Blog rowerowy

jaba

Pętla przez Żeleźnikowe

  d a n e    w y j a z d u 30.00 km 0.00 km teren 01:24 h Pr. śr.:21.43 km/h Pr. max:67.25 km/h Podjazdy:240 m Rower:Marin
Poniedziałek, 12 czerwca 2017 | dodano: 12.06.2017

Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Żeleźnikowa Mł. (ok. 540 m) - Żeleźnikowa Wlk. - Łazy Biegonickie - os. Granice - Nawojowa - [obwodnica] Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, częściowe zachmurzenie, temp. 27-25°C, lekki wiatr S, średnia widoczność

Krótka jazda po wzgórzach na S od Sącza. W ciągu dnia przechodziły fale zachmurzenie, chwilami kropiło. Gdy wyjeżdżałem akurat się rozpogodziło. Temperatura bardzo przyjemna.
Zjazd do Żeleźnikowej Wielkiej stromy i szybki. Trochę blokował mnie samochód. Zrobiłem pętlę przez Łazy i wróciłem na zwykła trasę. Powrót często używanym wariantem przez Nawojową i obwodnicę. Przyjemnie, z lekkim wiatrem.


Kategoria Po robocie

Do krzyża

  d a n e    w y j a z d u 22.20 km 0.00 km teren 01:01 h Pr. śr.:21.84 km/h Pr. max:35.00 km/h Podjazdy: 80 m Rower:Matrix
Niedziela, 11 czerwca 2017 | dodano: 12.06.2017

Trasa: Tarnów - Skrzyszów [dol. Wątoku] - os. Olszyna - krzyż - os. Olszyna [droga nad Skrzyszowem] - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, wysokie obłoki warstwowe, temp. ok. 22°C, bez wiatru, średnia widoczność

Przejażdżka na koniec dnia. Słonecznie, ale niezbyt ciepło.
Spokojny wieczór. Na trasie mijam kilkoro rowerzystów, 2 bociany i 2 Fordy Mustangi (kabriolet i jasno czerwony metalik).


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili

Po pierogi

  d a n e    w y j a z d u 8.40 km 0.00 km teren 00:29 h Pr. śr.:17.38 km/h Pr. max:32.80 km/h Podjazdy: m Rower:Matrix
Sobota, 10 czerwca 2017 | dodano: 12.06.2017

Trasa: Tarnów
Pogoda: Słonecznie, obłoki, temp. ok. 22°C, lekki wiatr W

Na zakupy do miasta.


Kategoria Dojazdy

Paszyn i dolina Jamniczki

  d a n e    w y j a z d u 32.30 km 1.80 km teren 01:48 h Pr. śr.:17.94 km/h Pr. max:59.44 km/h Podjazdy:380 m Rower:Marin
Czwartek, 8 czerwca 2017 | dodano: 08.06.2017

Trasa: Nowy Sącz - ul. Barska - podjazd na grzbiet - Januszowa (ok. 480 m) - Librantowa - Koniuszowa - skrzyż. - Paszyn - szosa 28 - podjazd na grzbiet Mystkowa, os. Zabrzeziny - dol. Jamniczki - Jamnica - [obwodnica] Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, obłoki na horyzoncie, temp. 22-20°C, lekki wiatr W, średnia widoczność

Krótka, ale urozmaicona przejażdżka po okolicznych wzgórzach i dolinach. Słońce miejscami przygrzewało, ale nie było gorąco. Na trasie było trzy podjazdy. Jechało mi się kolejny dzień ciężko.
Na koniec trochę terenu na zjeździe z grzbietu w Kunowie. Droga, którą jeździłem w zimie zarosła, prawie nie używana.
Zjazd do doliny Jamniczki, na miedzy rozrastają się młode dęby:



W dolinie przyjemna jazda w dół, przez pustą dolinkę.


Kategoria Po robocie

Łyżka

  d a n e    w y j a z d u 60.40 km 3.60 km teren 03:17 h Pr. śr.:18.40 km/h Pr. max:56.36 km/h Podjazdy:640 m Rower:Marin
Środa, 7 czerwca 2017 | dodano: 07.06.2017

Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Wysokie (ok. 640 m) - Kanina - Raszówki - Zarębówka [droga trawersująca Kuklacz]- Siekierczyna - Łyżka (802 m) [szlak czarny] - Przyszowa - Świdnik - Owieczka - Naszacowice - Świniarsko - dz. Strugi - Nowy Sącz
Pogoda: Zachmurzenie częściowe, chwilami słońce, temp. 22-17°C, lekki wiatr W, później bez wiatru, średnia widoczność

Chłodniejszy i przez chmury ciemniejszy dzień. Słońce wychodziło na chwilę, ale przeważnie było zakryte przez ciemne chmury. Wiatr z zachodu też był raczej chłodny.
Celem wycieczki była Łyżka, szczyt Beskidu Wyspowego, leżący nad Przyszową. Dojazd w okolicę zrobiłem główną szosą przez Wysokie. Wiał przeciwny wiatr i jechało się ciężko.
Widok z Kaniny na Łyżkę:


Po zjeździe do doliny Słomki jechałem bocznymi dróżkami pomiędzy osiedlami Siekierczyny. Okrążałem w ten sposób źródłowe tereny tego potoku mając na widoku Łyżkę i okoliczne wzgórza. Nabierałem stopniowo wysokości i dotarłem do grzbietu z kościołem. Z tego miejsca jest naturalny dostęp do szczytu, bez dużych przewyższeń. Kręty podjazd polami i przez osiedla doprowadził mnie do ostatniego gospodarstwa pod lasem. Tu psy zmyliły mi drogę i musiałem szukać szlaku na górę chaszczując przez strome zbocze. Szybko znalazłem drogę ze szlakiem i po krótkim podejściu byłem na wierzchołku z krzyżem, wiatą, tablicą informacyjną i drogowskazami. Nie znalazłem śladów zamku, który się tu kiedyś znajdował.
Rozpocząłem zjazd szlakiem czarnym, który trawersuje górę od E i sprowadza grzbietem do Przyszowej. Zjazd dość fajny, choć w trudniejszych miejscach trochę go kaleczyłem. Brak treningu i kiepskie opony, szczególnie przednia...
Minąłem leśną stokówkę (są już chyba wszędzie) i wyskoczyłem na półdziką polanę.


Rozpoczęły się ciekawe, nieznane mi widoki. Byłem tutaj pierwszy raz. Jakimś cudem większość gór na horyzoncie była oświetlona słońcem, gdy ja wciąż byłem w szarym półmroku. Ładnie to wyglądało.


Rozglądając się wokół jechałem dróżką opadającym grzbietem. Pola przeplatane były zagajnikami. Wyprzedziłem młodych chłopców (wyglądali na dzieci) na motorach i na asfalcie jechałem coraz szybciej w dół, do Przyszowej. Na szosie w dolinie kontrola hamulców - przednia obręcz parzy, tylna gorąca. Prawidłowo.
Powrót doliną Słomki, której źródła objeżdżałem wcześniej. W Świdniku jest nowy odcinek drogi. Później jeszcze był remont mostu w Owieczce. W Podegrodziu coś większego się chyba paliło, bo na wzgórzach leżała chmura białego dymu, częściowo rozwiewana w moim kierunku, aż do szosy.
Wycieczka ciekawa, trening też był.


Kategoria Po robocie

Mystków

  d a n e    w y j a z d u 34.40 km 0.80 km teren 01:36 h Pr. śr.:21.50 km/h Pr. max:46.23 km/h Podjazdy:240 m Rower:Marin
Wtorek, 6 czerwca 2017 | dodano: 06.06.2017

Trasa: Nowy Sącz - Kunów - Mystków - Mszalnica - kota 538 m [zjazd do dol. przez tunel] - Królowa Polska - Kamionka Wlk. - [obwodnica] Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, częściowe, rosnące zachmurzenie, temp. 25-23°, lekki wiatr S, chwilami średni, słaba widoczność

Pod wieczór zapowiadali opady i burze. Po południu słońce ładnie świeciło i nie widać było groźniejszych chmur. Wybrałem się więc na krótką trasę tak, żeby w razie potrzeby szybko wrócić.
Na podjazdach było gorąco, boczny wiatr trochę chłodził. Ściankę w Mszalnicy podjechałem spokojnie i poszło dość sprawnie. Postanowiłem zjechać do doliny na skróty, przez tunel. Po drodze było nieodwiedzone jeszcze przeze mnie wzgórze 538. Jest na oko (i według mapy) wyższe od przełęczy z szosą i kościołem w Cieniawie. Na grzbiecie wiatr się wzmagał i na SW widać było zamglenie i rosnącą chmurę. Nie była raczej groźna, ale rozpocząłem powrót.
W dolinie wiatr się odwrócił i pchał mnie z góry. Zjeżdżało się przyjemnie i bez większego wysiłku. Za Kamionką wrzucałem nawet najwyższy bieg i przekroczyłem 40 km/h. Na koniec przejazd obwodnicą, też z wiatrem, bez wysiłku.
Deszcz zaczął padać dopiero teraz, po 22:00.


Kategoria Po robocie

Słowikowa

  d a n e    w y j a z d u 43.50 km 0.00 km teren 01:59 h Pr. śr.:21.93 km/h Pr. max:60.52 km/h Podjazdy:330 m Rower:Marin
Poniedziałek, 5 czerwca 2017 | dodano: 05.06.2017

Trasa: Nowy Sącz - Wielogłowy - Sienna - Jelna - Słowikowa - Siedlce (ok. 500 m) - Łęka - dol. Łubinki - Piątkowa - [obwodnica] Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, słońce za chmurami, temp. 22-20°C, bez wiatru, średnia widoczność

Szosowa pętla do Jeziora Rożnowskiego z dwoma pojazdami. Wyjechałem dość późno, około 18:00. Ruch w mieście już mniejszy a na bocznych drogach prawie brak samochodów. Pogoda dobra do jazdy, bez upału i bez wiatru.
Przyjemnie się jechało przez spokojne wsie z wiosennymi, zielonymi wzgórzami.


Kategoria Po robocie

Źródło "Piwniczanki"

  d a n e    w y j a z d u 50.60 km 0.50 km teren 02:05 h Pr. śr.:24.29 km/h Pr. max:43.94 km/h Podjazdy:100 m Rower:Marin
Czwartek, 1 czerwca 2017 | dodano: 01.06.2017

Trasa: Nowy Sącz - Barcice [prawy brzeg Popradu] - Życzanów [lewy brzeg] - Rytro - Piwniczna-Zdrój [prawy brzeg] - Głębokie [lewy brzeg] - Rytro - Barcice - Nowy Sącz
Pogoda: Bez chmur, temp. 23-21°C, średni wiatr W, słabnący, dobra widoczność

Wyjazd doliną Popradu, do źródła "Piwniczanki". Dzień słoneczny, ale bez upału. Wiał chłodny zachodni wiatr, który pchał mnie w pierwszej części trasy.
W dolinie zielone pola i lasy. Wiatr odwraca liście drzew i na zboczach gór widać różne odcienie świeżej zieleni. Wiatrak w Rytrze kręci się żwawo.
Na łąkach zaczęły się sianokosy. Miejscami stoją już gotowe kopki. Siano schło szybko, ma zielonkawy odcień.
W Piwnicznej zatrzymałem się na odpoczynek przy źródle. Nabrałem wody i wypiłem jeden bidon siedząc w słońcu na ławce. Przy źródle jest kilka osób. Przed odjazdem napełniam jeszcze raz bidon i dodatkową butelkę po "Piwniczance".
Powrót pod wiatr, częściowo w cieniu zboczy doliny. W tych miejscach było mi już chłodno. Bliżej Sącza na drodze dość duży ruch.


Kategoria Po robocie

Wysokie

  d a n e    w y j a z d u 42.00 km 0.40 km teren 02:09 h Pr. śr.:19.53 km/h Pr. max:59.98 km/h Podjazdy:420 m Rower:Marin
Środa, 31 maja 2017 | dodano: 01.06.2017

Trasa: Nowy Sącz - Biczyce Dln. - Biczyce Grn. - Wysokie (ok. 640 m) [droga przez stoki Piekła] - Długołęka, szkoła - Długołęka, kościół - Mokra Wieś - os. Osowie - dol. Barynki - Gostwica - Brzezna - Niskowa - Chełmiec - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, temp. ok. 22°C, lekki wiatr NW, słaba widoczność

Pierwsza jazda w tym roku z większym podjazdem. Na niebie różne chmury, niektóre ciemne, ale nie padało.
W Wysokiego kierowałem się na Mokrą Wieś. Zjechałem płynnie i całkiem szybko grzbietem Piekła. Dość wcześnie odbiłem na nieznaną mi drogę do doliny Gostwiczanki. Wyjechałem trochę powyżej szkoły. Polnym, ale asfaltowym, podjazdem za kościołem wydrapałem się na przeciwległy grzbiet Mokrej Wsi.
Majowe pola na podjeździe:


W Mokrej Wsi mijam dużą kapliczkę z majówką, dzisiaj ostatni dzień. Zjeżdżam na Podegrodzie, ale wypatruję odbicia do doliny Barynki. Udaje się i jadę przez pola, sady i wreszcie las. Na polach mijam biegacza i samochód terenowy, chyba Vitarę. To dobry znak i rzeczywiście później jadę w lesie po śladach samochodu. Na polach jest sucho ale w lesie im niżej, tym więcej wilgoci. Droga jest ziemna, ale wpadam na kilka mokrych, niewidoczne wcześniej, zaokrąglonych kamieni. Koło przednie ucieka na lewo, ja lecę na prawo. Nic się nie stało, trochę błota na spodniach, na ręce i na rogu kierownicy.
Wyjeżdżam w dolinie na znaną dróżkę i docieram do szosy. Powrót skrajem Kotliny Sądeckiej. Słońce jest już nisko.


Kategoria Po robocie

Do krzyża

  d a n e    w y j a z d u 28.30 km 0.00 km teren 01:17 h Pr. śr.:22.05 km/h Pr. max:40.90 km/h Podjazdy: 80 m Rower:Matrix
Wtorek, 30 maja 2017 | dodano: 01.06.2017

Trasa: Tarnów - Skrzyszów, kościół - szosa 73 - Pogórska Wola - os. Olszyna - krzyż - os. Olszyna [droga n/Skrzyszowem] - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, obłoki, temp. ok. 29°C, lekki wiatr W, słaba widoczność

Krótki wyjazd w upalne popołudnie. Chciałem przejechać polną drogą do osiedla Pośkle, ale nie wstrzeliłem się. Wyrzuciło mnie na dawną E4 i pojechałem z wiatrem aż do Pogórskiej Woli. Odwiedziłem krzyż i wróciłem. Upał...


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili