Grybów
d a n e w y j a z d u
56.40 km
3.00 km teren
02:46 h
Pr. śr.:20.39 km/h
Pr. max:65.27 km/h
Podjazdy:590 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Kamionka Wlk. - Królowa Polska - Ptaszkowa (ok. 520 m) - Grybów - wzgórze na W (ok. 550 m) - Stara Wieś - Krużlowa - Karczyska - Mogilno (ok. 530 m) - Koniuszowa - dol. Lubinki - Piątkowa - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, lekkie przymglenia na horyzoncie, upał, temp. 32-27°C, lekki wiatr NE, później bezwietrznie, średnia widoczność
Kontynuując temat cmentarzy, dzisiaj pojechałem do Grybowa. Jechałem znów przez upał. Nad potokami kręcą się ludzie, niektórzy po prostu siedzą w wodzie. Asfalt pokryty plamami wytopionej smoły i pasami smoły niesionej dalej przez koła samochodów. Opony w takich miejscach mlaskają. Pojawiły się też odpowiedniki zimowych dziur - roztopiony asfalt przylepia się do koła, odrywa się i powstaje dziura. Oderwany kawałek jest rozgniatany i przylepia się dalej, tworząc grudy.
W Grybowie najpierw dość długo szukałem cmentarza nr 129. Leży przy osiedlowej dróżce, na wznoszącym się terenie. Cmentarz jest zbudowany na trzech tarasach:
Drugi cmentarz mieści się na terenie cmentarza miejskiego. Jest duży, pochowano na nim ponad 700 żołnierzy:
Droga na cmentarz wznosi się na zbocze wzgórza na zachód od miasta. Skoro tutaj się znalazłem należało kontynuować jazdę w górę. Po kilkuset metrach dotarłem do cmentarza żydowskiego. Jest porządnie ogrodzony, ale całkowicie zarośnięty drzewami, krzakami i chaszczami. Na tym cmentarzu znajduje się mały cmentarz wojenny, oznaczony jako 130a - kilka grobów żołnierzy narodowości żydowskiej. Ze względu na wysokie ogrodzenie i chaszcze zrezygnowałem z poszukiwań.
Pchałem rower i czasami jechałem do góry polami, korzystając z odcinków dróg, śladów po przejeździe ciągników i na przełaj. Widoki coraz szersze. W końcu dotarłem na szczyt, jak się okazało najwyższy punkt wycieczki. Zatrzymałem się na zachodnim wierzchołku. Ładne, widokowe miejsce.
Widok na wschód, widać drugi wierzchołek z krzyżem a po prawej Chełm (780 m):
Widok na południe - bliżej Koziniec (560 m), którego zboczami wspina się kolej do Nowego Sącza, w tle pasmo Jaworza (882 m):
Po zjeździe do Krużlowej powrót przez Mogilno. W Sączu znów większy upał, może to przez zatrzymywanie się na światłach.
Kategoria Po robocie