Pętla przez Kotów
d a n e w y j a z d u
46.90 km
0.00 km teren
02:02 h
Pr. śr.:23.07 km/h
Pr. max:49.79 km/h
Podjazdy:430 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Łabowa - Kotów - przeł. E pod Czerszlą (ok. 730 m) - Bogusza - Królowa Górna - Królowa Polska - Jamnica - Nowy Sącz
Pogoda: Bezchmurnie, temp. 20-16°C, lekki wiatr N, dobra widoczność
Standardowa trasa, ale tym razem przejechana przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Dzisiaj się ochłodziło, ale za to przyszło przejrzyste, czyste powietrze. W ostrym świetle słonecznym zieleń majowa wyglądała szczególnie soczyście.
Pierwsza część trasy prowadziła główną szosą na Krynicę. Mimo że lekko pod górę, jechałem dość szybko, bo pchał mnie wiatr. Na drodze ruch średni, ale miałem wrażenie, że niektóre samochody wyprzedzają mnie po dwa razy. Przypomniał mi się film "Truman Show".
Podjazd w Kotowie zrobiłem w miarę sprawnie. Koło przełęczy zatrzymałem się i podszedłem na polankę na E od przełęczy. Z krzaków uciekła łania, więc się wycofałem. Postój zrobiłem na samej przełęczy. Przyjemna chwila ciszy w pustce gór i lasu. Ładnie śpiewały ptaki. Na zjeździe przez zacienioną dolinkę do Boguszy było tradycyjnie zimno.
Słońce było jeszcze wysoko, więc podjechałem pod cerkiew w Królowej Górnej (dawniej Ruskiej). Przejeżdżałem obok wiele razy, ale nigdy nie było po drodze. Do dziś:
Cerkiew ma prawie 200 lat, wieża jest starsza.
Po drodze do Sącza minęła mnie dwa razy duża, policyjna "Kia". Na szosie do Krynicy też widziałem dwa razy chyba ten sam samochód. Znaczy władza czuwa...
Kategoria Po robocie