Blog rowerowy

jaba

Żdżary

  d a n e    w y j a z d u 44.00 km 12.70 km teren 02:13 h Pr. śr.:19.85 km/h Pr. max:36.60 km/h Podjazdy: 80 m Rower:Matrix
Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | dodano: 12.04.2012

Trasa: Tarnów - Skrzyszów (dol. Wątoku) - os. Olszyna - os. Wytrząska - os. Podlesie Księże - Machowa - Żdżary - os. Wielkie Pole - os. Pogórz - os. Średziny - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Bezchmurnie, temp. 15-10°C, lekki wiatr W, dobra widoczność

Poniedziałek Wielkanocny.
Po brzydkiej niedzieli w poniedziałek pogoda się poprawiła. Było bardzo słonecznie, choć chłodno. Po obiedzie wybrałem się na wycieczkę "po płaskim" na starym Matrixie. Plan był taki, żeby przejechać pętlę przez Machową i Żdżary, odwiedzając wypatrzone na mapie ciekawe miejsce w Żdżarach.
Sprawnie przejechałem odcinek do Podlesia Księżego. Wiatr pchał a Matrix ma dobrze napompowane koła. W polach droga sucha.
W Machowej zatrzymałem się przy zabytkowym kościele. Trwa właśnie remont. W niektórych miejscach zdjęte jest oszalowanie i ustawione podpory ścian. Będą chyba wymieniać zepsute belki.



Szybki przejazd do sąsiednich Żdżar. Tutaj trochę kluczyłem szukając "wypatrzonego na mapie ciekawego miejsca". Źle skręciłem. Ścieżki doprowadziły mnie do rzeczki i musiałem się przeprawić taką kładką:


Rzeczka to płynący leniwie przez podmokłe i piaszczyste tereny Potok Chotowski:


Później znów zły skręt. Byłem bardzo blisko, ale musiałem się wrócić. Za trzecim razem trafiłem. Poszukiwane "ciekawe miejsce" to ciąg stawów z aleją starych drzew. Stawy ciągną się wzdłuż Potoku Chotowskiego, który je zasila. Niestety teraz stawy są suche. Brak wody, ryb itp. Ale są ptaki, np. bocian:


Aleja drzew wzdłuż drogi i grobli oddzielających rzekę od stawów:



Podjechałem do końca stawów, w górę potoku. Jest tam ujęcie wody dla stawów:


Widok na ciąg stawów spod ujęcia wody:


Szkoda, że stawy nie są napełnione. Urządzenia są w dość dobrym stanie, groble wykoszone, więc możliwe, że stawy są zagospodarowane.
Ze Żdżar pojechałem na W piaszczystymi i trochę błotnistymi drogami leśnymi. Wyjechałem z lasu w takim ładnym miejscu:



Posiedziałem trochę przy kapliczce. Tutaj akurat nie wiało a słońce przyjemnie grzało. Na liczniku Matrixa wybiło 8999 km. Ma więc pamiątkowe zdjęcie.
Minęła mnie starsza kobieta na rowerze, ubrana jak się często widywało 20-30 lat temu. "Dzień dobry", pogoda itd. Oby jak najwięcej takich miejsc i chwil na moich trasach.
Piaszczystymi drogami dojechałem do szosy i przez osiedla Ładnej i Skrzyszów wróciłem do domu. Z pól w Ładnej widziałem nad Tarnowem kilka balonów. Pewnie startowały z lotniska sportowego. Nie miałem już jednak czasu, żeby tam podjechać.
Matrixowi stuknęło na tej wycieczce 9000 km. Po mocnym napompowaniu opon trochę wybiło wytartą od hamowania przednią obręcz. Trzeba pomyśleć o wymianie. Hamulce prawie nie działają. Hmm... nawet na płaskim. Do regulacji, co najmniej.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ntrum
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]