Łącko
d a n e w y j a z d u
58.30 km
0.50 km teren
02:47 h
Pr. śr.:20.95 km/h
Pr. max:51.27 km/h
Podjazdy:400 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Świniarsko - Podrzecze - Stadła - dol. Barynki - Mokra Wieś (ok. 460 m) - os. Krzyże - Świdnik - Jadamwola (ok. 440 m) - Czarny Potok - Łącko - Maszkowice [przejazd na prawa stronę Dunajca] - os. Zawodzie - Gaboń - Gołkowice Dln. - Stary Sącz - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, dość dużo słońca, temp. 15-12°C, średni wiatr W, słaba widoczność
Po deszczowym i zimnym tygodniu w końcu pogoda się poprawiła. Po południu drogi wyschły, pojawiło się słońce. Było nadal dość chłodno i trochę wiało. Ale okazało się, że warunki do jazdy były całkiem dobre. Trasa prowadziła do wzgórzach w kierunku Łącka. Powrót wzdłuż Dunajca.
W Stadłach opuściłem ruchliwe szosy i jechałem klucząc po wioskach i przeskakując przez kilka niewysokich grzbietów. Po czterech podjazdach i czterech zjazdach znalazłem się Łącku. Odpocząłem chwilę i ruszyłem z powrotem główną szosą wzdłuż Dunajca. Z dość silnym wiatrem, lekko w dół, po gładkim asfalcie bardziej się leciało niż jechało. Ale nie trwało to długo. W Maszkowicach wypatrzyłem most, o którym wcześniej nie wiedziałem. Nie pozostało nic innego, jak zjechać z szosy i po przejechaniu Dunajca jechać osiedlową wąską dróżką drugim brzegiem rzeki. Tak dotarłem do Jazowska i dalej prawą stroną Dunajca, znaną mi już dróżką wysoko wspinającą się nad skarpą rzeki. Na główną szosę powróciłem w Gołkowicach.
W Starym Sączu pokołowałem jeszcze bez pośpiechu po uliczkach. Jest tam przegląd różnych nawierzchni: kostka betonowa, gładkie płyty granitowe i wreszcie kocie łby. Asfaltu niewiele.
Jechało się dobrze. Trasa była dość pofalowana. Pod koniec czułem nogi.
Zapomniałem plecaka z aparatem, więc zdjęć nie ma.
Kategoria Po robocie