Blog rowerowy

jaba

Ubocz

  d a n e    w y j a z d u 66.70 km 6.90 km teren 03:13 h Pr. śr.:20.74 km/h Pr. max:44.38 km/h Podjazdy:600 m Rower:Marin
Wtorek, 22 lipca 2014 | dodano: 22.07.2014

Trasa: Nowy Sącz - Kamionka Wlk. - Królowa Polska - Królowa Grn. - Bogusza - dol. pot. Roztoki - przeł. E pod Czerszlą (ok. 730 m) - Ubocz (703 m) - rozdroże na SE od Sterminy [grzbiet na E] - Polany - Florynka - Kąclowa - Grybów - dol. Pławianki - Ptaszkowa (ok. 510 m) - Królowa Polska - Kamionka Wlk. - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, ciemne chmury, temp. 25-22°C, lekki wiatr E, później bez wiatru, średnia widoczność

Przejazd przez pasmo Czerszli i Tokarni z nową trasą grzbietem nad doliną Kamiannej. Pogoda kapryśna, ostatnio było dużo przelotnych deszczów, szczególnie po południu. Na Słowacji burze i ulewy, ale po naszej stronie tylko miejscami chmury z opadami.
Standardową trasą przez dolinę Roztoki wyjeżdżam na grzbiet. Po ostatnich ulewach droga jest miejscami podmyta i zagrożona. Trochę już naprawiali bieg potoku spychaczem. Po trawersie Czerteży leśna droga przekracza grzbiet i spada na drugą stronę do doliny. Ja pozostaję na grzbiecie i przebijam się na E w kierunku Ubocza 703 m. Droga jest zarośnięta i nieuczęszczana. Niedawno tutaj padało więc jest mokro i grząsko a wszystkie kamienie i kawałki drewna, często niewidoczne, są bardzo śliskie. Droga mija szczyt, ale ja podchodzę tam kilkadziesiąt metrów. Miejsce jest zarośnięte jeżynami powyżej kolan. Pod spodem gałęzie.
Dalej starałem trzymać się drogi, ale coraz słabiej było ją widać. Zaczął się trawers i lekkie wcięcie w zboczu ułatwiało nawigację. Ciągły pojedynczy ślad błota na roślinach potwierdzał, że pewnie dobrze jadę. Było w dół więc wystarczyło tylko pilnować drogi i lekko hamować. Było przy tym trochę jazdy figurowej - ślisko. Na niby rozwidleniu tylko ślad motoru wskazał, że trzeba trzymać się trawersu. Później sprowadzany, stromy zjazd i niedługo skrzyżowanie. Dobrze rozpoznałem to miejsce. Dzięki temu a wcześniej dzięki motokrosowcowi dalsza trasa była zgodna z moim planem. Wyjeżdżam na skraj lasu, co w Beskidzie Niskim jest przeważnie ważnym i oczekiwanym zdarzeniem. Widać Chłopski Wierch (660 m) a w tle Lackową (997 m).
Widok na Lackową

Pokonuję mały podjazd na widoczny na zdjęciu po lewej szczycik w grzbiecie i wyjeżdżam na łąki nad Polanami. Ładne miejsce na skraju lasu z trzema drzewami - dwoma modrzewiami i dziką czereśnią.
Łąki nad Polanami
Kwiatki

Teraz czeka mnie zjazd łąkami do Polan.
Zjazd do Polan

Dalsza jazda to powrót znanymi szosami przez Grybów i Ptaszkową. Na chwilę zatrzymuję się przy brodzie na (chyba już) Białej i trochę opłukuję rower z błota.
W czasie powrotu pojawia się coraz więcej ciemnych, granatowych chmur. W Królowej spadają pojedyncze, grube krople deszczu. W Sączu jadę przez obwodnicę i na odcinku około kilometra asfalt jest mokry.


Kategoria Po robocie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa assal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]