Blog rowerowy

jaba

Wpisy archiwalne w kategorii

Po robocie

Dystans całkowity:26344.79 km (w terenie 1482.70 km; 5.63%)
Czas w ruchu:1252:51
Średnia prędkość:20.90 km/h
Maksymalna prędkość:72.90 km/h
Suma podjazdów:199250 m
Liczba aktywności:627
Średnio na aktywność:42.02 km i 2h 00m
Więcej statystyk

Siekierczyna

  d a n e    w y j a z d u 60.30 km 0.50 km teren 02:48 h Pr. śr.:21.54 km/h Pr. max:64.02 km/h Podjazdy:540 m Rower:Marin
Wtorek, 26 kwietnia 2016 | dodano: 26.04.2016

Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Wysokie (ok. 640 m) - Kanina - os. Raszówki - Jabłoniec (ok. 610 m) - Zarębówka - Siekierczyna (ok. 680 m) - Roztoka - Łukowica - Świdnik - Owieczka - os. Osowie (ok. 450 m) - Naszczowice - Gołkowice Dln. - Stary Sącz - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, obłoki kłębiaste, stopniowo zanikające, temp. ok. 13°C, średni wiatr SW, dobra widoczność

Rozpogodzenie i ocieplenie po kilku brzydkich, deszczowych i zimnych dniach. Wiosna jakoś przetrwała północne wiatry, opady śniegu w górach i nocne prawie-przymrozki. Aby wykorzystać pogodę postanowiłem pojechać trochę dalej, nie unikając podjazdów. Padło na Siekierczynę.
Dojazd przez Wysokie z ładnymi widokami na zielone góry i ośnieżone Tatry. W Beskidach też pojawił się śnieg. Błyszczy się miejscami, gdzieś od 900 m n.p.m. W jeździe trochę przeszkadzał silny wiatr. Na podjeździe wiał tylko w niektórych miejscach, ale na grzbiecie już prawie przez cały czas. Znaną, pofalowaną, stopniowo wznoszącą się trasą dotarłem pod Siekierczynę, na dno górnej części doliny Słomki. Podjazd do centrum wsi okazał się łaskawy, poszedł sprawnie.
Zjazd do Łukowicy idealny, po gładkim asfalcie, częściowo z wiatrem. Można pedałować, można tylko dokręcać, gdy się ma ochotę...
W planie miałem jeszcze podjazd z Owieczki na grzbiet po lewej stronie doliny. Jechałem nim kiedyś raz i pamiętam, że jest tam porządna ścianka. Wrzuciłem niski bieg (1-2) i ruszyłem. Dałem radę, ale chwilami czułem, że rower staje dęba. Gdzieś niedaleko jest granica nachylenia dla mojego Marina.
Wyjechałem na grzbiet i przez osiedla, pola i sady Juraszowej starałem się jechać jak najdalej na SE. Znów nowa, nieznana okolica. Podobnie jak z Mokrej Wsi mam szerokie widoki od Gorców i Tatr przez bliski Beskid Sądecki po Kotlinę Sadecką i otaczające go wzniesienia Beskidu Niskiego i Pogórza.
Tatry nad grzbietem Pasma Radziejowej w obniżeniu przełęczy Przysłop:


Bliżej...


Radziejowa i Przehyba ze świeżym kwietniowym śniegiem:


Na rozstaju dróg przez zjazdem do doliny:



Gęsto zasiedlona Kotlina Sądecka, dalej Jodłowa Góra (715 m) i Rosohatka (753 m):


Po krótkim i stromym zjeździe znalazłem się znów w dolinie Słomki. Drugą stroną Dunajca, przez Stary Sącz, wróciłem do domu. Dobra trasa, widoki, wiosna - same pozytywy.


Kategoria Po robocie

Bąkowiec

  d a n e    w y j a z d u 53.10 km 2.90 km teren 02:35 h Pr. śr.:20.55 km/h Pr. max:50.77 km/h Podjazdy:450 m Rower:Marin
Czwartek, 21 kwietnia 2016 | dodano: 21.04.2016

Trasa: Nowy Sącz - dz. Strugi - Świniarsko - Brzezna - Gostwica - Długołęka - Przyszowa - Bąkowiec (ok. 600 m) - Stronie - Mokra Wieś [droga polna] - dol. Barynki - Podegrodzie - Gołkowice - Stary Sącz - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, bez chmur, temp. ok. 15°C, lekki wiatr NW, średnia widoczność

Piękna słoneczna pogoda, choć nie całkiem ciepło. Pojechałem na zachód od Kotliny Sądeckiej. Celem był dzisiaj Bąkowiec, małe, zalesione wzniesienie koło Przyszowej. Towarzyszą mu od zachodu dwie dużo większe góry o charakterystycznych nazwach - Łyżka i Pępówka.
Dojazd do Przyszowej dla urozmaicenia zrobiłem przez dolinę Gostwiczanki. Wszędzie po drodze zieleń w jaskrawym słońcu, kwitnące drzewa i kwiaty. Jak w maju...
Z Przyszowej odbiłem w osiedlową drogę, skręcając koło dworu. Zgodnie z mapą dotarłem "na tyły" Bąkowca. Tutaj rozpoczęło się podejście przez las. Góra jest pokryta gęstym lasem jodłowym. Na ziemi leży tylko igliwie i suche gałęzie, miejscami wystają kamienie. Wszędzie rozsypane łuski szyszek, ale młode drzewka nie mają szansy zakiełkować i wyrosnąć. I tak nie ma miejsca. Wyjątkiem jest dość szeroka stokówka, na której pojawią się młode wschodzące jodełki. One też nie mają szans. Może jednak któreś...
Kiełkujace jodełki

Ciężkim, stromym podejściem wypycham rower do ścieżki na skraju lasu. Widać Szkiełek (749 m) i zbocza Pępówki (774 m).
Widok z podejścia na Bąkowiec

Od tego miejsca jest już łagodniej, pod koniec mogę nawet jechać. Docieram na szczyt. Według mapy są dwie minikulminacje: nieco wyższy Bąkowiec i Wilcza. Szczyt jest kamienisty, leży w ciemnym lesie.
Szczyt Bąkowca

Powoli zjeżdżam coraz bardziej stromą drogą leśną. Dojeżdżam do skraju lasu. Po drogiej stronie doliny Słomki widać Piekło i masyw Zagorowa.
Widok ze zboczy Bąkowca

Na rozwidleniu dróg skręcam w prawo i docieram do znanego mi z innej wycieczki asfaltu. Po malowniczym i widokowym zjeździe jestem znów w dolinie Słomki.
Wracam do doliny Dunajca przez Mokrą Wieś. Za skrzyżowaniem skręcam w nieznaną drogę schodzącą polami do doliny Barynki. Droga prowadzi przez odkryty, pusty grzbiet, który jest wyjątkowym punktem widokowym.
Pola w Mokrej Wsi

Kilka razy zatrzymywałem się, żeby popatrzeć między innymi na ośnieżony masyw Tatr.
Zjazd z widokiem na dwa pasma Beskidu Sądeckiego (niestety serwer pbs przepalił zdjęcie):
Zjazd do doliny Barynki

Po przyjemnym jak zwykle zjeździe doliną Barynki postanawiam wracać przez Gołkowice i Stary Sącz. W umiarkowanym tempie dojeżdżam szosami do domu.


Kategoria Po robocie

Pętla przez Boguszę i Kotów

  d a n e    w y j a z d u 48.20 km 0.00 km teren 02:03 h Pr. śr.:23.51 km/h Pr. max:62.81 km/h Podjazdy:430 m Rower:Marin
Wtorek, 19 kwietnia 2016 | dodano: 19.04.2016

Trasa: Nowy Sącz - Jamnica - Królowa Polska - Królowa Grn. - Bogusza - dol. pot. Roztoki - przeł. E pod Czerszlą (ok. 730 m) - Kotów - Łabowa - Nawojowa - [obwodnica] Nowy Sącz
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, chwilami widać przebicia słońca, temp. 15-12°C, lekki wiatr NW, średnia widoczność

Pierwsza po zimie jazda przez pasmo Czerszli i Tokarni. Pogoda średnia - szaro, raczej chłodno. Wiatr północno zachodni sprzyjał mi w pierwszej części trasy. Mimo drogi w górę doliny jechało się płynnie i dość lekko. W Jamnicy wyprzedzili mnie dwaj szosowcy jadący swoim spacerowym tempem. Przez jakiś czas widziałem ich przed sobą. Bardziej nachylony odcinek przez Królowe i Boguszę również był wyjątkowo lekki dzięki wiatrowi.
Podjazd na przełęcz wyjechałem spokojnie. Trochę się zgrzałem. Na górze zatrzymałem się, odpocząłem, oglądnąłem polankę z amboną. W lesie kwiatki zaczynają dopiero kwitnąć. Pojawiają się pierwsze liście na drzewach.
Powrót do Sącza pod wiatr, ale z góry więc w miarę szybki.
Średnia prędkość całkiem przyzwoita jak na te porę roku.


Kategoria Po robocie

Płonki

  d a n e    w y j a z d u 50.60 km 0.50 km teren 02:15 h Pr. śr.:22.49 km/h Pr. max:63.41 km/h Podjazdy:430 m Rower:Marin
Środa, 13 kwietnia 2016 | dodano: 13.04.2016

Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Rdziostów (ok. 370 m) - Marcinkowice - Chomranice - Męcina - Pisarzowa - Góra Płonki (565 m) - Raszówki (ok. 570 m) - Przyszowa - Długołęka - Gostwica - Brzezna - Niskowa - Chełmiec - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, częściowe zachmurzenie, temp. ok. 20°C, bez wiatru, średnia widoczność

Pogoda się w końcu poprawiła. Słońce przygrzewało mocno i z dnia na dzień na mieście namnożyło się ludzi w krótkich rękawach a nawet w krótkich spodniach.
Przejechałem trochę dłuższą szosową trasę przez dolinę Smolnika i Przyszową. Jechało się miarę sprawnie. Na Płoniki podjeżdżałem miedzą od zachodu. Poniżej buduje się dom i ogrodzenie zamknie niedługo przejazd. Poza tym od krzyża musiałem zjechać przez łąkę. Na drugi raz trzeba podjeżdżać zwykłą drogą.
W Przyszowej odbiłem na Długołękę. Na zjeździe w lesie było dużo chłodniej, droga miejscami wilgotna.
Cała trasa przejechana w przyjemnym słońcu.


Kategoria Po robocie

Siedlce

  d a n e    w y j a z d u 37.40 km 0.00 km teren 01:48 h Pr. śr.:20.78 km/h Pr. max:57.46 km/h Podjazdy:320 m Rower:Marin
Poniedziałek, 11 kwietnia 2016 | dodano: 11.04.2016

Trasa: Nowy Sącz - ul. Zdrojowa - os. Klimkówka (ok. 500 m) - os. Skwarnia - Słowikowa - Siedlce (ok. 510 m) - os. Trzycierz, kapliczka - os. Podtrzycierz - Łęka - dol. Łubinki - Piątkowa - Nowy Sącz
Pogoda: Całkowite zachmurzenie, mglisto, temp. 9°C, bez wiatru, zła widoczność (< 1 km)

Kolejny ponury i pochmurny dzień, na szczęście po południu już bez mżawki. Mglisto i ciemno, ale drogi w miarę przeschły. Wyjechałem na wzgórza na północ od Sącza. Widoków nie było, ale trochę się rozruszałem.
W wyższych partiach widać różnicę w rozwoju wegetacji w stosunku do Tarnowa czy Sącza. Trawa mniejsza, pierwiosnki dopiero zaczynają kwitnąć, drzewa owocowe jeszcze bez kwiatów, nawet brzozy mniej rozwinięte. W porównaniu do Tarnowa to przecież 300 metrów wyżej... Zyskają na tym pewnie wcześnie kwitnące drzewa, śliwy, wiśnie, które zaczęły niżej kwitnąć właśnie kilka dni temu, przez rozpoczęciem serii deszczowych dni.
Na zjeździe miejscami droga morka i zabłocona. Na koniec przejechałem obwodnicą. Forma raczej słaba, trzeba jeździć...


Kategoria Po robocie

Pętla przez Małą Żeleźnikową

  d a n e    w y j a z d u 24.50 km 0.00 km teren 01:10 h Pr. śr.:21.00 km/h Pr. max:56.90 km/h Podjazdy:240 m Rower:Marin
Czwartek, 31 marca 2016 | dodano: 31.03.2016

Trasa: Nowy Sącz - Poręba Mł. - Żeleźnikowa Mł. (ok. 540 m) - Nawojowa - [obwodnica] Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, słonecznie, temp. ok. 19°C, bezwietrznie, średnia widoczność

Ciepło, ale prognozy przewidywały przelotny deszcz. Po krótkiej zwłoce, widząc na radarach opadowych plamy deszczy a za oknem chmury i słońce, zdecydowałem się pojechać na krótszą przejażdżkę.
Przejechałem standardową pętlę przez Żeleźnikową, ale przeciwnym niż zwykle kierunku. Podjazd bez forsowania, później przyjemny i całkiem szybki zjazd. Na koniec powrót obwodnicą.


Kategoria Po robocie

Wysokie i Mokra Wieś

  d a n e    w y j a z d u 42.70 km 0.00 km teren 02:05 h Pr. śr.:20.50 km/h Pr. max:58.02 km/h Podjazdy:340 m Rower:Marin
Środa, 30 marca 2016 | dodano: 30.03.2016

Trasa: Nowy Sącz - Biczyce Dln. - Biczyce Grn. - Wysokie (ok. 640 m) - droga wzdłuż górnej Gostwiczanki - os. Pod Dąbrowie - Stronie - Mokra Wieś - os. Osowie - dol. Barynki - Gostwica - Brzezna - Podrzecze - Świniarsko - dz. Strugi - Nowy Sącz
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, temp. 16-14°C, lekki, wyżej średni wiatr SW, dobra widoczność

Pochmurne i szare popołudnie z możliwością lekkiego deszczu. Było dość ciepło. Na trasie ładnie widać było zaśnieżone stoki Tatr, same szczyty były w chmurach. Wzniesienia beskidzkie były ciemne, prawie czarne, wyraźnie zarysowane. Mało światła, ale widoczność dobra. Na grzbietach, powyżej około 1000 metrów widać resztki śniegu.
Łyżka (803 m), Ostra (925 m) i Mogielica (1170 m) ze zjazdu z Wysokiego, za doliną Słomki:
Ostra i Mogielica

Na polach zaczynają się niemrawo przygotowania do wiosny. Miejscami ktoś orze, ktoś rozrzuca gnój. Przy okazji trzeba pozbierać kamienie.
Przygotowania do wiosny

Wracałem z Wysokiego przez Mokrą Wieś. Miałem nadzieję, że będzie stamtąd dobrze widać Tatry. Niestety pojawiły się niższe, deszczowe chmury i Tatry się schowały. Z chmur zwisały smugi deszczu. U mnie nie padało, więc pojechałem jeszcze na południe, do Osowia. Koło ładnego, starego spichlerza odbiłem w dół i znanym już, świetnym zjazdem dojechałem do doliny Barynki.
Powrót z wiatrem. Deszcz mnie ominął, poczułem tylko kilka kropel.


Kategoria Po robocie

Mystków

  d a n e    w y j a z d u 36.70 km 0.00 km teren 01:38 h Pr. śr.:22.47 km/h Pr. max:64.02 km/h Podjazdy:230 m Rower:Marin
Poniedziałek, 22 lutego 2016 | dodano: 22.02.2016

Trasa: Nowy Sącz - Kamionka Wlk. - Królowa Polska - Ptaszkowa - Cieniawa (ok. 530 m) - Mystków - Kunów - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, częściowe zachmurzenie, temp. 16-13°C, średni wiatr W, średnia widoczność

Prawdopodobnie najcieplejszy dzień od początku roku. Ubrałem się lżej niż na ostatnich wyjazdach, zamiast wiatrówki założyłem bluzę. Później, na zjeździe z Mystkowa ubrałem jednak na wierzch wiatrówkę.
Jaskrawe, padające płasko światło słoneczne ładnie oświetlało zbocza. Niestety słońce stopniowo zachodziło i chowało się za niskie chmury nad horyzontem. Ostatnie promienie złapałem na podjeździe z Ptaszkowej do szosy Nowy Sącz - Grybów. Do tego miejsca jechałem wygodnie z wiatrem. Powrót, mimo że w sumie z góry, wymagał mocniejszego pedałowania. Mimo to całkiem przyjemnie się jechało.
Wjazd do miasta już w szarówce, na oparach akumulatorków w przedniej lampie.


Kategoria Po robocie

Łęki i Wałki

  d a n e    w y j a z d u 44.20 km 1.30 km teren 02:03 h Pr. śr.:21.56 km/h Pr. max:40.20 km/h Podjazdy:100 m Rower:Matrix
Sobota, 20 lutego 2016 | dodano: 23.02.2016

Trasa: Tarnów - Skrzyszów [dol. Wątoku] - os. Olszyna [droga na Świnią Górę] - Łęki Grn., kościół - os. Podlesie Księże - Machowa [szosa 73] - Pogórska Wola - Jodłówka - Wola Rzędzińska - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, częściowe zachmurzenie, temp. ok. 5°C, lekki wiatr W, słaba widoczność

Sobotnia jazda na wschód od Tarnowa. Dość ładna pogoda, raczej sucho, słonecznie.
Przed krzyżem nad Łękami odbiłem na S a później na E, w nieznaną mi drogę do Łęków Górnych. Przyjemny, łagodny zjazd po nowym asfalcie. Zjechałem główna drogą do kościoła i odbiłem na N, na podjazd wąwozem.
Nad Łękami

Miałem plan, żeby jechać przez Podlesie. Wcześniej odbiłem jeszcze w prawo, w utwardzoną leśną drogę. Po kilkuset metrach znalazłem paśnik, ambonę, lizawkę. Droga się urwała i musiałem brodzić po podmokłym lesie. Wróciłem do głównej drogi.
W Wałkach kończy się przebudowa wiaduktu i mostku nad rzeczką. Przeniesiono też przystanek kolejowy. nasyp jest chyba podniesiony, bo wiadukt jest teraz dużo wyższy (znak do wymiany):
Kolej w Jodłówce

Przez Wolę Rzędzinską, pod lekki wiatr wróciłem do Tarnowa.


Kategoria Po robocie

Wysokie

  d a n e    w y j a z d u 35.10 km 0.00 km teren 01:40 h Pr. śr.:21.06 km/h Pr. max:59.98 km/h Podjazdy:340 m Rower:Marin
Czwartek, 18 lutego 2016 | dodano: 18.02.2016

Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Biczyce Grn. - Wysokie (ok. 640 m) [droga przez stoki Piekła] - os. Górny Litacz - Chełmek [trawers] - Gostwica - Brzezna - Niskowa - Chełmiec - Nowy Sącz
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, temp. 13°C, bez wiatru, chwilami lekki wiatr S, słaba widoczność

Pierwszy w tym roku wyjazd na Wysokie. Dzień bardzo ciepły, ale pochmurny i ponury. Według prognozy wieczorem i w nocy ma przyjść deszcz, a później śnieg. Szybko zaczęło się robić ciemno.
Trasa w większości sucha, tylko na zjeździe stokami Piekła na drodze było trochę wilgoci. Na trasie prawie cały czas czuję zapachy dymów z pieców i spalin. Trudno powiedzieć, że "się przewietrzyłem". Ale trochę ruchu było...
W drodze powrotnej, od Gostwicy, zaczął padać lekki deszcz. Gdy przyjechałem do domu było już ciemno.


Kategoria Po robocie