Uhryński Potok
d a n e w y j a z d u
40.90 km
3.60 km teren
02:09 h
Pr. śr.:19.02 km/h
Pr. max:42.68 km/h
Podjazdy:250 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Łabowa - Potok Uhryński - Łabowa - Nawojowa - Nowy Sącz
Pogoda: Bezchmurnie, temp. 25-22°C, lekki wiatr E, później bezwietrznie, średnia widoczność
Dzisiaj pojechałem zobaczyć ścieżkę geologiczną prowadzącą doliną Uhryńskiego Potoku koło Łabowej. Dojazd na miejsce ruchliwą szosą na Krynicę, lekko pod wiatr. W Łabowej skręciłem w boczną drogę do Uhrynia i na górce odbiłem na dno doliny. Po zjeździe łąkami i pokonaniu zarośniętej skarpy znalazłem się w korycie potoku.
Oczywiście o jeździe nie było mowy. Powoli przepychałem rower po kamieniach, starając się nie zamoczyć butów. Rower trochę pomagał, bo mogłem się na nim opierać przechodząc między kamieniami.
Pierwsze odkrywki skał:
Tak wygląda koryto na dolnym odcinku:
Szybko okazało się, że nie da się iść bez przemoczenia butów, więc je zdjąłem. Tempo spadło do ślimaczego, ale nie nudziłem się ani przez chwilę. Po jakimś czasie nauczyłem się wyszukiwać płaskie kamienie a stopy pod wpływem chłodnej wody jakby mniej bolały.
Potok wije się i robi często ostre zakręty. Na trasie są tablice z opisem pojawiających się skał i ich formacji. Odkryte przez potok skały to piaskowce i łupki różnych rodzajów i kolorów.
Kolejne ciekawe miejsce:
Tak woda przepływa po wygładzonych pasiastych łupkach:
Na kolejnym przystanku ścieżki geologicznej:
W tym miejscu ubrałem buty, trochę za wcześnie:
Po kolejnych kilkuset metrach opuściłem ścieżkę i powróciłem na drogę. Do Łabowej zjechałem szutrową, starą drogą koło cerkwi. Na zjeździe zastał mnie zachód słońca:
Zadowolony wróciłem szosa do Sącza. Ruch był teraz mały a jechało się lekko i szybko.
Kategoria Po robocie
komentarze
Świetna trasa:)
hehe ja tez zawsze próbuje nie zmoczyć butów , ale gdy wracam do domu to skarpetki zawsze mam mokre ...
pozdr.