Po Pogórzu
d a n e w y j a z d u
38.80 km
2.80 km teren
02:03 h
Pr. śr.:18.93 km/h
Pr. max:59.18 km/h
Podjazdy:530 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - ul. Barska - Januszowa (ok. 480 m) - Librantowa - Łęka - Siedlce - grzbiet na W (ok. 520 m) - Słowikowa - Jelna - Sienna - Wola Kurowska - Klimkówka (ok. 500 m) - ul. Zdrojowa - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, temp. 24-21°C, bez wiatru, później lekki wiatr E, średnia widoczność
Dzisiaj później wróciłem z pracy. Miałem wątpliwości, czy się wybiorę na rower, bo wczoraj odkryłem uszkodzenie w tylnej przerzutce. Zrobiłem sobie herbatę i w czasie gdy stygła próbowałem założyć sprężynę i wbić sworzeń na miejsce. Pobrudziłem sobie ręce ale dość szybko udało się naprawić przerzutkę. Pojechałem.
Trasa prowadziła po wzgórzach w pobliżu Sącza. Nie było czasu na dłuższy wyjazd więc jechałem bocznymi dróżkami, przez osiedla, po grzbietach. Na mapie wypatrzyłem niezabudowany grzbiet koło Siedlec. Tam się kierowałem. Koło kościoła odbiłem w górę osiedlową dróżką, która później zmieniła się w polną, trawiastą drogę prowadzącą odkrytym grzbietem ponad dolinami. Widoki na zielone sąsiednie grzbiety:
Grzbietem jechało się prawie płasko, później ostro w dół zjechałem do Słowikowej. Fajny odcinek.
Szosą dojechałem prawie do Jeziora Rożnowskiego i nawrót w górę pod Dąbrowską Górę. Widokowymi grzbietami dojechałem aż do Sącza.
Maj piękny, wszystko rośnie. Ludzie koszą trawę koło domów, sprzątają. Budują w niektórych miejscach nowe domy. Na dwóch odcinkach osiedlowych dróżek zauważyłem nowe słupy oświetleniowe z panelami słonecznymi i wiatraczkami. Są pewnie ekologiczne, ale patrzyłem na nie z mieszanymi uczuciami. Nie wiem ile kosztowały i kto za nie płacił, ale chyba szybko się nie zwrócą. Czy na tym etapie rozwoju naszego dziwnego kraju są konieczne...?
Wycieczka ciekawa i przyjemna. Oderwałem się od wcześniejszych myśli i poprawił mi się humor.
Kategoria Po robocie