Blog rowerowy

jaba

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:212.40 km (w terenie 3.40 km; 1.60%)
Czas w ruchu:09:53
Średnia prędkość:21.49 km/h
Maksymalna prędkość:55.31 km/h
Suma podjazdów:1550 m
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:42.48 km i 1h 58m
Więcej statystyk

Osuwisko nad jeziorem

  d a n e    w y j a z d u 44.70 km 0.00 km teren 02:13 h Pr. śr.:20.17 km/h Pr. max:55.31 km/h Podjazdy:440 m Rower:Marin
Wtorek, 30 września 2014 | dodano: 30.09.2014

Trasa: Nowy Sącz - ul. Barska - Klimkówka (ok. 500 m) - Ubiad [trawers N Dąbrowskiej Góry] - Wola Kurowska - Lipie - Jelna Działy - Siedlce - os. Trzycierz, kapliczka (ok. 510 m) - os. Podtrzycierz - Łęka - dol. Lubinki - Piątkowa - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe, później całkowite zachmurzenie, chmury warstwowe, temp. 22-18°C, bez wiatru, słaba widoczność

Kolejny dzień ładnej pogody. Dzisiaj było jeszcze cieplej niż wczoraj. Wybrałem się nad Jezioro Rożnowskie, zobaczyć osuwisko, które spowodowało zamknięcie szosy 975 przez Gródek. Od powrotu z urlopu muszę omijać to miejsce jadąc samochodem między Tarnowem a Sączem.
Początkowo świeciło słońce, ale stopniowo zakryły je chmury. Nadchodzi zmiana pogody. Przez te chmury szybko zrobiło się szaro i trochę ponuro. Po wyjeździe na Klimkówkę szybki przejazd pod Dąbrowską Górę i trawersem do głównej szosy. Zjazd do jeziora i droga wzdłuż niego szczególnie przyjemna ze względu na prawie zerowy ruch. Zaraz za boczną dolinką ze wsią Lipie dojeżdżam do zamkniętego odcinka drogi. Stoi autobus, który teraz ma tutaj pętlę. Dalej trwa gruntowny remont kilkusetmetrowego odcinka nad samym jeziorem. Ten fragment był od lat pofalowany i łatany. Nie było jakieś katastrofy, po prostu postanowili zrobić porządek.
Wracam przez Kobylnicę. Najpierw malowniczy podjazd wąską dolinką przez Lipie. Szum potoków, skałki, wąska droga, pierwsze zmieniające kolory drzewa. Później świetna jazda odkrytymi polami z rozległymi widokami. Zjazd, podjazd i znów widokowy grzbiet pod kapliczkę. Kolejny szybki zjazd. Za osiedlem Podtrzycierz jest wypłaszczenie i trzeba trochę podjechać przed drugą częścią zjazdu. Rozpędzony cisnę pod łagodną górkę. Po lewej pasą się krowy. Na drodze stoi wysoki, starszy mężczyzna. Pewnie czeka na krowy, aż skończą się paść przed zmrokiem. Woła coś do mnie. Nie rozumiem, ale zatrzymuję się i pytam. Okazało się, że "jestem podobny do Szurkowskiego", nie tylko przez jazdę na rowerze, ale z wyglądu. Może, nie wiedziałem. Porozmawialiśmy przez chwilę o dawnych kolarzach, Wyścigu Pokoju, Szoździe, Langu. Pożegnałem się i pomknąłem dalej w dół, do Sącza.
Na ścieżce wzdłuż szosy na Grybów z jednej z wielu dróg bocznych wyjeżdża duży samochód dostawczy. Zatrzymuje się przed ścieżką rowerową, kierowca patrzy na szosę i na ścieżkę. Ja przejeżdżam. Pełna kultura... Zawsze mam obawy jadąc tą ścieżką, czy kierowcy zwracają w ogóle uwagę na rowerzystów.


Kategoria Po robocie

Wysokie

  d a n e    w y j a z d u 37.70 km 1.00 km teren 01:49 h Pr. śr.:20.75 km/h Pr. max:53.80 km/h Podjazdy:340 m Rower:Marin
Poniedziałek, 29 września 2014 | dodano: 30.09.2014

Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Biczyce Grn. - Wysokie (ok. 640 m) [droga przez stoki Piekła] - os. Górny Litacz - Chełmek [trawers] - Gostwica - Brzezna - Niskowa - Gaj - dz. Strugi - Nowy Sącz
Pogoda: Bezchmurnie, temp. 20-16°C, bezwietrznie, średnia widoczność

Jesienna, wyżowa pogoda. Dużo słońca. Trasa standardowa - na Wysokie i zjazd grzbietem Piekła.
Na podjeździe ciepło. Wyżej powietrze jest rześkie, takie górskie. Bardzo przyjemne, nie czuję chłodu, nie jest też gorąco.
Dzisiaj na trasie z wielu miejsc widać Tatry. Tutaj na podjeździe w Wysokiem:
Tatry

Tymczasem na pastwisku:
Jesienny wypas

Zjazd przyjemny, miejscami szybki. Słońce nad horyzontem częściowo zasłaniają przezroczyste obłoki i robi się chłodniej. Ubieram bluzę z długim rękawem i zjeżdżam dalej.
Droga skrajem kotliny między Gostwicą a skrzyżowaniem do Chochorowic ma nową nawierzchnię. Gładki, trochę poszerzony asfalt, nadsypane pobocze i miejsca na mijanki.
Jadąc w kierunku Chełmca odbiłem na Gaj. Pokluczyłem po osiedlowych dróżkach znajdując kolejny widok na Tatry:
Tatry


Kategoria Po robocie

Dolinami po Pogórzu

  d a n e    w y j a z d u 55.40 km 0.90 km teren 02:23 h Pr. śr.:23.24 km/h Pr. max:50.70 km/h Podjazdy:190 m Rower:Matrix
Niedziela, 28 września 2014 | dodano: 29.09.2014

Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Szynwałd - Zalasowa (ok. 360 m) - grzbiet równoległy do szosy na E - Uniszowa - Bistuszowa - Tuchów - Łowczów - Pleśna - Świebodzin - Radlna - Tarnowiec - Tarnów
Pogoda: Bezchmurnie, temp. ok. 18°C, lekki wiatr W, średnia widoczność

Popołudniowa przejażdżka znaną trasą. Pogoda piękna, typu "babie lato". W słońcu jest dużo cieplej niż wskazuje rzeczywista temperatura.
W terenie nie widać jeszcze złotej jesieni. Zieleń stopniowo blaknie, pojawiają się miejscami żółte przebarwienia. Na polach prawie wszystko zebrane, część pól zaorana.
Jedzie mi się dobrze. Dopompowałem koła w Matrixie, prawie nowy napęd działa płynnie, wydając tylko oleisty szmer.
Na podjeździe na Zalasową wyprzedza mnie grupa czterech motocykli. Czarno-chromowane maszyny pięknie błyszczą w słońcu. Niskoobrotowe silniki dudnią, bez wysiłku pokonując wzniesienie. Jadą spokojnie, nigdzie im się nie spieszy.
Na lotnisku, jak zwykle przy ładnej pogodzie, zebrali się modelarze. Zainteresował mnie latający akurat model myśliwca z silnikiem odrzutowym. Nie wiedziałem, że są modele z takimi silnikami. W tym samym czasie, dla kontrastu wystartował duży model dwupłatowca, a za chwilę prawdziwa już motoparalotnia.
Udane popołudnie na rowerze. Dużo słońca i gładkich asfaltów.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili

Mystków

  d a n e    w y j a z d u 42.40 km 0.70 km teren 02:02 h Pr. śr.:20.85 km/h Pr. max:47.95 km/h Podjazdy:340 m Rower:Marin
Środa, 24 września 2014 | dodano: 24.09.2014

Trasa: Nowy Sącz - Kunów - Mystków - Mszalnica - os. Ubocz (ok. 510) [zjazd do dol. przez tunel] - os. Kruczki - Wzgórze św. Krzyża (527 m) - Mystków - Kunów - [obwodnica] Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, bezchmurnie, ostre słońce, temp. 18-13°, lekki wiatr SW, średnia widoczność

Rozruchowa przejażdżka po urlopie. Wczoraj, w pierwszy dzień kalendarzowej jesieni, było deszczowo i zimno. Dzisiaj, dla odmiany, słonecznie i całkiem ciepło.
Podjazd zwykłą drogą na Mystków, ale zjazd dawno nie odwiedzanym wariantem przez tunel pod linią kolejową. Na zjeździe do tunelu rozkopana ziemia, pewnie budowa kanalizacji. Wjazd do tunelu nie używany, woda potoku wymyła głębokie dziury. Zaraz za tunelem mijam trzech chłopaków na rowerach.
W drodze powrotnej postanowiłem podjechać na górę z krzyżem, ołtarzem i pamiątkowymi tablicami. Podjazd prowadzi dolinką w lesie, dość stromy. Później polami, po betonie, też stromo. Na szczycie słońce i spokój. Ubieram bluzę z długim rękawem, siadam na dłuższą chwilę, piję wodę. Podobnie jak grzejące się na kamiennych tablicach muchy, korzystam ze światła i przyjemnego ciepła słonecznego. Niedługo te dobra pójdą w górę...
Muchy czeka przed zimą śmierć. Może nawet naturalna. Ptaki odkarmiły młode i same się napasły. Można powiedzieć, że teraz, jesienią, muchy mają czas dla siebie.

Widok ze wzgórza na dolinę Królówki oraz pasmo Jaworza i Postawnego:
Dolina pot. Królówka

Słońce się obniża więc pora jechać. W dół, do potoku i znów w górę na Mystków. W Sączu, zanim słońce zaszło, objechałem jeszcze obwodnicę. Robi się coraz chłodniej...


Kategoria Po robocie

Kuminowiecka Góra

  d a n e    w y j a z d u 32.20 km 0.80 km teren 01:26 h Pr. śr.:22.47 km/h Pr. max:53.31 km/h Podjazdy:240 m Rower:Marin
Czwartek, 4 września 2014 | dodano: 04.09.2014

Trasa: Nowy Sącz - ul. Zdrojowa - os. Klimkówka - Kuminowiecka Góra [odbicie przed szczytem] (ok. 540 m) - Librantowa - dol. Lubinki - Piątkowa - Nowy Sącz
Pogoda: Ciemne chmury, miejscami czyste niebo, temp. ok. 23°C, lekki wiatr zmienny, średnia widoczność

Krótka przejażdżka po najbliższych wzgórzach. Pogoda jesienna - szaro, pochmurno, ciemno, ale ciepło. Ciemne, ale niegroźne chmury wiszą nisko, dotykając beskidzkich szczytów.
W polach rozpoczął się sezon wożenia gnoju. Towarzyszą temu, oprócz zapachów, zasypane ziemią i obornikiem drogi. Na szczęście jest sucho i można spokojnie po tym jeździć. Tylko samochody wzbijają czasami kurz.

Wrześniowe, zasnute ponurymi chmurami Beskidy - Gorce i Beskid Wyspowy.
Gorce i Beskid Wyspowy


Kategoria Po robocie