykam dużo ludzi na rowerach.
Od Czarnej jechałem szutrową drogą wzdłuż torów. Na torach ruch zamarł, ze względu na remont. W jednym miejscu widziałem na torach kręcących się ludzi, jedną koparkę, dwa samochody stojące prze drodze i minąłem pustą ciężarówkę z naczepą do przewożenia ciężkiego sprzętu. W Jodłówce trwają prace przez dwóch wiaduktach. Coś betonują. Widocznie chcą wykorzystać długi dzień i letnią porę.
Przejazd przez Wolę Rzędzińską dość szybki. Mijam trochę rowerzystów.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili

Do miasta

  d a n e    w y j a z d u 4.70 km 0.00 km teren 00:16 h Pr. śr.:17.62 km/h Pr. max:28.30 km/h Podjazdy: m Rower:Matrix
Poniedziałek, 28 lipca 2014 | dodano: 29.07.2014

Trasa: Tarnów
Pogoda: Bezchmurnie, temp. ok. 28°C, średni wiatr E

Załatwienia w mieście. Upał.


Kategoria Dojazdy

Ubocz

  d a n e    w y j a z d u 66.70 km 6.90 km teren 03:13 h Pr. śr.:20.74 km/h Pr. max:44.38 km/h Podjazdy:600 m Rower:Marin
Wtorek, 22 lipca 2014 | dodano: 22.07.2014

Trasa: Nowy Sącz - Kamionka Wlk. - Królowa Polska - Królowa Grn. - Bogusza - dol. pot. Roztoki - przeł. E pod Czerszlą (ok. 730 m) - Ubocz (703 m) - rozdroże na SE od Sterminy [grzbiet na E] - Polany - Florynka - Kąclowa - Grybów - dol. Pławianki - Ptaszkowa (ok. 510 m) - Królowa Polska - Kamionka Wlk. - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, ciemne chmury, temp. 25-22°C, lekki wiatr E, później bez wiatru, średnia widoczność

Przejazd przez pasmo Czerszli i Tokarni z nową trasą grzbietem nad doliną Kamiannej. Pogoda kapryśna, ostatnio było dużo przelotnych deszczów, szczególnie po południu. Na Słowacji burze i ulewy, ale po naszej stronie tylko miejscami chmury z opadami.
Standardową trasą przez dolinę Roztoki wyjeżdżam na grzbiet. Po ostatnich ulewach droga jest miejscami podmyta i zagrożona. Trochę już naprawiali bieg potoku spychaczem. Po trawersie Czerteży leśna droga przekracza grzbiet i spada na drugą stronę do doliny. Ja pozostaję na grzbiecie i przebijam się na E w kierunku Ubocza 703 m. Droga jest zarośnięta i nieuczęszczana. Niedawno tutaj padało więc jest mokro i grząsko a wszystkie kamienie i kawałki drewna, często niewidoczne, są bardzo śliskie. Droga mija szczyt, ale ja podchodzę tam kilkadziesiąt metrów. Miejsce jest zarośnięte jeżynami powyżej kolan. Pod spodem gałęzie.
Dalej starałem trzymać się drogi, ale coraz słabiej było ją widać. Zaczął się trawers i lekkie wcięcie w zboczu ułatwiało nawigację. Ciągły pojedynczy ślad błota na roślinach potwierdzał, że pewnie dobrze jadę. Było w dół więc wystarczyło tylko pilnować drogi i lekko hamować. Było przy tym trochę jazdy figurowej - ślisko. Na niby rozwidleniu tylko ślad motoru wskazał, że trzeba trzymać się trawersu. Później sprowadzany, stromy zjazd i niedługo skrzyżowanie. Dobrze rozpoznałem to miejsce. Dzięki temu a wcześniej dzięki motokrosowcowi dalsza trasa była zgodna z moim planem. Wyjeżdżam na skraj lasu, co w Beskidzie Niskim jest przeważnie ważnym i oczekiwanym zdarzeniem. Widać Chłopski Wierch (660 m) a w tle Lackową (997 m).
Widok na Lackową

Pokonuję mały podjazd na widoczny na zdjęciu po lewej szczycik w grzbiecie i wyjeżdżam na łąki nad Polanami. Ładne miejsce na skraju lasu z trzema drzewami - dwoma modrzewiami i dziką czereśnią.
Łąki nad Polanami
Kwiatki

Teraz czeka mnie zjazd łąkami do Polan.
Zjazd do Polan

Dalsza jazda to powrót znanymi szosami przez Grybów i Ptaszkową. Na chwilę zatrzymuję się przy brodzie na (chyba już) Białej i trochę opłukuję rower z błota.
W czasie powrotu pojawia się coraz więcej ciemnych, granatowych chmur. W Królowej spadają pojedyncze, grube krople deszczu. W Sączu jadę przez obwodnicę i na odcinku około kilometra asfalt jest mokry.


Kategoria Po robocie

Do miasta

  d a n e    w y j a z d u 6.10 km 0.00 km teren 00:20 h Pr. śr.:18.30 km/h Pr. max:31.00 km/h Podjazdy: m Rower:Matrix
Sobota, 19 lipca 2014 | dodano: 22.07.2014

Trasa: Tarnów
Pogoda: Bezchmurnie, temp. ok. 25°C, bez wiatru

Dwa krótkie załatwienia w mieście, pod wieczór.
Powrót przez ul. Lotniczą z widokiem na zachodzące, czerwone słońce.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili

Kuminowiecka Góra

  d a n e    w y j a z d u 38.90 km 0.50 km teren 01:46 h Pr. śr.:22.02 km/h Pr. max:54.29 km/h Podjazdy:310 m Rower:Marin
Środa, 16 lipca 2014 | dodano: 16.07.2014

Trasa: Nowy Sącz - dol. Naściszówki [grzbiet na W] - os. Klimkówka - Kuminowiecka Góra [odbicie przed szczytem] (ok. 540 m) - Librantowa - dol. Lubinki - Piątkowa - Nowy Sącz [obwodnica] - Nawojowa - Poręba Mł. (ok. 370 m) - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, częściowe zachmurzenie, temp. ok. 25°C, lekki wiatr N, później bez wiatru, średnia widoczność

Upalna pogoda z możliwością burz. Spokojna jazda spacerowa po okolicy. Trasa znana, ale ładna i widokowa.
Wracając do Sącza wydłużyłem jeszcze trasę o południowe obrzeża miasta.


Kategoria Po robocie

Odbiór wschodniej obwodnicy Wojnicza

  d a n e    w y j a z d u 71.20 km 1.00 km teren 03:10 h Pr. śr.:22.48 km/h Pr. max:55.60 km/h Podjazdy:300 m Rower:Matrix
Niedziela, 13 lipca 2014 | dodano: 16.07.2014

Trasa: Tarnów - Tarnowiec - Radlna - Rzuchowa - Błonie - most na Dunajcu [obwodnica E Wojnicza] - Isep - Sukmanie - Olszyny - Roztoka - Zakliczyn - Janowice - Lubinka skrz. (ok. 400 m) - Rzuchowa - Radlna - Tarnowiec - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, obłoki, temp. ok. 25°C, lekki wiatr W, średnia widoczność

Słoneczna, niezbyt gorąca niedziela, idealna do jazdy na rowerze. W sobotę cały dzień lało, więc niedzielne rozpogodzenie nie spowodowało jeszcze upału. Ślady po mocnej ulewie pozostały tylko w korytach rzek, rowach i nielicznych rozlewiskach. Ziemia i bujna roślinność wchłonęła prawie bez śladu wielkie ilości wody. Dojrzewające zboża trochę poczerniały po deszczach. Czas chyba na żniwa.
Celem umownym wycieczki była budowana właśnie wschodnia obwodnica Wojnicza. Aby tam dotrzeć, ale uniknąć przykrej jazdy ulicą Krakowską, wybrałem dłuższą trasę po Pogórzu, przejeżdżając Białą w Kłokowej. Rzeka po deszczach jeszcze dość duża. Przeskoczyłem przez niski dział wodny do doliny Dunajca. Droga z Błonia do mostu na szosie E40 jest na pewnym odcinku zerwana. To chyba wina wiosennej powodzi, ale rzeka od czasu do czasu podbiera dalsze kawałki brzegu.
Dunajec w Błoniach

Dojeżdżam do mostu. Chodnikami, drogą osiedlową a w końcu szeroką, starą, wyłączoną z użytku szosą E4 docieram do poprzecznego nasypu obwodnicy. Ślimakiem jadę na górę i teraz zamkniętą dla ruchu szosą jadę na S. Z daleka widać charakterystyczny most.
Obwodnica Wojnicza

Dojazdy na most nie są jeszcze gotowe, ale most można objechać drogą szutrową. Tak wygląda to cudo z bliska.
Most na Milówce

Musi być jakiś cel zbudowania takiego dużego, pięknego i nowoczesnego mostu nad niepozorną strugą o nazwie Milówka...
Jadę dalej pustą, prawie wykończoną szosą mijając czasem innych rowerzystów. Pewnie tak jak ja są ciekawi nowej szosy i korzystają ze swobody, zanim ruszą tutaj samochody.
Obwodnica Wojnicza

Mijam rondo łączące obwodnicę ze starą drogą i znaną już trasą jadę do Zakliczyna. Po drodze przypominam sobie o cmentarzu wojskowym w Roztoce, którego już dwa razy szukałem bez rezultatu. Korzystając z okazji postanawiam spróbować jeszcze raz (do 3x szt.). Mam teraz nowe wskazówki, może się uda.
Podjeżdżając stromo po płytach, naprzeciwko domu czy daczy odbijam w poziomą drogę prowadzącą w zarośla. Mijam częściowo zawaloną kamienną piwnicę. Mam wątpliwości, ale jadę dalej. W starszym lesie droga idzie pod górę i pewnym momencie widzę coś między drzewami. Wiem, że o to mi chodziło. Rzeczywiście, jest cmentarz z I wojny nr 289 Roztoka.
Cmentarz z I wojny nr 287 Roztoka
Cmentarz z I wojny nr 287 Roztoka
Cmentarz z I wojny nr 287 Roztoka
Cmentarz z I wojny nr 287 Roztoka

W lesie jest parno i gryzą komary. Zadowolony z odnalezienia cmentarza wracam na szosę i rozpoczynam część powrotną wycieczki.
Odwiedzam leżące na uboczu centrum Zakliczyna. Kluczę po rynku i uliczkach miasta. Nadal są tutaj ładne, stare domy. Większość jest dobrze utrzymana i wyremontowana. Całość sprawia miłe i rozczulające wrażenie.
Wracam przez Lubinkę. W Janowicach oczywiście postój pod sklepem na lody i Tymbark.
Podjazd pokonuje w miarę sprawnie, ale czuję zmęczenie nóg. Brak formy. W dwóch miejscach w Janowicach droga była atakowana przez potok. W jednym z tych miejsc brakowało połowy szerokości drogi. Było zwężenie a do wyrwy wsypano zwały sześciokątnych płyt.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili