Blog rowerowy

jaba

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:127.50 km (w terenie 8.30 km; 6.51%)
Czas w ruchu:06:05
Średnia prędkość:20.96 km/h
Maksymalna prędkość:51.78 km/h
Suma podjazdów:800 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:42.50 km i 2h 01m
Więcej statystyk

Wojnarowa

  d a n e    w y j a z d u 45.20 km 0.00 km teren 02:05 h Pr. śr.:21.70 km/h Pr. max:51.78 km/h Podjazdy:390 m Rower:Marin
Środa, 5 listopada 2014 | dodano: 05.11.2014

Trasa: Nowy Sącz - Piątkowa - dol. Lubinki - Koniuszowa - Mogilno (ok. 530 m) - os. Dział - Wojnarowa, kościół - Korzenna - Trzycierz - Łęka - Librantowa (ok. 450 m) - dol. Naściszówki - Nowy Sącz
Pogoda: Bezchmurnie, temp. 17-15°C, średni wiatr S, dobra widoczność

Kolejny słoneczny dzień z halnym. Temperatura wysoka i stabilna. Przez większość trasy nie odczuwałem utrudnień powodowanych przez wiatr. Bardziej pomagał. Halny jest specyficzny...
Do Mogilna dojechałem jeszcze w szarówce. Dodatkowo okolicę oświetlał księżyc, który jest prawie w pełni. Później długi kilkuetapowy zjazd aż do Wojnarowej. Droga prawie pusta, bez dziur, jeszcze coś widać. Mogłem jechać całkiem szybko. Cały zjazd był bardzo przyjemny.
Druga część trasy to powrót szosą przez Korzenną. Niektóre odcinki oświetlone, część w ciemnościach. Jedzie się całkiem dobrze, wiatr nadal pomaga. Jedynym mankamentem są samochody, które nadjeżdżając z przeciwka oślepiają mnie i powodują, że przez kilka sekund nie widzę pobocza.
Końcowy zjazd do Sącza przez dolinę Naściszówki szybki. Tutaj było wyraźnie zimniej niż na reszcie trasy.
Generalnie przyjemna wycieczka. Sucho i ciepło. Nowe doświadczenia związane z jazdą po zmroku.


Kategoria Po robocie

Trzetrzewina

  d a n e    w y j a z d u 29.80 km 1.00 km teren 01:38 h Pr. śr.:18.24 km/h Pr. max:49.79 km/h Podjazdy:330 m Rower:Marin
Poniedziałek, 3 listopada 2014 | dodano: 04.11.2014

Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec [dol. pot. Chaszna] - Gródek (501 m) [trawers] - Biczyce, kościół - dol. Niskówki - Trzetrzewina - Brzezna - Niskowa - Chełmiec - Nowy Sącz
Pogoda: Bezchmurnie, pojedyncze obłoki, temp. 13-10°C, lekki wiatr SE, chwilami silny, dobra widoczność

Wyjechałem po pracy, gdy słońce chyliło się ku zachodowi. Liczyłem się z jazdą po ciemku. Wyjazd na Gródek jeszcze "w dzień". Na granicy lasu, na górze zaczęło mocniej wiać. Idzie halny. Widoczność dobra, Tatry widać z wielu miejsc na mojej trasie.
Tatry z Biczyc

Postanowiłem przejechać w poprzek doliny Niskówki, korzystając z widocznych na mapie dróżek osiedlowych. Za kościołem w Biczycach, przy drugim cmentarzu odbiłem w dół. Zjazd niezbyt szybki, bo słabo widać. Szarówka. Później dość długi jednostajny podjazd przez osiedle i przez puste pola. Stopniowo widok rozszerza się a jednocześnie robi się ciemno. Na grzbiecie nie odnalazłem niestety drogi, którą chciałem zjechać do następnej doliny. Trudno, oszczekany przez psy pojechałem znaną drogą, grzbietem w dół. Przede mną w dole kotlina i oświetlone miasto. Przed głównym zjazdem odbiłem na prawo i serpentynami koło kościoła i cmentarza zjechałem do Brzeznej. Mimo, że ten odcinek był oświetlony nie jechałem zbyt pewnie. Trudno przestawić się na jazdę po zmroku.
Powrót drogą na krawędzi kotliny, odcinkami w ciemnościach, z wiatrem w plecy. Słychać wiatr i szum opon.
Jazda po zmroku na swoje plusy. Ładne widoki na kolorowe ciemniejące niebo, oświetlone wsie i miasta. Trzeba jednak uważać na drogę, na pieszych, przeszkody, oślepiające samochody itp. Trudniej też nawigować.
Jak pogoda będzie sprzyjać, pewnie jeszcze wybiorę się na takie przejażdżki.


Kategoria Po robocie

Pola i lasy

  d a n e    w y j a z d u 52.50 km 7.30 km teren 02:22 h Pr. śr.:22.18 km/h Pr. max:38.00 km/h Podjazdy: 80 m Rower:Matrix
Niedziela, 2 listopada 2014 | dodano: 03.11.2014

Trasa: Tarnów - Skrzyszów (dol. Wątoku) - os. Olszyna - Łęki Grn. - Łęki Dln. [lewa strona doliny] - Pilzno - Lipiny - Chotowa - Biały Krzyż [droga leśna] - os. Źródła - Żdżary - os. Wielki Pole - Jodłówka - Wola Rzędzińska - Tarnów
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, okresami wysokie chmury warstwowe, temp. 14-9°, lekki wiatr E, średnia widoczność

Dzień Zaduszny.
Słoneczny, suchy i dość ciepły dzień. Po obiedzie wybrałem się na pętlę przez Łęki i lasy w okolicach Czarnej.
W polach jesień jest już mniej kolorowa. Na drzewach są jeszcze liście ale przeważnie zielone, szare. W drugiej części trasy, podczas przejazdu przez lasy spotykam więcej kolorów jesieni. W sosnowych w większości lasach rosną domieszki dębu czerwonego, który, choć niemile widziany przez leśników, długo i wyraźnie podtrzymuje złotą jesień.
Jazda w takiej scenerii przez błotniste, piaszczyste i żwirowe drogi leśne i polne sprawia mi dużą przyjemność. Wracam zadowolony i pełen energii.
Do domu przyjeżdżam o zachodzie słońca. Szybko robi się chłodno.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili