Czerwiec, 2010
Dystans całkowity: | 880.70 km (w terenie 62.40 km; 7.09%) |
Czas w ruchu: | 35:36 |
Średnia prędkość: | 20.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.92 km/h |
Suma podjazdów: | 7020 m |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 62.91 km i 3h 33m |
Więcej statystyk |
Pętla przez Boguszę i Kotów
d a n e w y j a z d u
46.30 km
0.00 km teren
02:02 h
Pr. śr.:22.77 km/h
Pr. max:65.92 km/h
Podjazdy:430 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Jamnica - Królowa Polska - Królowa Grn. - Bogusza - dol. pot. Roztoki - przeł. E pod Czerszlą (ok. 730 m) - Kotów - Łabowa - Nawojowa - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, pojedyncze chmurki, temp. 23-20°C, średni wiatr E, dobra widoczność
Wycieczka standardową trasą. Przez wysoką temperaturę i przeciwny wiatr jechało się dość ciężko. Nie było w tym roku okazji, żeby przyzwyczaić się do upałów.
Potok Roztocki, którego doliną podjeżdżałem na przełęcz podczas niedawnych ulew trochę się rozbrykał. Leśna droga jest w kilku miejscach zniszczona na różne sposoby.
Zjazd do Kotowa po nowym asfalcie. Ten odcinek z przełęczy do głównej szosy krynickiej był dość wyboisty. Teraz jest gładziutki i mimo hamowania na zakrętach jechałem na dole prawie 66 km/h.
Jazda główną szosą do Sącza, jak zwykle, szybka i z wiatrem. W kilku miejscach są zwężenia do jednego pasa.
Jechałem z nowym, kupionym dzisiaj siodełkiem. Kilka razy na trasie regulowałem jego położenie i wysokość. Muszę się teraz przyzwyczaić do jego kształtu i ekstrawaganckiej kolorystyki.
Kategoria Po robocie
Przełęcz Cichoń-Ostra
d a n e w y j a z d u
72.10 km
0.00 km teren
03:11 h
Pr. śr.:22.65 km/h
Pr. max:58.02 km/h
Podjazdy:680 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Stary Sącz - Gołkowice - Olszanka - Olszana - Jastrzębie - Młyńczyska - przeł. Cichoń-Ostra (ok. 800 m) - Stara Wieś - Limanowa - Mordarka - Pisarzowa (ok. 500 m) - Męcina - Chomranice - Marcinkowice [szosą] - Rdziostów (ok. 370 m) - Chełmiec - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, częściowe zachmurzenie, temp. 21-15°C, lekki wiatr E, później bezwietrznie, dobra widoczność
Dzisiaj był ładny, prawie upalny dzień. Po pracy pojechałem na dłuższą trasę, na przełęcz między Cichoniem a Ostrą. Podczas wycieczki prześladowały mnie problemy sprzętowe. Na samym początku pękła kolejny raz sprężyna w siodełku, ta spawana niedawno. Przesunąłem mocowanie siodełka w uchwycie i można było jechać. Trochę skrzypiało. Na podjeździe w górę doliny Jastrzębika musiałem dopompować tylną oponę a po wyjechaniu na górę wymieniłem dętkę na zapasową. Dzień wcześniej załatałem dętkę w tym kole ale widocznie niedokładnie albo jest druga dziura. Stara dętka pójdzie na emeryturę, uzbierała już 10 łatek. Jutro oprócz dętki spróbuję też kupić nowe siodełko.
Postój przy kapliczce w dolinie Jastrzębika:
Najwęższe chyba miejsce w dolinie, koło kapliczki w poprzedniego zdjęcia:
Jechało mi się dość dobrze nie licząc spowalniającej flakowatej opony na podjeździe. Po wsiach zaczynają się nieśmiało sianokosy. Oby nie wywołały kolejnej fali deszczów...
Kategoria Po robocie
Do krzyża
d a n e w y j a z d u
27.00 km
1.00 km teren
h
Pr. śr.: km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: 80 m
Rower:Matrix
Trasa: Tarnów - Skrzyszów [dol. Wątoku] - os. Olszyna - krzyż [droga polna na N] - szosa E4 - os. Pośkle - os. Olszyna - droga nad Skrzyszowem - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, przejaśnienia po opadach, temp. 15°C, lekki wiatr W
Przejażdżka po zakończeniu kolejnych, powodziowych opadów. Wszystko mokre, ociekające i spływające wodą. W Skrzyszowie znów szkody, zalane łąki i domy nad Wątokiem.
Spod krzyża zjechałem zarośniętą, polną drogą. W wysokiej, mokrej trawie stoi woda, nawet na pochyłych odcinkach. Podłoże zachowuje się jak gąbka, całe opony są zanurzone w wodzie. Po 10 metrach byłem mokry do kolan. Później jeszcze zdarzały się kałuże, grząskie błotniste i piaszczyste fragmenty. Na koniec na asfaltowej drodze musiałem przejechać około 50 metrowy zalany odcinek, zamknięty dla samochodów. Przynajmniej rower opłukał się z błota.
Generalnie nie pamiętam takiej ilości wody. Woda pojawiła się w miejscach, gdzie nigdy nie stoi ani nie płynie. Widać jak potrzebne są rowy wzdłuż dróg. Tam gdzie ich nie ma woda stoi na drodze, płynie drogą albo polami i podwórkami.
Jechałem na Matrixie, bo ma błotniki. Ostatnio zbiera punkty na przydomek "wodny".
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili
Góra św. Marcina
d a n e w y j a z d u
23.50 km
3.00 km teren
01:17 h
Pr. śr.:18.31 km/h
Pr. max:48.85 km/h
Podjazdy:290 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - park pod Górą św. Marcina - Góra św. Marcina (384 m) - Łękawka - kota 376 [grzbiet w dół] - os. Granice - os. Na Górce - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Zachmurzenie całkowite, temp. 18-15°C, lekki wiatr E
Wieczorna przejażdżka po intensywnych opadach. Cicho i spokojnie. Poza asfaltem mokro, kałuże i ściekająca woda.
Kategoria Po robocie