Dęborzyn
d a n e w y j a z d u
65.20 km
1.00 km teren
02:59 h
Pr. śr.:21.85 km/h
Pr. max:50.70 km/h
Podjazdy:240 m
Rower:Matrix
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Szynwałd - Zalasowa (ok. 360 m) - Wola Lubecka - Lubcza - Dęborzyn - Bielowy - Pilzno - Łęki Dln. - Łęki Grn. - os. Olszyna [droga nad Skrzyszowem na N] - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, obłoki, temp. 25°C, lekki wiatr E, średnia widoczność
Spokojna wycieczka w ładny, trochę upalny, letni dzień. Postanowiłem pojechać do Dęborzyna, zobaczyć cmentarz z I wojny, który kiedyś odpuściłem, będąc w pobliżu. Trasa raczej znana, bez sprężania się i spieszenia.
Po dojechaniu na miejsce, mijając szkołę zacząłem się rozglądać. Jest! W dole, na zboczu poniżej szkoły. Ścieżką prowadzącą skrajem łąki dotarłem do cmentarza. Jest ładny i w dobrym stanie. Leży na cyplu ponad skarpą doliny i bocznego jaru.
Cmentarz z I wojny nr 230 Dęborzyn.
„Śmierć worała nas w ziemię. Teraz wy żniwujcie.”
Dalej pojechałem doliną Wisłoki do Pilzna. Ruch na "czerwonej" szosie umiarkowany. Jest wąskie, wyasfaltowane pobocze, które zachęca kierowców do nieodbijania w czasie wyprzedzania roweru. W jednym miejscu, gdzie część pobocza zajmował pan z jakimś przyrządem pomiarowym musiałem zatrzymać się i przepuścić jadące za mną tiry...
W Pilźnie na rynku zjadłem dobrego loda, trochę odpocząłem w cieniu i pojechałem przez Łęki do Tarnowa. W drodze powrotnej trochę pomagał mi wiatr. Pod krzyżem zatrzymałem się, popatrzyłem na złote pola, zrobiłem zdjęcie wymytemu Matrixowi i trochę pozbierałem suche gałęzie, które spadły z lip.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili