Tropie
d a n e w y j a z d u
65.90 km
0.70 km teren
02:51 h
Pr. śr.:23.12 km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Naściszowa - dol. potoku Naściszowskiego - grzbiet Klimkówki (ok. 490 m) - Jelna - skrz. z szosą 975 - Gródek n/Dunajcem - Bartkowa (zjazd z grzbietu na N) - Radajowice - Roztoka - Tropie - kładka na Dunajcu - skrz. z szosą 75 - Łososina Dln. - przeł. św. Justa (ok. 370 m) - Tęgoborze - Wielogłowy - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, gorąco, temp. ok. 28-22 st. C, średni wiatr S, średnia widoczność
Objazd Jeziora Rożnowskiego i wizyta w Tropiu. Nigdy dotąd nie byłem w Tropiu, chociaż często przejeżdżałem obok, drugą stroną Jeziora Czchowskiego.
Tropie jest starą miejscowością, leżącą na dawnym międzynarodowym szlaku prowadzącym dolina Dunajca. Jest tu zabytkowy kościół oraz pamiątki związane z pobytem i późniejszym kultem św. Świerada. Murowany kościół jest jedną z nielicznych na terenie polskich Karpat świątyń romańskich (podobno są 3).
Kościół stoi nad brzegiem Dunajca na skalnym pagórku, tuż nad brzegiem jeziora. Jest cicho i spokojnie, z drugiego brzegu słychać tylko szum samochodów na szosie do Nowego Sącza. Niestety w okolicy jest dużo komarów.
Widok na Dunajec a właściwie na górną część Jeziora Czchowskiego z placu kościelnego:
Niedaleko kościoła, w małej bocznej dolince jest miejsce, gdzie na przełomie X i XI w. (1000 lat temu!) św. Świerad miał pustelnię. Miał licznych uczniów. W okolicy są znane 2 miejsca, gdzie wg tradycji mieszkali jego uczniowie: Urban w Iwkowej i Just w Tęgoborzy. Urban to prawdopodobnie późniejszy św. Benedykt.
W miejscu pustelni stoi kaplica. Powyżej w lesie jest źródło, z którego św. Świerad czerpał wodę.
W tej samej dolinie, poniżej pustelni jest cmentarz 510 osób, zmarłych na zarazę w 1847 roku. To były czasy Wiosny Ludów.
Kategoria Po robocie
Do sklepu
d a n e w y j a z d u
3.40 km
0.00 km teren
00:10 h
Pr. śr.:20.40 km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Matrix
Kategoria Dojazdy
W poszukiwaniu cmentarzy
d a n e w y j a z d u
59.00 km
5.00 km teren
03:15 h
Pr. śr.:18.15 km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Trzemesna (ok. 370 m) - Karwodrza - Tuchów - Dąbrówka Tuchowska - Siedliska - grzbiet na S od Siedlisk - os. Lichwin - os. Gródek - grzbiet Wał Rychwałdzki (ok. 470 m) - Rychwałd - Pleśna - Słona Góra (403 m) - szosa Tarnów-Tuchów - grzbiet na Górę św. Marcina - Góra św Marcina (384 m) - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, upalnie, temp. ok. 30-25 st. C, średni, gorący wiatr S, średnia widoczność
W wolny, świąteczny, upalny dzień postanowiłem odszukać na Pogórzu kilka cmentarzy z I wojny światowej, których do tej pory nie widziałem. Miałem na myśli cmentarze 153, 154 i 155 w okolicy Chojnika.
Cmentarz 153 był tak blisko drogi, że go nie zauważyłem. Wróciłem się i znalazłem go dopiero schodząc przez rżysko w dół. Z drogi widać tylko strome schodki obsadzone tujami. Z rżyska było go widać dużo lepiej.
Pojechałem w masyw Wału widokowym grzbietem. Prowadzi nim szlak rowerowy. Po drodze kapliczka:
Z cmentarzem 154 poszło łatwo. Miałem wrażenie, że jednak tutaj już wcześniej byłem. Cmentarz jest zadbany, żywopłot przycięty, ktoś niedawno kosił trawę.
Poszukiwania następnego cmentarza o numerze 155 nie dały skutku. Znalazłem miejsce, gdzie wg mapy powinien być. Jest tam lasek pośród pól, ale nie znalazłem w nim żadnych śladów cmentarza. Może źle szukałem. Przy okazji chodzenia po krzakach pojadłem trochę czernic, pierwszy raz w tym roku.
Dalsza jazda już płynna, bez poszukiwań. Jeszcze legendarny podjazd z Pleśnej na Słoną Górę. Po drodze zrobiłem zdjęcia na cmentarzu 177.
Kategoria Tak na pół dnia
Do krzyża + Góra św. Marcina
d a n e w y j a z d u
27.90 km
3.50 km teren
01:14 h
Pr. śr.:22.62 km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów (dol. Wątoku) - os. Olszyna - krzyż - droga nad Skrzyszowem - Skrzyszów - Las Kruk - Góra św. Marcina (384 m) - park pod Górą św. Marcina - Tarnów
Kategoria Po robocie
Góra św. Marcina
d a n e w y j a z d u
19.00 km
2.50 km teren
00:50 h
Pr. śr.:22.80 km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - park pod Górą św. Marcina - Góra św. Marcina (384 m) - Łękawka - Łękawica - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Bezchmurnie, temp. ok. 20 st.C
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili
Za Modyń
d a n e w y j a z d u
79.60 km
1.00 km teren
03:22 h
Pr. śr.:23.64 km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Stary Sącz - Gołkowice Dln. - Jazowsko - Łącko - Zagorzyn - Wola Kosnowa - os. Kukliny - Zbludza - Zalesie - przeł. pod Modynią (ok. 750 m) - Młyńczyska - Jastrzębie - Jadamwola - Świdnik - Owieczka - os. Różki - Podegrodzie - Stadła - Stary Sącz os. Kamieniec - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, lekkie zachmurzenie, temp. 23-18 st. C, średni wiatr NW, słabnący, średnia widoczność
Dość długa pętla z przejazdem przez wsie Zagorzyn i Wola Kosnowa koła Łacka. Dobrej jakości asfalty, nawet na bocznych osiedlowych dróżkach.
W Owieczce skróciłem drogę do Podegrodzia przez grzbiet Mokrej Wsi. Krótki podjazd z doliny Słomki okazał się wyasfaltowaną wąską drogą o zabójczym nachyleniu. Najbardziej stromy odcinek pokonałem mając jeszcze w zapasie najniższy bieg. Później na "wypłaszczeniu" musiałem go już użyć. Wszystko to przy idealnie gładkiej nawierzchni.
Powracając do Sącza przejechałem przez nowy most na Dunajcu:
Jest to część tzw. "obwodnicy" Nowego Sącza. Most i droga dojazdowa są nowoczesne, jest też ścieżka rowerowa. Trochę się tam pogubiłem, ścieżka rowerowa przechodzi dwa razy na drugą stronę jezdni, później znika. Jest oddzielona od szosy barierką albo rowem. Trzeba się wstrzelić w odpowiednim miejscu. Prace jeszcze trwają.
Trzeba będzie uwzględnić nowy most przy planowaniu następnych wycieczek. Do tej pory były w tym rejonie 2 mosty oddalone o około 15 km.
Kategoria Po robocie
Jaworzyna Kokuszańska
d a n e w y j a z d u
37.00 km
11.00 km teren
02:20 h
Pr. śr.:15.86 km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Frycowa - Homrzyska - droga leśna w dol. Sucha Kamionka [czarny szlak narciarski] - przeł. Łazisko (930 m) - Jaworzyna Kokuszańska (969 m) [trawers] - kota 968 m - rozwidlenie szlaków [szlak zielony] - Wilcze Doły (786 m) - trawers Nad Grabem - Żeleźnikowa Wlk. - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, bezchmurnie, temp. 24-22 st. C, średni wiatr NW, słabnący, średnia widoczność
Wyjazd na grzbiet pasma Jaworzyny Krynickiej i zjazd tym grzbietem do Nowego Sącza.
Do góry pojechałem drogą leśną, trawersującą północne stoki pasma. Samo wyjście na grzbiet to stroma ścieżka przez ładna polanę. Na grzbiet wychodzi się na przełęczy Łazisko. Tak przynajmniej pisze na drogowskazie PTTK.
Widok z polany pod przełęczą na N. Widać boczne grzbiety pasma Jaworzyny a dalej pasma Czerszli - Tokarni i Jodłowej Góry - Rosochatki.
Z przełęczy krótki podjazd na Jaworzynę Kokuszańską. Na polanie pod szczytem jest krzyż i kapliczka w formie groty:
Na trasie było kilka trudniejszych zjazdów po kamienistych, stromych drogach leśnych. W końcu dojechałem do granicy lasu. Na grzbiecie Sowiej Góry po wyjeździe z lasu na pola uprawne:
W górach cicho i spokojnie. Trochę jakby wrześniowo - jesiennie. Kilka razy spotkałem grzybiarzy. Mieli pełne kosze grzybów. Jeden z grzybiarzy powiedział, że grzyby są, ale stare.
Niepostrzeżenie minął rok od mojego pierwszego wpisu na BIKEstats - czas leci. To było 4 sierpnia.
Kategoria Po robocie
Awaria samochodu
d a n e w y j a z d u
34.72 km
0.00 km teren
01:20 h
Pr. śr.:26.04 km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Bujne [szosa 975] - Paleśnica - Zakliczyn - Wróblowice - Janowice - Lubinka - Błonie - Zgłobice - Koszyce Małe
Pogoda: Słonecznie, gorąco, temp. ok. 25-30 st. C, średnia widoczność
Na trasie z Nowego Sącza do Tarnowa, w połowie drogi popsuł mi się samochód - zero zasilania. Akurat, jak zwykle na tej trasie o tej porze roku, miałem w samochodzie rower. Przebrałem się i pojechałem na nim do brata. Później jego samochodem zrobiliśmy wyprawę ratunkową do mojego samochodu. Pomogła wymiana akumulatora.
Kategoria Dojazdy
Mystków + 2 jary
d a n e w y j a z d u
31.60 km
4.50 km teren
01:49 h
Pr. śr.:17.39 km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Kunów - Mystków - Mszalnica [skrót przez jar] - os. Ligęzówka - Cieniawa [zjazd do doliny na NW] - dol. bez nazwy - szosa 28 - Paszyn - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, gorąco, temp. 27-23 st. C, lekki wiatr E, słaba widoczność
Typowy przejazd przez grzbiet Mystkowa. Aby urozmaicić dość często przejeżdżaną trasę ściąłem końcowy odcinek przed Cieniawą. Wkopałem się w głęboki jar. Droga zaznaczona na mapie pewnie istniała w czasach wozów drabiniastych itp. Teraz tylko ślady ścieżek, urwiska, skarpy i chaszcze. Po drugiej stronie wydostałem się na drogę pomiędzy domami osiedla Ligęzówka i dojechałem nią do szosy Nowy Sącz - Grybów.
Aby nie wracać cały czas główna szosą wymyśliłem następną kombinację - przejazd przez dolinkę pomiędzy Jodłową Górą a małym grzbietem 531 m. Droga na mapie zgadzała się z terenem do czasu przejazdu przez potok na dnie doliny. Tu znowu przeprawa z rowerem przez chaszcze i urwiska. Po drugiej stronie dotarłem do ścieżki i zjechałem w dół aż do powtórnego połączenia z szosą na Nowy Sącz. W górnej części doliny są dacze i działki rekreacyjne, niżej normalne domy. Na północnym stoku jest mały wyciąg narciarski. W sumie dość fajne miejsca.
Podczas przeprawy przez pierwszy jar zaatakował mnie brązowy kleszcz, ale jakoś się obroniłem.
Kategoria Po robocie
Dookoła pasma Jaworza
d a n e w y j a z d u
72.30 km
0.00 km teren
03:03 h
Pr. śr.:23.70 km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec [szosą] - Marcinkowice - Chomranice - Męcina - Pisarzowa - Mordarka - Limanowa - Młynne - Laskowa - Ujanowice - Wronowice - Świdnik - Tęgoborze - Wielopole - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, upalnie, obłoki, temp. 28-23 st. C, bezwietrznie, średnia widoczność
Wycieczka podobna do wycieczki z końca maja, ale w drugą stronę.
Kapliczka przy szosie przed Strzeszycami:
Widoczek z doliny Łososiny:
Na podjeździe, przy drodze z Wronowic do Tęgoborzy stoi kapliczka z cudownym źródełkiem:
Kapliczka razem z jej otoczeniem jest bardzo starannie utrzymana. Źródło znajduje się prawie pod szosą, w jamie, do której schodzi się stromymi schodami. Na zdjęciu, po lewej stronie widać zejście do źródła. Na ścianie kapliczki jest tablica z opisem:
Kapliczkę postawiono na pamiątkę cudownego odzyskania wzroku przez córkę właściciela dworu z okolicy. Niewidoma od urodzenia w wieku 20 lat miała sen. Według wskazówek ze snu (czarna brzoza i biały gołąb) odnaleziono miejsce ze źródłem. Po kilkudniowej kuracji polegającej na przemywaniu oczu wodą ze źródła dziewczyna odzyskała wzrok.
Kapliczka ze zdjęcia jest stosunkowo nowa. W latach 60-tych XX w. budowano drogę. Rozebrano starą kapliczkę i obok wybudowano nową. Źródło pozostało, ale znalazło się we wnęce pod szosą.
Kategoria Po robocie