Pod Modyniankę
d a n e w y j a z d u
54.20 km
3.00 km teren
02:35 h
Pr. śr.:20.98 km/h
Pr. max:56.90 km/h
Podjazdy:470 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Kamionka Mała - Królowa Polska - Królowa Górna - Bogusza - przeł. (ok. 580m) [trawers stokami Jaworza] - przeł. między Jaworzem a Modynianką (ok. 570) [szlak pieszy zielony] - Grybów [szosa 28] - Cieniawa (ok. 530 m) [szosa 28] - Nowy Sącz
Pogoda: Zachmurzenie duże na W, chwilami słońce, temp. 27-24°C, lekki wiatr E, później bez wiatru, słaba widoczność
Jazda w Beskid Niski w upał. Powietrze mętne i ciężkie. Do tego miejscami palą się ogniska zagęszczając atmosferę. Na W gęste chmury zasłaniają słońce, ale dzisiaj pojechałem w przeciwnym kierunku.
Pod górę i pod lekki wiatr jechało mi się dość ciężko. Na przełęczy próbowałem odnaleźć starą drogę, trawersującą zbocza Jaworza przez pola. Chciałem nią dostać się na grzbiet łączący Jaworze z mniejszym szczytem Modynianką. Na początku się nie udało. Po minięciu 2 gospodarstw zrzuciło mnie z powrotem do szosy w dole. Po kilkuset metrach uderzyłem znów w górę wąskim asfaltem. Skończył się koło domów a ja przez pastwisko dotarłem do polnego trawersu. Jednak jest, ale może nie od samej przełęczy. Niedługo dołączyła betonowa droga z dołu i nią dojechałem na ładną i widokową przełęcz a raczej szerokie obniżenie w grzbiecie. Na polach jest kilka domów, coś się nowego buduje. Trójka dzieci na rowerach i motorynce mówią mi "Dzień dobry".
Szutrowa dalej droga wraz z zielonym szlakiem pieszym trawersuje Modyniankę i ciekawym zjazdem z progami obniża się z grzbietem w kierunku Grybowa. Próbuje zrobić zdjęcie, ale aparat się obraził, że go ostatnio nie biorę na wyjazdy i wyświetlił przekreślona baterię. Krajobrazy dzisiaj były przymglone, z dymami, ale malownicze.
Ostrym, krętym i wąskim asfaltowym zjazdem spadam do szosy i wkrótce jestem na rynku w Grybowie. Było dość późno więc zrezygnowałem z planów poznania dróg na N od Grybowa i czerwoną szosą pojechałem prosto do Sącza. Droga jest po remoncie, ruch średni. Podjazd dzisiaj ciężki. Na światłach zjeżdżam z Cieniawy do Sącza. Fajna i szybka jazda w dół przez jakieś 10 km.
W Sączu niespodzianka - mokre plamy na ulicach. Musiało padać.
Kategoria Po robocie