Góra św. Marcina
d a n e w y j a z d u
24.30 km
4.00 km teren
01:05 h
Pr. śr.:22.43 km/h
Pr. max:51.78 km/h
Podjazdy:170 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica - Łękawka - Góra św. Marcina (384 m) - park pod Górą św. Marcina [droga wzdłuż obwodnicy] - skrzyżowanie w Ładnej - ul. Lwowska - Tarnów
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, temp. 15°C, bezwietrznie, słaba widoczność
Wieczorna, dość szybka przejażdżka. Trochę terenu. Sprawdzenie zmian na drodze wzdłuż obwodnicy.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili
Rychwałd
d a n e w y j a z d u
46.30 km
0.00 km teren
02:06 h
Pr. śr.:22.05 km/h
Pr. max:48.39 km/h
Podjazdy:480 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica - Łękawka - Słona Góra (ok. 390 m) - Pleśna - Rychwałd (ok. 450 m)- Lubinka - Rzuchowa - Świebodzin - Radlna - Tarnowiec - park pod Górą św. Marcina - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, częściowe zachmurzenie, przelotny deszcz, temp. 23-15°C, średni wiatr NW, dobra widoczność
Zielone Świątki.
Asfaltowa trasa po wzgórzach. Dość dużo słońca i piękna wiosenna zieleń.
Na odcinku Radlna - Tarnowiec znów porządnie mnie zlał deszcz. A w Tarnowie prawie nie padało.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili
Tuchów
d a n e w y j a z d u
33.70 km
3.70 km teren
01:39 h
Pr. śr.:20.42 km/h
Pr. max:53.80 km/h
Podjazdy:300 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica - Trzemesna (ok. 370 m) - Karwodrza - Tuchów - Piotrkowice - grzbiet Góry św. Marcina na S - Góra św. Marcina (384 m) - park pod Górą św. Marcina - Tarnów
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, dwa razy ulewny deszcz, temp. 20-15°C, bez wiatru, słaba widoczność
Pogoda była niepewna. Już podczas jazdy wybrałem trasę do Tuchowa. Sprawdziłem, jak wygląda sytuacja na działce po zimie i po powodzi.
W obydwie strony solidnie zlał mnie deszcz, w Tuchowie akurat nie padało.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili
Do krzyża
d a n e w y j a z d u
20.00 km
0.00 km teren
h
Pr. śr.: km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: 80 m
Rower:Matrix
Trasa: Tarnów - Skrzyszów [dol. Wątoku] - os. Olszyna - krzyż - droga nad Skrzyszowem - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, mglisto, ciemno, mżawka, temp. ok. 10°C, lekki wiatr W, zła widoczność
Korzystając z braku opadów wybrałem się krótką przejażdżkę. Na drodze trochę kałuż, miejscami stoi albo płynie woda. Ciemno i ponuro ale za to cisza, spokój i mały ruch.
Na wycieczkę zabrałem Matrixa, ze względu na błotniki. Rzadko go używam i byłem zaskoczony, że jechało się tak płynnie i wygodnie. Stary Matrix ma jednak swoje zalety.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili
Koszyce i Pleśna
d a n e w y j a z d u
41.10 km
5.00 km teren
02:18 h
Pr. śr.:17.87 km/h
Pr. max:53.80 km/h
Podjazdy:460 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Koszyce Wlk. - Wola Ostrębowska - Rzuchowa [podjazd w kierunku Lubinki] - skrz. na Szczepanowice - os. Wola - Lubinka skrz. (ok. 400 m) [zjazd lasem na E] - Pleśna - Słona Góra (ok. 400 m) - grzbiet Góry św. Marcina na S - Góra św. Marcina (384 m) - Tarnów
Pogoda: Całkowite zachmurzenie, temp. ok. 16°C, lekki wiatr NE, średnia widoczność
W niezbyt ładny dzień pojechałem do brata zespawać pręt w siodełku rowerowym (udało się). Później wracałem do domu, oczywiście okrężną drogą.
Wyjazd na Lubinkę kombinowany, nieznaną mi drogą. Dość konkretny podjazd przez spokojne osiedle Wola. Grzbiet, którym wspina się droga jest "nie po drodze", bo żeby tam wjechać trzeba stracić ok. 40 metrów wcześniejszego podjazdu.
Za skrzyżowaniem na Lubince zrobiłem następną kombinację - na wyczucie pojechałem leśną drogą na wschód:
Droga szybko zaczęła opadać. Było dość mokro i ślisko. Po jakimś czasie znalazłem się w głębokim jarze. Jedyna sensowna droga prowadziła z biegiem potoku, jego korytem:
Nie spodziewałem się tak fajnego odcinka terenowego - dno potoku jest dość płaskie, pokryte żwirem, kamieniami, grząską gliną i piaskowcowymi progami.
Po wyjechaniu między zabudowania w dolinie asfaltem zjechałem do centrum Pleśnej. Dalsza trasa to znany i "lubiany" podjazd na Słoną Górę a później Góra św. Marcina.
Kapliczka, w drodze na Górę św. Marcina:
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili
Wysokie
d a n e w y j a z d u
35.10 km
0.00 km teren
01:49 h
Pr. śr.:19.32 km/h
Pr. max:55.83 km/h
Podjazdy:340 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Biczyce Grn. - Wysokie (ok. 640 m) [droga przez stoki Piekła] - os. Górny Litacz - Chełmek [trawers] - Gostwica - Stadła - Podrzecze - Świniarsko - dz. Strugi - Nowy Sącz
Pogoda: Trochę słońca, kłębiące się ciemne chmury, na dwóch odcinkach lekki deszcz, temp. 15-12&def;C, lekki wiatr N lub bezwietrznie, słaba widoczność
Dzisiaj, tak jak przez ostatnie dni, pogoda była niepewna. Gdy wyjeżdżałem, w mieście świeciło słońce, ale na południu i na północy kłębiły się ciemne chmury. Chyba nadchodził od północy front. Nastawiłem się na zmoknięcie i śmiało jechałem na Wysokie, tym bardziej, że tam akurat było słonecznie.
Przy "czerwonej" szosie na Limanową:
Na trasie trochę słońca a wyżej trochę chmur i chłodnych mgieł:
Zjeżdżałem grzbietem przez Górny Litacz. Jechałem powoli w słońcu przez osiedla, pola i sady obserwując burzliwe niebo:
Wcześniej czy później z obserwatora musiałem stać się uczestnikiem. Zanim dojechałem do Sącza dwa razy popadało, schlapałem się na mokrym asfalcie, ale większość drogi było sucho. Największa chmura wisiała nad pasmem Radziejowej, całkowicie je zasłaniając.
Kategoria Po robocie
Słowikowa
d a n e w y j a z d u
40.30 km
0.00 km teren
02:01 h
Pr. śr.:19.98 km/h
Pr. max:59.44 km/h
Podjazdy:490 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - ul. Zdrojowa - Klimkówka (ok. 490 m) - dol. Jelnianki - Słowikowa - Siedlce (ok. 500 m) - os. Trzycierz, kapliczka - os. Podtrzycierz - Łęka - grzbiet koty 555 (ok. 550 m) - Mogilno - dol. Łubinki - Paszyn [szosa 28] - Nowy Sącz
Pogoda: Rozpogodzenia po deszczu, słonecznie, na W zwały deszczowych chmur, temp. 15-12°C, bezwietrznie, dobra widoczność
Około 15 była ulewa, ale później się rozpogodziło i po przeschnięciu dróg pojechałem na wzgórza Pogórza Rożnowskiego. Trasa asfaltowa, prowadząca bocznymi drogami, urozmaicona podjazdami i zjazdami oraz widokami na zielone pola.
Zdjęcie zrobione na zjeździe do Łęki, widać kolejny podjazd na wzgórze 555. W tle Rosochatka i Jodłowa Góra.
Kategoria Po robocie
Niemcowa
d a n e w y j a z d u
57.00 km
15.20 km teren
03:19 h
Pr. śr.:17.19 km/h
Pr. max:48.39 km/h
Podjazdy:700 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Barcice [przejazd na prawy brzeg Popradu] - Życzanów - Sucha Struga - Głębokie [przejazd na lewy brzeg Popradu] - dol. Młodowskiego Potoku - grzbiet pod Kamiennym Groniem - Niemcowa (1001 m) [żółty szlak] - Piwniczna - Młodów - Rytro - Barcice - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, obłoki, temp. 21-13°C, średni wiatr SE, później bezwietrznie, dobra widoczność
Dzisiaj wybrałem się w dolinę Popradu, w nieznane mi tereny. Pogoda, mimo zapowiadanych przelotnych opadów była dobra. Trasa górska, szosowo-terenowa.
Po wyjeździe z miasta ruchliwą drogą odbiłem w Barcicach na drugi brzeg i tam pustymi, spokojnymi drogami i ścieżkami jechałem do Głębokiego. Po drodze, między Życzanowem a Rytrem ciekawy odcinek ścieżką między zalesionym zboczem a korytem rzeki:
Na tym odcinku pękł jeden z prętów amortyzujących w siodełku. Za pomocą kawałka patyka podparłem siodło tak, żeby było mniej więcej poziome. Dało się jechać.
W Głębokim przejechałem na drugą stronę Popradu i wjechałem w dolinę bocznego potoku Młodowskiego. Asfaltowa droga prowadzi do kolejnych domów. Koło leśniczówki asfalt zmienia się w dobrej jakości szuter. Na skraju polany z miejscem imprezowym, z mostku na bocznym potoku zauważyłem drugi most, zbudowany z kamienia. Prowadził tamtędy starszy wariant leśnej drogi.
Od następnej polany droga była już gorsza. Coraz więcej było stromych, kamienistych odcinków, które pokonywałem metodą "z buta". W końcu wyjechałem na polanę pod grzbietem. Ponieważ słońce było jeszcze dość wysoko postanowiłem podjechać na szczyt Niemcowej. Było trochę jazdy, trochę pchania. A na szczycie cisza, ni żywego ducha, słychać tylko brzęczenie trzmieli zapylających borówki i dochodzący z doliny szum potoku lub drzew.
Słońce powoli zniżało się nad Radziejową, więc nadeszła pora na długi zjazd grzbietem do Piwnicznej. Po drodze kapliczka na Niemcowej:
Około 600 metrów różnicy poziomów na 6 kilometrach. Trawiasto-ziemne drogi, luźne i stałe kamienie, niżej dziurkowane płyty i kostka granitowa 20x20 cm. Dawno nie jechałem taką trasą. Jechało się świetnie. Na dziurkowanych płytach bidon, pompka i tylna lampka wpadały w rezonans. Lampka się prawie całkiem odkręciła, ale na szczęście na spadła. W Piwnicznej dokręciłem ją i główną szosą pojechałem w stronę Sącza.
Szlaczek - przednia opona obrana pyłkami drzew (buka lub jodły):
Kategoria Po robocie
Za Dąbrowę Tarnowską
d a n e w y j a z d u
75.40 km
6.20 km teren
03:23 h
Pr. śr.:22.29 km/h
Pr. max:36.99 km/h
Podjazdy: 80 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Klikowa - Wychylówka - Łęg Tarnowski - Żabno - os. Grobla - Wielopole Moszczyńskie - Olesno - Podborze [droga polna] - Gruszów Mały - Nieczajna Grn. - Szarwark - Jeziorki Lipińskie [szosa 984] - Żukowice Str. - Mostkówka - Zaczarnie - Wola Rzędzińska - Tarnów
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, ciemne chmury, szaro i ponuro, temp. 15-13°C, lekki wiatr NW, słaba widoczność
W niedzielę było dość brzydko i zanosiło się na deszcz. W końcu jednak wybrałem się na krótką wycieczkę, która okazała się jednak dłuższa niż planowałem. Na szczęście nie padało. Pojechałem na nizinne tereny w dolinie Dunajca i zatoczyłem pętlę wokół Dąbrowy Tarnowskiej. Powrót przez lekko pagórkowaty Płaskowyż Tarnowski.
Po drodze, na wyjeździe z Klikowej droga na Żabno prowadzi w pięknej alei drzew. Pod koniec alei ktoś wyciął po kilka drzew po obydwu stronach. Najpierw pomyślałem, że to wandalizm, oczywiście zgodny z prawem. Ale po chwili przyszło mi do głowy, że to może przeleciała tędy pierwsza jaskółka budowanej autostrady A4. Jak jest, okaże się za jakiś czas.
Na trasie dużo zieleni, trochę żółci rzepakowej. Niebo stalowobure i ciemne. Do Żabna jechałem boczną drogą wzdłuż nieczynnej linii kolejowej do Szczucina. Tutaj, w okolicy Pogwizdowa, zrobiłem jedyne zdjęcie:
Trasa była dość długa, ciekawsze odcinki to:
- wjazd do Żabna po kostce,
- stawy w okolicy osiedla Grobla,
- malownicza droga do Olesna,
- polny odcinek z Podborza,
- droga przez pola do Szarwarku i dalej szybka szutrówka do Jeziorków Lipińskich.
Później zaczęło się robić coraz ciemniej. Do domu zajechałem, korzystając ze sztucznego oświetlenia.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili
Pętla przez Zalasową
d a n e w y j a z d u
46.50 km
5.30 km teren
02:11 h
Pr. śr.:21.30 km/h
Pr. max:43.94 km/h
Podjazdy:170 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - os. Na górce [droga grzbietem] - Trzemeska Góra (ok. 370 m) - Zalasowa [grzbiet na N] - os. Dolce - os. Granice - Pogórska Wola - Ładna - Wola Rzędzinśka - Tarnów
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, ciemne chmury, temp. 15°C, bezwietrznie, średnia widoczność
Wieczorna wycieczka po okolicy. Trochę pogórza i trochę płaskich terenów w okolicy E4. Na koniec dnia pojawiły się ciemne chmury, ale nie padało.
Od Pogórskiej Woli próbowałem jechać bocznymi drogami, ale ciężko tam znaleźć sensowną drogę. Dość dużo kluczyłem, trochę prowadziłem rower przez podmokłe i zarastające łąki. Z szosy wyglądają na nieszkodliwe, ale są trudnym terenem do marszu.
Na łące, przy samej szosie E4 spotkałem trzy pasące się sarny. Nieustanny szum i bliskość samochodów wcale im nie przeszkadzały. Gdy pojawiłem się na poboczu, po drugiej stronie drogi zaczęły mnie obserwować.
Z Ładnej udało mi się znaleźć dobrą polną drogę, którą dojechałem do szosy na Wolę. Powrót z Woli Rzędzińskiej urozmaiciłem sobie przejazdem po lewej stronie potoku. Prowadzi tam wyremontowana droga, wyjeżdża się na rondzie na Lwowskiej. Trasa jest falista i kręta, prowadzi ponad podmokłą doliną. Wokół ładne domy i ogrodzenia, wykoszone trawniki, umyte samochody co nie przeszkadza, żeby na drodze spotkać np. rozjechanego węża.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili