Blog rowerowy

jaba

Wpisy archiwalne w kategorii

Po robocie

Dystans całkowity:26344.79 km (w terenie 1482.70 km; 5.63%)
Czas w ruchu:1252:51
Średnia prędkość:20.90 km/h
Maksymalna prędkość:72.90 km/h
Suma podjazdów:199250 m
Liczba aktywności:627
Średnio na aktywność:42.02 km i 2h 00m
Więcej statystyk

Dwa grzbiety

  d a n e    w y j a z d u 41.30 km 1.00 km teren 02:14 h Pr. śr.:18.49 km/h Pr. max:51.27 km/h Podjazdy:390 m Rower:Marin
Czwartek, 22 kwietnia 2010 | dodano: 22.04.2010

Trasa: Nowy Sącz - Wielogłowy - most na Dunajcu - Biała Woda - Zawadka (ok. 460 m) - Chomranice [w górę Smolnika] - Krasne Potockie - szosa 28 - Trzetrzewina - Chochorowice - Niskowa - Chełmiec - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, częściowe zachmurzenie, chłodno, temp. 10-5°C, lekki wiatr N, dobra widoczność

Nie miałem do ostatniej chwili pomysłu na trasę. Wyjeżdżając z miasta zdecydowałem się jechać do Tęgoborzy i na przełęcz w Zawadce. Ruch na czerwonej drodze dość duży. W okolicy mostu na Dunajcu w Kurowie zatrzymałem się dwa razy żeby zrobić zdjęcia podmokłych obszarów górnego końca Jeziora Rożnowskiego. Teren jest okresowo zalewany, więc rządzi tu przyroda. Główna droga z Nowego Sącza przecina tutaj dolinę prowadząc po nasypie do mostu.



Po przejechaniu mostu zrobiłem zdjęcie Dąbrowskiej Góry na drugim brzegu:


Wśród sadów Białej Wody podjechałem na przełęcz miedzy Białowodzką Górą a Chełmem. Sady jeszcze nie kwitną, ale jest dużo zieleni i kwiatków.
Drugim etapem był wyjazd na grzbiet Wysokiego przez wieś Krasne Potockie. Dużo widoków i otwartych terenów. Po dojechaniu do szosy na Limanową podjechałem kawałek do serpentyn i odbiłem w leśną drogę. Myślałem, że będzie to skrót w poziomie i w pionie do drogi na Trzetrzewinę. Po 200 metrach dojechałem do ukrytego w lesie cmentarza ofiar II wojny światowej. Cmentarz jest bardzo starannie utrzymany, o tej porze prawie cały, łącznie z alejkami porośnięty kwitnącymi pierwiosnkami. Nie robiłem zdjęć, bo w lesie było już za ciemno.
Droga się urwała ale ja uparcie poprowadziłem rower na przełaj przez las i kilka jarów. Udało się dojść do mojej drogi, ale nie był to skrót.
Dalej piękny, widokowy zjazd do doliny Dunajca. Szkoda tylko, że robiła się już szarówka.
Trasa dość górzysta. Niestety z powodu ochłodzenia ludzie zaczęli palić w piecach i niestety nie drewnem ani nie węglem. Szczególnie na podjazdach nawdychałem się...

Na koniec szlaczek z końcowego etapu wycieczki:


Kategoria Po robocie

Pętla przez Krużlową i Korzenną

  d a n e    w y j a z d u 53.50 km 0.00 km teren 02:14 h Pr. śr.:23.96 km/h Pr. max:56.90 km/h Podjazdy:370 m Rower:Marin
Wtorek, 20 kwietnia 2010 | dodano: 20.04.2010

Trasa: Nowy Sącz - Kamionka Wlk. - Królowa Polska - Ptaszkowa (ok. 520 m) - Krużlowa - Chodorowa - Wojnarowa - Korzenna - Trzycierz - Łęka - Librantowa (ok. 450 m) - dol. Naściszówki - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, temp. 15-11°C, lekki wiatr N, słaba widoczność

Szosowa jazda dolinami, bez trudniejszych podjazdów. Dość dużo dobrych asfaltów więc jechało się szybko. Północny wiatr specjalnie nie przeszkadzał a nawet pomógł na początku trasy. Końcówka stromego zjazdu do Krużlowej z dziurami. Dalej do Chodorowej stary i wyboisty asfalt, ale jedzie się dobrze bo z góry.
Na trasie głównie pola i wsie. Na zboczach, skarpach, w rowach i na przydomowych trawnikach łany wiosennych kwiatów: najwięcej pierwiosnków, trochę zawilców, dużo ogrodowych żonkili, czasem uciekających z ogrodów np. do rowu.
Na długim, łagodnym podjeździe doliną Wojnarówki na Łękę jadę wprost na tarczę zachodzącego słońca, które zmienia się z bladobeżowego na miedziany. Zastanawiam się czy kolor horyzontu i słońca może być skutkiem pyłów z wulkanu na Islandii. Szkoda, że mimo wielu informacji w mediach nie można na ich podstawie rozstrzygnąć takich przyziemnych problemów w praktyce.
W Sączu na mostku na Łubince trafiam akurat na koniec zachodu - górny, czerwonomiedziany skrawek słońca chowa się za lasem (a może w lesie) na Gródku. Zatrzymuję się, cała akcja trwa kilkanaście sekund.


Kategoria Po robocie

Pod "Nad Garbem"

  d a n e    w y j a z d u 31.40 km 5.60 km teren 01:40 h Pr. śr.:18.84 km/h Pr. max:48.39 km/h Podjazdy:460 m Rower:Marin
Środa, 7 października 2009 | dodano: 07.10.2009

Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Żeleźnikowa Mł. [droga leśna w górę doliny] - granica lasu [zielony szlak] - polana na grzbiecie (ok. 760 m) [droga trawersem Nad Garbem (781 m)] - Wysoki Groń (692 m) [trawers] - Wola Krogulecka - Barcice - Nowy Sącz
Pogoda: Bezchmurnie, ciepło, temp. 23-19°C, lekki wiatr S, średnia widoczność

Krótka wycieczka w jesienne góry.
Wyjechałem z Sącza w słoneczne i bardzo ciepłe popołudnie. Jadąc coraz wyżej obserwowałem obniżające się słońce. Z Żeleźnikowej dobrą terenową drogą przez las i dalej wzdłuż szlaku pieszego wyjechałem na grzbiet nad osiedlem Malniki. Na polanie grzbietowej pasą się owieczki, jest pusto i cicho. Zdążyłem przed zachodem:


Dalsza trasa prowadziła przez nowe tereny - bocznym grzbietem opadającym do doliny Popradu przez Wolę Krogulecką. Najpierw trawers zboczy szczytu Nad Garbem poprowadzony ładnym płajem. Ta sama droga prowadzi grzbietem aż do zabudowań Woli. Po drodze las, młodniki zarastające dawne polany, czynne polany i małe osiedle zagubione w górach. Widać już jesień na drzewach.
Zjazd z Woli Kroguleckiej po asfalcie, stromy, kręty i szybki. Powrót do domu bardzo szybki. Pomaga lekki, ciepły wiatr w plecy oraz pozytywna energia wyzwolona w górach.
Nie spodziewałem się, że dzisiejsza trasa tak mi się spodoba. To jedna z najciekawszych krótkich tras górskich w okolicy Nowego Sącza.


Kategoria Po robocie

Pętla przez Wysokie

  d a n e    w y j a z d u 32.10 km 0.00 km teren 01:35 h Pr. śr.:20.27 km/h Pr. max:52.84 km/h Podjazdy:340 m Rower:Marin
Poniedziałek, 5 października 2009 | dodano: 05.10.2009

Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Biczyce Grn. - Wysokie, parking (ok. 640 m) - Soślina (561 m) [trawers] - os. Niżny Litacz - os. Góry Gostwickie - Brzezna - Podrzecze - Świniarsko - dz. Strugi - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, częściowe zachmurzenie, temp. 20-14°C, bezwietrznie, średnia widoczność

W słoneczny, ale dość chłodny dzień wybrałem się na widokowe grzbiety na W od Nowego Sącza. W słońcu ciepło. Na zjeździe, przy większej szybkości zimno. W mieście tłok, na głównych drogach dość duży ruch.
Dzisiaj pętla w całości asfaltem, bo zlikwidowano właśnie ostatni odcinek szutru na tej trasie.
Widok na S z grzbietu przed Sośliną: grzbiety, osiedla, dymy i jesienna mgiełka.


Kategoria Po robocie

Tylko po mieście...

  d a n e    w y j a z d u 4.90 km 0.00 km teren 00:14 h Pr. śr.:21.00 km/h Pr. max:30.07 km/h Podjazdy: m Rower:Marin
Czwartek, 24 września 2009 | dodano: 24.09.2009

Trasa: Nowy Sącz
Pogoda: Pochmurno, deszcz, temp. 20°C, bezwietrznie, słaba widoczność

... bo mnie zawrócił z wycieczki deszcz.


Kategoria Po robocie

Białowodzka Góra

  d a n e    w y j a z d u 31.40 km 9.20 km teren 01:58 h Pr. śr.:15.97 km/h Pr. max:60.52 km/h Podjazdy:300 m Rower:Marin
Środa, 23 września 2009 | dodano: 23.09.2009

Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec [szosą] - Marcinkowice - Chomranice [droga E] - Zawadka (ok. 460 m) - Białowodzka Góra (ok. 600 m) - Góra Zamczysko (607 m) [trawers] [czerwony szlak spacerowy] - Marcinkowice, Łęg [droga wzdłuż Dunajca] - dz. Helena - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, temp. 25-20°C, bezwietrznie, słaba widoczność

Dość krótka, ale intensywna i ciekawa wycieczka. Wyjazd na Białowodzką Górę, przejazd przez rezerwat przyrody i terenowy zjazd.
Na przełęcz Zawadka dość ostry wyjazd asfaltem. Dalej w górę zakosami przez osiedla i pola. Po osiągnięciu grzbietu pojechałem odnogą NE.
Widok na Górę Zamczysko z rezerwatem przyrody:


W rezerwacie ładny las bukowy na wąskim opadającym grzbiecie o stromych, miejscami urwistych zboczach. Są skałki i urwisko z widokiem na Dunajec. Prawie jak w Pieninach...
Na dół zjechałem czerwonym szlakiem spacerowym. Szlak jest pięknie poprowadzony przez strome zbocza góry. Właściwie cały jest przejezdny, choć kilku odcinków nie pokonałem zbyt płynnie. Po drodze ruiny szopy na wysokiej, kamiennej podmurówce i ruiny gospodarstwa.
Powrót doliną Dunajca, prawie już po ciemku.


Kategoria Po robocie

Przełęcz Bratyszowiecka i Mystków

  d a n e    w y j a z d u 38.40 km 1.40 km teren 01:51 h Pr. śr.:20.76 km/h Pr. max:53.31 km/h Podjazdy:550 m Rower:Marin
Wtorek, 22 września 2009 | dodano: 22.09.2009

Trasa: Nowy Sącz - Kamionka Wlk. - przeł. Bratyszowiecka, parking (ok. 650 m) - Królowa Grn. - os. Kruczki - Wzgórze św. Krzyża (527 m) - Mystków - Kunów - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, bezchmurnie, ale mgliście, temp. 23-19°, bezwietrznie, słaba widoczność

Wycieczka w trochę bliższe tereny, ale z kluczeniem po górach i dolinach.
Asfaltowy wyjazd na przełęcz nad Kamionką i terenowy zjazd na drugą stronę. Powrót do Sącza przez Mystków z podjazdem na górę z krzyżem.
W powietrzu jesienne zamglenia i brak dalszych widoków.


Kategoria Po robocie

Pętla przez Wysokie

  d a n e    w y j a z d u 42.50 km 0.00 km teren 01:56 h Pr. śr.:21.98 km/h Pr. max:55.31 km/h Podjazdy:340 m Rower:Marin
Poniedziałek, 21 września 2009 | dodano: 21.09.2009

Trasa: Nowy Sącz - dz. Strugi - Świniarsko - Stadła - Gostwica - Krzaki Gostwickie - Mokra Wieś - Stronie - Przyszowa [droga pod szkołę w Wysokiem] - Wysokie (ok. 640 m) - Biczyce - os. Krasne-Biczyckie - os. Szymanowice - Niskowa - Chełmiec - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, temp. 25-21°, bez wiatru, słaba widoczność

Ciepła i sucha wrześniowa jesień. Część pól już obsianych. Traktory w pyle bronują suche pola. Niektórzy rolnicy ręcznie rozbijają motykami zeschnięte bryły.
Na łąki wyległy krowy i spokojnie skubią rosnącą jeszcze trawę.
Na zjeździe do Sącza zrobiłem modyfikację i pojechałem osiedlowymi dróżkami wsi Biczyce i Niskowa.


Kategoria Po robocie

Pod Sokołowską Górę

  d a n e    w y j a z d u 39.20 km 12.20 km teren 02:15 h Pr. śr.:17.42 km/h Pr. max:54.80 km/h Podjazdy:570 m Rower:Marin
Czwartek, 17 września 2009 | dodano: 17.09.2009

Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Frycowa - Homrzyska - Złotne - zbocza N Sokołowskiej Góry (ok. 870 m) - Wielki Groń (745 m) - Szcząb (703 m) - Frycowa - Nawojowa [ul. Prusa] - most na Kamienicy [ścieżka prawą stroną Kamienicy] - Nowy Sącz
Pogoda: Pochmurno, mgliście, zbierało się na deszcz, ale nie padało, temp. 23-19°C, lekki wiatr E, słaba widoczność

Wycieczka w dawno nie odwiedzane N stoki pasma Jaworzyny Krynickiej.
Z doliny Kamienicy pojechałem w górę potoku do wsi Złotne. Wyżej leśną, krętą stokówką na zbocza Sokołowskiej Góry. Tam na przecięciu z żółtym szlakiem turystycznym odbiłem na boczny grzbiet z Wielkim Groniem.
Na grzbiecie na przemian las, pola i łąki, małe osiedle i pojedyncze gospodarstwo. Zjeżdża się przyjemnie, oprócz górnego, nieprzejezdnego dla mnie odcinka. Dużo przestrzeni i widoków, choć mglista i pochmurna pogoda im nie sprzyjała. Robieniu zdjęć też nie.


Kategoria Po robocie

Zbyszyce

  d a n e    w y j a z d u 42.40 km 3.80 km teren 02:04 h Pr. śr.:20.52 km/h Pr. max:59.18 km/h Podjazdy:370 m Rower:Marin
Środa, 16 września 2009 | dodano: 16.09.2009

Trasa: Nowy Sącz - Wielogłowy [szosa 975] - stoki Dąbrowskiej Góry [odbicie w lewo] - Zbyszyce, kościół - Wola Kurowska - Ubiad [grzbiet na E od Dąbrowskiej Góry] - Kuminowiecka Góra (542 m) [nawrót, droga w lesie na NE] - Siedlce - os. Trzycierz, kapliczka - os. Podtrzycierz - Łęka - dol. Lubinki - Piątkowa - Nowy Sącz
Pogoda: Pochmurno, ciepło, temp. 27-21°C, lekki wiatr E, słaba widoczność

Kolejna wycieczka na Pogórze bez optymalizacji trasy. Dzięki temu znalazłem się w kilku nowych lub dawno nie odwiedzanych miejscach.
Głównym celem były Zbyszyce. Wieś leży na końcu półwyspu na Jeziorze Rożnowskim. Główna szosa prowadzi wysoko grzbietem. Aby odwiedzić to miejsce trzeba zjechać do poziomu jeziora. Natomiast wszystkie (dwie) drogi wyjazdowe ze Zbyszyc prowadzą pod górę. Dzięki temu miejsce jest ciche i spokojne, bez ruchu przelotowego.
Dawniej było tutaj miasteczko. Zalewane przez 2 wielkie powodzie w końcu zostało na stałe zalane przez wody jeziora w 1941 r. Pozostały tylko leżące wyżej stary, gotycki kościół i zespół dworski. W okolicy dużo dacz, przyczep kempingowych i działek rekreacyjnych. Bardzo przyjemne i ciche miejsce. Sam kościół jest częściowo wyremontowany. Miejsce zachowało dawny klimat, współczesne remonty nie "uporządkowały" jeszcze tej przestrzeni.



Po powrocie na górę pojechałem grzbietem na Kuminowiecką Górę. Spod szczytu na wyczucie zjechałem przez las, trzymając się działu wodnego, na pola w kierunku Siedlec. Z Siedlec znów nowy wariant przez osiedle Podtrzycierz. Powrót standardową trasą przez dolinę Lubinki.


Kategoria Po robocie