Skrzyszów
d a n e w y j a z d u
23.60 km
1.70 km teren
01:05 h
Pr. śr.:21.78 km/h
Pr. max:37.61 km/h
Podjazdy: 80 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów [droga nad Skrzyszowem] - os. Olszyna - krzyż - os. Olszyna [droga nad Skrzyszowem] - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Bezchmurnie, ostre słońce, temp. 22-19°C, bezwietrznie, dobra widoczność
Wieczorna przejażdżka do krzyża z kluczeniem po miedzach w Skrzyszowie. Pogoda bardzo dobra, pięknie oświetlone widoki w ostrym, zachodzącym słońcu.
Standardową trasę trochę zmieniłem. Naprzeciw cmentarza w Skrzyszowie skręciłem w drogę na E. Nigdy tędy nie jechałem. Dość długo można jechać przez osiedla równolegle do głównej drogi. Później kończy się asfalt, kończą się domy i zarośniętą drogą polną podjeżdżam do drogi nad Skrzyszowem. Niedługo odbiłem jeszcze w bok do miejsca z czernicami. Nie znalazłem ich wiele, chyba ktoś pozbierał.
Pod krzyżem pospacerowałem po rżysku, oglądnąłem lipy, przeniosłem dużą, suchą gałąź, która spadła na pole. W drodze powrotnej jechałem prosto w zachodzące słońce. Pojechałem przedłużeniem drogi nad Skrzyszowem i zjechałem do doliny Wątoku piaszczystą drogą, jedyną znaną mi w okolicy. Później wzdłuż obwodnicy i kładką do szosy.
Nie wziąłem aparatu, bo tereny znane i nie przewidywałem ciekawych rzeczy do fotografowania. Szkoda, bo światło było po wieczór niesamowite.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili