Kwiecień, 2019
Dystans całkowity: | 463.80 km (w terenie 31.30 km; 6.75%) |
Czas w ruchu: | 23:05 |
Średnia prędkość: | 20.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 66.27 km/h |
Suma podjazdów: | 3460 m |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 33.13 km i 1h 38m |
Więcej statystyk |
Pętla przez Małą Żeleźnikową
d a n e w y j a z d u
28.90 km
0.00 km teren
01:22 h
Pr. śr.:21.15 km/h
Pr. max:55.54 km/h
Podjazdy:220 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Żeleźnikowa Mł. (ok. 520 m) - Majdan (485 m) - Łazy Biegonickie - Biegonice [droga rowerowa wałem] - dz. Wólki - Nowy Sącz
Pogoda: Zachmurzenie całkowite; temp. 18-16°C; lekki wiatr N; słaba widoczność
Krótka, znana trasa. Ciepło, ale dość szaro, powietrze przymglone. W Tarnowie w sobotę padał deszcz. W okolicach Sącza nie widziałem jego śladów. Sucho, pyliście, drogi zakurzone, brak kałuż.
Jechało się dobrze. Pod górę pomagał trochę wiatr. Na zjazdach szybko i płynnie. Wracając pokluczyłem po Biegonicach. Chciałem dojechać przez osiedle do nowego mostu rowerowego. Po sprawdzeniu jednej ślepej drodze udało się. Przez jakieś hurtownie, zakłady dojechałem do przejazdu kolejowego z domkiem dróżnika i bocznicą z kilkoma lokomotywami spalinowymi. Podjechałem na most i zawróciłem. Wracałem wałem, przez ogródki działkowe i pasażem przez skarpę.
Kategoria Po robocie
Do krzyża
d a n e w y j a z d u
27.60 km
3.90 km teren
01:20 h
Pr. śr.:20.70 km/h
Pr. max:42.50 km/h
Podjazdy: 80 m
Rower:Matrix
Trasa: Tarnów - Skrzyszów [dol. Wątoku] - os. Olszyna - krzyż [drogi pole na N od szosy] - os. Olszyna [droga nad Skrzyszowem] - Skrzyszów - Ładna, obwodnica - park pod Górą św. Marcina - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, bez chmur; temp. ok. 16°C; lekki wiatr W; średnia widoczność
Popołudniowa, niedzielna, krótka jazda.
W Szynwałdzie oglądam postępy prac przy budowie gazociągu. Są już rozłożone i częściowo pospawane rury. W tym miejscu rurociąg będzie zakręcał i przecinał drogę.
Krótki postój pod krzyżem. Są na nim nowe ozdoby i sztuczne kwiaty.
Wracam przez pola. Jedzie się dość wygodnie. Ziemia jest twarda. Muszę przeciąć linię gazociągu. Są w nim zostawione przerwy, więc mogę się przedostać. Oglądam z bliska rury. Mają grubość ok. 2 cm, są zwijane po ukosie z pasa blachy. Krawędzie są ładnie sfazowane do spawania. Wnętrze jest pokryte brązową powłoką. Największym zaskoczeniem są nieziemskie dźwięki echa. Można by je wykorzystać do filmu grozy lub s-f.
26 cali i 1000 mm:
Po porcji współczesnej techniki jadę dalej bocznymi drogami aż pod Górę św. Marcina.
Na trasie miałem wrażenie, że ubyło śmieci przy drogach. Może to rosnąca trawa, a może ktoś jednak je trochę sprząta.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili
Wysokie
d a n e w y j a z d u
46.20 km
5.50 km teren
02:21 h
Pr. śr.:19.66 km/h
Pr. max:52.07 km/h
Podjazdy:350 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec [dol. pot. Chaszna] - Gródek (501 m) [trawers] - Biczyce Grn. - Wysokie (656 m) - droga wzdłuż górnej Gostwiczanki - Długołęka - Gostwica - Stary Sącz, os. Kamieniec [droga rowerowa wzdłuż Dunajca] - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie; temp. ok. 17°C; średni wiatr SE; słaba widoczność
Kolejny ciepły i suchy dzień z wiatrem. Aby ominąć korek na ulicy Tarnowskiej odbijam zaraz za mostem na Kamienicy. Mijam cmentarz żydowski i wjeżdżam na nową ścieżkę rowerową po wale Dunajca. Oprócz tego widzę nowy most na Kamienicy. Nie wiedziałem, że go budują. Nie sprawdzałem czy jest już otwarty, trzeba będzie podjechać przy okazji.
Jadę przez Gródek, po suchej leśnej drodze. Wiatr pomaga mi na całym podjeździe, aż do Wysokiego. Dla odmiany wjeżdżam polną drogą na sam szczyt. Jest tutaj łąka z boiskiem.
Zjeżdżam dróżkami wzdłuż Gostwiczanki i dalej doliną do Gostwicy.
Jadę przez most na Dunajcu do skrzyżowania w Starym Sączu. Trzeba trochę kluczyć, ścieżka rowerowa raz jest, raz jej nie ma, raz odbija. Postanowiłem sprawdzić most rowerowy na Popradzie. Może przez zimę otwarli. Jadę wzdłuż Popradu za innym rowerzystą, jest więc szansa. Na tym odcinku wpadam na chmary jakichś stadnych owadów. Owady biją w twarz jak padający śnieg. Chwilami wstrzymuję oddech. Trudno podnieść wzrok, bo wpadają do oczu, ust i nosa. Ale most jest czynny, nowy i piękny. Jadę więc ścieżką po wale do samego Nowego Sącza, aż pod zamek.
Na trasie spotkałem 3 bażanty. Duże, odważne, napuszone, w pięknych barwach. Spacerowały kilka metrów ode mnie. Druga obserwacja to biały nalot na poboczach dróg i na kamieniach w potoku. Nie wiem czy to jest samo, ale tak mi się kojarzy. Ciekawe co to?
Wyjazd ciekawy. Przypomnienie starych miejsc. W drodze powrotnej odczuwałem mocny wiatr, ale na podjeździe na Wysokie i podczas jazdy wałem wiatr był bardzo pożyteczny.
Kategoria Po robocie
Sienna
d a n e w y j a z d u
37.00 km
3.90 km teren
01:59 h
Pr. śr.:18.66 km/h
Pr. max:57.17 km/h
Podjazdy:440 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - dol. Naściszówki [droga osiedlowa na NE] - Librantowa (ok. 460 m) - Kuminowiecka Góra (ok. 540 m) - Siedlce [grzbiet na W] (ok. 520 m) - Słowikowa - Jelna - Sienna - Dąbrowa - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, chmury warstwowe; temp. 17-15°C; lekki wiatr SE, zanikający; zła widoczność
Bardzo ciepło i sucho. Wiosna. Trochę wieje.
Wyjeżdżam na rowerze po dużym remoncie. Nowe tylne koło i napęd. Jedzie się dobrze. Rower działa idealnie. Jadę z wiatrem, na sprawnym rowerze, po dłuższej przerwie, więc jedzie się sprawnie i dość lekko.
W osiedlu przed podjazdem na Kuminowiecką Górę spotykam zagęszczenie dzieci. Generalnie ludzie wylegli na pole. Na całej trasie jest bardzo sucho. Susza wstrzyma pewnie wzrost mniejszych roślin. Na razie na trawnikach kwitną pierwiosnki.
Przyjemny odcinek otwartym polnym grzbietem z Sielec. Wiatr mnie lekko popycha, droga jest twarda i jedzie się lekko. Szkoda, że jest słaba widoczność a słońce przymglone. Później ostry zjazd. Hamulce piszczą. Trzeba będzie wyregulować a z przodu chyba wymienić klocki.
Na szosie szybki zjazd. Pozdrawiają mnie podjeżdżający szosowcy. W Jelnej jest nowy asfalt. Robię krótki postój nad jeziorem. Powrót znaną trasą, przez zbocza Dąbrowskiej Góry.
Dobry rozruch po przerwie.
Kategoria Po robocie