Blog rowerowy

jaba

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:125.90 km (w terenie 11.50 km; 9.13%)
Czas w ruchu:06:15
Średnia prędkość:20.14 km/h
Maksymalna prędkość:56.90 km/h
Suma podjazdów:1060 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:41.97 km i 2h 05m
Więcej statystyk

Mokra Wieś i Wysokie

  d a n e    w y j a z d u 47.60 km 5.00 km teren 02:26 h Pr. śr.:19.56 km/h Pr. max:56.90 km/h Podjazdy:410 m Rower:Marin
Środa, 21 maja 2014 | dodano: 21.05.2014

Trasa: Nowy Sącz - dz. Strugi - Świniarsko - Stadła [dol. Brynarki] - Krzaki Gostwickie - Mokra Wieś - Stronie - Przyszowa - Kanina, kościół - Wysokie (ok. 640 m) - Gródek [trawers od S] - dol. pot. Chaszna - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, obłoki, temp. ok. 27°C, lekki wiatr SE, średnia widoczność

Pogodny i gorący dzień bez opadów i burz. Przedsmak letnich upałów.
Potoki po ostatnich ulewach opadły, pozostawiając na brzegach, krzakach i gałęziach drzew śmieci. Wszędzie żywa, świeża zieleń. W Krzakach Gostwickich napotkałem pierwsze w tym roku sianokosy. Mała łączka poniżej szosy pachniała prawie już suchym, zielonym sianem. Na podjeździe do Kaniny spotkałem z kolei człowieka koszącego trawę na łące.
Powrót do Sącza urozmaiciłem przejazdem przez Las Chełmiecki. Przejechałem terenowy, błotnisty trawers i zjechałem gładką, choć dość niebezpieczną, bo posypaną gryzem, stokówką. Na koniec podjechałem jeszcze nad Dunajec i oglądnąłem miejsce budowy nowego mostu. Wałami dojechałem do mostu koło zamku (jak na razie jedynego w mieście).
Podczas przejazdu przez miasto poczułem zmęczenie. Trochę dziwne, pewnie to wina pierwszych upałów.


Kategoria Po robocie

Pętla przez Małą Żeleźnikową

  d a n e    w y j a z d u 26.30 km 3.80 km teren 01:21 h Pr. śr.:19.48 km/h Pr. max:56.90 km/h Podjazdy:240 m Rower:Marin
Czwartek, 8 maja 2014 | dodano: 08.05.2014

Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Żeleźnikowa Mł. (ok. 540m) - Majdan (485m) - os. Gaj - Biegonice, kościół - dz. Dąbrówka Polska [drogi nad Dunajcem] - dz. Wólki - Nowy Sącz
Pogoda: Ostre słońce, chmury kłębiaste, temp. 21-19°C, bez wiatru, średnia widoczność

Czułem się niezbyt dobrze, jakby łapało mnie jakieś przeziębienie. Dlatego początkowo miałem nigdzie nie jechać. Późnym popołudniem piękna pogoda skłoniła mnie jednak do ruszenia się na krótką przejażdżkę. Trasa znana, przejechana spokojnym tempem.
Zjeżdżałem do miasta przez osiedle Gaj. Z tego miejsca, podobnie jak na poprzedniej wycieczce, chciałem zjechać do Biegonic którąś z nieznanych mi dróżek. Udało się, choć pod koniec polna droga znikła na świeżej porębie z posadzonym nowym lasem. Może przegapiłem jakieś odbicie.
Później zajrzałem jeszcze na błotniste po opadach polne drogi nad Dunajcem.
Maj na zjeździe do Biegonic:
Maj nad Biegonicami

Nie żałowałem wyjazdu. Po powrocie poczułem się lepiej. Mam nadzieję, że tak pozostanie...


Kategoria Po robocie

Pętla przez Wysokie

  d a n e    w y j a z d u 52.00 km 2.70 km teren 02:28 h Pr. śr.:21.08 km/h Pr. max:52.84 km/h Podjazdy:410 m Rower:Marin
Wtorek, 6 maja 2014 | dodano: 06.05.2014

Trasa: Nowy Sącz - dz. Helena [wzdłuż Dunajca] - Marcinkowice - Klęczany - kota 474 - szosa 28 - Wysokie (ok. 640 m) - os. Górny Litacz - Chełmek [trawers] - Gostwica - Podegrodzie - Gołkowice Dln. - Stary Sącz - most na Popradzie - os. Zagórze - os. Gaj - Biegonice, kościół - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, obłoki, temp. 20-19°C, lekki wiatr E, średnia widoczność

Typowa pętla przez Wysokie z modyfikacjami. Piękny maj, wszędzie zielono. Ostre słońce mocno grzeje i dodatkowo podkreśla soczystość różnych odcieni zieleni.
Początek nietypowy - przejazd do Marcinkowic wzdłuż Dunajca. Zwykle jadę tędy w drugą stronę, wracając do Sącza. Z Klęczan podjazd wznoszącym się grzbietem na Krasne Potockie. Chyba jechałem tą drogą pierwszy raz. Ładne widoki na dolinkę potoku Zagórzanka i w druga stronę na kamieniołom w Klęczanach. Później znaną mi, pofalowaną drogą do głównej szosy na Wysokie.
Widok z trawersu nad doliną Zagórzanki. W oddali widać fragment kamieniołomu w Klęczanach, na zboczach Białowodzkiej Góry.
Widok znad Klęczan
Widok znad Klęczan

Dalszy podjazd główną szosą na Wysokie dość sprawny. Z tyłu pchał wiatr, z przodu przygrzewało słońce. Później zjazd grzbietem Piekła i Chełmka. Dużo widoków.
W drodze powrotnej przez Stary Sącz odbiłem jeszcze na wzgórza w kierunku Łazów Biegonickich. W ramach poznawania kolejnych dróżek zjechałem pod kościół w Biegonicach trzecią z widocznych na mapie dróg. Dwie, które miałem wcześniej na myśli, przegapiłem.


Kategoria Po robocie