Blog rowerowy

jaba

Pętla przez Małą Żeleźnikową

  d a n e    w y j a z d u 25.40 km 3.30 km teren 01:24 h Pr. śr.:18.14 km/h Pr. max:53.80 km/h Podjazdy:220 m Rower:Marin
Wtorek, 23 kwietnia 2013 | dodano: 23.04.2013

Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Żeleźnikowa Mł. (ok. 520m)- Majdan (485m) - Żeleźnikowa Wlk. - Łazy Biegonickie [las] - ul. Zakładników - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, słońce pomiędzy ciężkimi chmurami, temp. 22-18°C, lekki wiatr S i SW, słaba widoczność

Krótka przejażdżka wieczorna. Według wyroczni miało po południu i wieczorem trochę padać. Odłożyłem wyjazd na później, żeby zobaczyć jak będzie. Nie było widać większych chmur ani nie padało, więc pojechałem. Dodatkowym zyskiem był mniejszy ruch na drogach.
Trasa znana i krótka, ale urozmaicona. Najpierw w słońcu pod lekki wiatr do Nawojowej. Później zadymioną ogniskiem doliną przez Żeleźnikową Małą. Tutaj droga była częściowo mokra, więc gdzieś jednak padało. Na górze widoki ograniczone, bo dość dużo chmur i zamgleń.
Wracając miałem plan przejechania przez las nad Biegonicami. Po zjeździe w Łazach Biegonickich odbiłem w leśną drogę. W lesie długo kluczyłem siecią wąskich dróżek, pozagradzanych wiszącymi nisko gałęziami. W końcu wyjechałem na otwarty teren nad Biegonicami.
Wiedziałem, że właściwa droga prowadzi w dolince na prawo. Zacząłem się więc przebijać w tym kierunku. Krętymi i mylnymi drogami, śladami traktora i kładów dojechałem do potoku a później do wylotu dolinki.
Po drodze napotkałem dziwne miejsce lokalnej katastrofy. Nie wiem co połamało te drzewa. Raczej nie wiatr, bo miejsce leży w dolinie otoczone grzbietami i lasem. Może śnieg...


Wyjazd z lasu okazał się terenem cegielni, o dziwo czynnej. Obszczekiwany przez stróżującego psa pojechałem w kierunku widocznej za wiatami bramy. Zamknięta. Sprawdziłem furtkę - też. Stojąc przy furtce zobaczyłem tuż obok drugą budę z drugim psem w środku. Ten nie był jednak agresywny i nie wyszedł nawet na zewnątrz. Chyba byłem za blisko, żeby szczekać z łańcucha.
Obszedłem ogrodzenie górą, bo cegielnia jest tylko ogrodzona od strony miasta. Poniżej cegielni znajduje się kwatera zabitych przez Niemców w 1939 i 1940 r. zakładników. Stąd pewnie nazwa ulicy, którą dojechałem do głównej szosy.
Chciałem przejechać jeszcze przez okolice nad Dunajcem, ale przez późną porę i wiszącą od strony Limanowej czarną chmurę zrezygnowałem.

Szlaczek - łąka nad Biegonicami z kominami:


Kategoria Po robocie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jacwm
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]