Luty, 2017
Dystans całkowity: | 123.50 km (w terenie 5.70 km; 4.62%) |
Czas w ruchu: | 06:40 |
Średnia prędkość: | 18.52 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.18 km/h |
Suma podjazdów: | 510 m |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 41.17 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
Kuminowiecka Góra
d a n e w y j a z d u
32.00 km
0.00 km teren
01:35 h
Pr. śr.:20.21 km/h
Pr. max:59.18 km/h
Podjazdy:240 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - ul. Zdrojowa - os. Klimkówka - Kuminowiecka Góra (542 m) - Łeka - dol. Lubinki - Piątkowa - [obwodnica] Nowy Sącz
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, chmury "halne", temp. 13-10°C, lekki wiatr S, średnia widoczność
Dość ciepły dzień z halnym, ale bez słońca, z szarymi, rozmytymi chmurami. Gdy jechałem wiatr się już uspokajał. Na podjeździe mi pomagał, później nawet specjalnie nie przeszkadzał.
Wszędzie szaro, nie ma jeszcze wegetacji. W jednym miejscu na skarpie nad rowem minąłem resztki śniegu, pojawiają się pierwsze bazie. W dolinie Lubinki wyraźnie chłodniej.
Kategoria Po robocie
Doliny Pogórza
d a n e w y j a z d u
55.50 km
0.00 km teren
02:43 h
Pr. śr.:20.43 km/h
Pr. max:48.20 km/h
Podjazdy:160 m
Rower:Matrix
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Szynwałd - Zalasowa (ok. 330 m) - Ryglice - Uniszowa - Bistuszowa - Tuchów - Piotrków - Łowczów - Pleśna - Świebodzin - Radlna - Tarnowiec - Tarnów
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, temp. 8°C, średni wiatr S, średnia widoczność
Rozruchowa trasa dolinami Pogórza Ciężkowickiego. Dzień niestety pochmurny, ale mniej wietrzny niż ostatnie. Ociepla się. Na trasie nie ma nigdzie śniegu, pozostał w pojedynczych miejscach lód. Szosy suche, w teren się nie pchałem. Oznaką kończącej się być może zimy byli mijani rowerzyści - około pięciu, może pięcioro.
Wierzby w przełomie Białej:
Powrót miałem z wiatrem, przy obecnej kondycji było to bardzo wygodne.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili
Pola nad Wolą
d a n e w y j a z d u
36.00 km
5.70 km teren
02:22 h
Pr. śr.:15.21 km/h
Pr. max:35.00 km/h
Podjazdy:110 m
Rower:Matrix
Trasa: Tarnów - Skrzyszów [dol. Wątoku] - os. Olszyna - krzyż - Pogórska Wola - Jodłówka - droga na N od Jodłówki - os. Okręglik - wysypisko śmieci - Las Lipie - Tarnów
Pogoda: Bez chmur, słonecznie, temp. ok. -3°C, lekki wiatr E, słaba widoczność
Rozruch po długiej przerwie. Pogodny dzień, ale mimo słońca jest zimno, ze wschodu wieje mroźny wiatr. Zgodnie z przysłowiem ubieram cywilne, zimowe buty. Na szosie czysto i sucho, tylko miejscami trochę wody z topniejącego na poboczu śniegu i lodu.
Spod krzyża zjeżdżam do Pogórskiej Woli. Teraz mam boczny wiatr. Od Jodłówki jadę już z wiatrem a słońce świeci mi w twarz. Na poprzecznej drodze nie odbijam do Woli, próbuję jechać dalej polnymi drogami, grzbietem. Tutaj zaczyna się jazda...
Na drodze są zamarznięte koleiny i kałuże, miejscami wystaje ziemia, zmrożone błoto. Słońce przez kolejne dni lekko topiło powierzchnię. W ten sposób lód jest idealnie wygładzony a śnieg zmrożony. Jazda po zamarzniętych lodowych koleinach jest trudna. Próbuję jechać na przełaj polami. O dziwo, da się. Twardy śnieg utrzymuje ciężar roweru. Tylko na przecięciu licznych tropów zwierząt trochę się zapadam i muszę mocniej cisnąć na pedały. Niestety nie wszędzie jest dobra, równa powierzchnia śniegu i muszę też przebijać się drogą. Czas przy takiej walce szybko mija, jest ciekawie i nawet przyjemnie. Ani się spostrzegłem gdy dojechałem do hałdy wysypiska śmieci. Tutaj znów pojawiają się lodowe koleiny, jadę więc na przełaj, lekko w dół polem. Udaje się nawet rozwinąć prędkość 20 km/h.
Dość już zmęczony docieram do asfaltowej dróżki w Lipiu. Mijam biegacza i kilku spacerowiczów.
Wyjazd udany. Nie spodziewałem się takich nietypowych warunków w polach.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili