Dolina Smolnika
d a n e w y j a z d u
46.80 km
0.00 km teren
02:01 h
Pr. śr.:23.21 km/h
Pr. max:51.91 km/h
Podjazdy:340 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Biczyce Grn. - Wysokie (ok. 640 m) [droga wzdłuż górnej Gostwiczanki] - Przyszowa - Świdnik - Owieczka - Naszacowice - Gołkowice Dln. - Stary Sącz - Nowy Sącz
Pogoda: Dość słonecznie, różne obłoki, temp. 23-21°C, lekki wiatr E, średnia widoczność
Spokojna pętla szosowa znaną trasą. Po kilku dniach opadów w końcu się rozpogodziło i ociepliło. A najważniejsze, że wyszło słońce.
Podjazd na Wysokie jechało mi się dość łatwo, wiatr chyba pomagał. Widoki z grzbietu bardzo rozległe, choć dalsze plany, w tym Tatry, zamglone. Później szybki, płynny i przyjemny zjazd do Przyszowej.
Trasę powrotną doliną Słomki jechałem wyjątkowo w dół i widoki były jakieś nowe, inne niż pamiętałem z jazd pod górę.
Kapliczka między Przyszową a Świdnikiem:
Tuż obok w prześwicie bocznej drogi zauważyłem solidny bród. Wody jest dość dużo, bo ostatnio mocno padało. Nie próbowałem przejeżdżać.
W dalszej części doliny mijałem sady i pola. W sadach widać już jabłka, pojawiają się też traktory opryskujące drzewa. W jednym miejscu zaciągnąłem się takim rozpylonym środkiem, dość przyjemnie pachnącym. Na polach zboża zszarzały trochę po deszczach i czekają na żniwa. Jedno, jedyne małe pole było już posprzątane. Rolnicy przygotowują kombajny - zaglądają do środka, poklepują i obstukują narzędziami. Będzie się działo...
W Starym Sączu pokluczyłem jeszcze po uliczkach. Bardzo ładne i spokojne miejsce.
Kategoria Po robocie
komentarze