Blog rowerowy

jaba

Stokówki Pasma Radziejowej

  d a n e    w y j a z d u 78.30 km 20.80 km teren 04:17 h Pr. śr.:18.28 km/h Pr. max:52.37 km/h Podjazdy:1200 m Rower:Marin
Wtorek, 13 lipca 2010 | dodano: 13.07.2010

Trasa: Nowy Sącz - Barcice - Rytro - dol. Małej Roztoki - przeł. Żłobki (1106 m) - stokówka trawersująca od S Radziejową i Złomisty Wierch - dol. Czarnej Wody - Jaworki - Szlachtowa - Szczawnica - dol. Sopotnickiego Potoku - grzbiet główny na W od Skałki (ok. 900 m) - dol. Majdańskiego Potoku - Obidza - Jazowsko - Gołkowice Dln. - Stary Sącz - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, trochę obłoków konwekcyjnych, temp. 33-25°C, w górach miejscami chłodniej, bez wiatru, średnia widoczność

Dzisiaj wybrałem trasę górsko - terenową: kluczenie po stokówkach Pasma Radziejowej. Po szosowym dojeździe do Rytra rozpocząłem długi podjazd na przełęcz Żłobki. Leśna droga prowadzi stokami doliny Małej Roztoki. Podjazd początkowo jest łatwy i przyjemny, ale stopniowo jest coraz bardziej stromo. Nawierzchnia i prowadzenie drogi są dobre, ale suma podjazdu, 800 metrów, daje w kość. Na drodze spotkałem trochę maszyn budowlanych, niektóre odcinki są teraz naprawiane, równane i wysypywane żwirem. Minąłem też kilku schodzących mężczyzn, chyba robotników pracujących przy tej budowie.
W końcu dotarłem na górę. Na przełęczy spotkałem dwa pieski. Nigdzie nie szły, po prostu stały, może na kogoś czekały. Z przełęczy pojechałem na nieznane przeze mnie drogi leśne na południowych stokach. Tutaj był trochę ładniejszy odcinek, bez ingerencji maszyn budowlanych. Stopniowo przybywało śladów zwózki drzewa. Na drogach było sucho i pyliście. Przed bardziej stromym odcinkiem, na wylesionym odcinku grzbietu zatrzymałem się, żeby odpocząć, rozglądnąć się i zrobić zdjęcia.

Droga ostro zakręca i stromo schodzi bocznym grzbietem w kierunku Kotelnicznego Potoku:


Radziejowa i za drzewkiem dwa szczyty Rogaczy:


Nad Słowacją i nad Tatrami zaczęły się tworzyć chmury burzowe. Nie wiem czy tam padało, ale ta ciekawa chmura rozbiła się chyba o niewidzialną barierę wyżu:


Dalszy zjazd krętą stokówką, niezbyt szybki, w miarę moich możliwości. Na zakręcie w jarze nabrałem zimnej wody do picia. Później coraz szybciej w dół. Przemknąłem przez turystyczne Jaworki.
Ze Szczawnicy miałem plan pojechać na przełęcz Przysłop i zjechać do doliny Dunajca, skracając drogę "czerwoną" szosą. Niestety w dolinie Sopotnickiego Potoku przegapiłem odbicie na przełęcz i pojechałem dalej w głąb. Starając się naprawić błąd po jakimś czasie odbiłem na grzbiet korytem małego potoku, czyli na wycieczce pojawił się hardcore. Szybko przekonałem się jaki ciężki mam rower i jakie słabe ręce. Plus był taki, że mogłem nabrać kolejny zapas wody. Po jakimś czasie spotkałem starą, zarośniętą drogę stokową i zrezygnowałem z przebijania się wprost w górę. Dobrze zrobiłem, bo po kilkuset metrach marszu z rowerem dotarłem do grzbietu z czerwonym szlakiem, dość wysoko ponad przełęczą. Niestety nie była to przełęcz, którą miałem w planach, tylko kolejna na wschód. Trudno, słońce już zaszło i trzeba było wracać najkrótszą, znaną już niestety drogą.
Zjazd do Obidzy stromy i zjeżdżam bardzo wolno. Zaczynają się domy i lepsza droga. W Jazowsku włączyłem oświetlenie, napiłem się (wody) i wykonałem "śmiały manewr szosowy" do domu.


Kategoria Po robocie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa woscs
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]