Blog rowerowy

jaba

Przełęcz Vabec

  d a n e    w y j a z d u 77.90 km 0.00 km teren 03:29 h Pr. śr.:22.36 km/h Pr. max:64.02 km/h Podjazdy:450 m Rower:Marin
Czwartek, 10 czerwca 2010 | dodano: 10.06.2010

Trasa: Nowy Sącz - Barcice - Rytro - Młodów - Piwniczna - Mnišek n/Popradem - Hraničné - Kremná - przeł. Vabec (750 m) - Kremná - Hraničné - Mnišek n/Popradem - Piwniczna - Młodów - Rytro - Barcice - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, tylko wysokie obłoki, temp. 27-20°C, silny wiatr S, później słaby, dobra widoczność

Dłuższa wycieczka szosowa w ramach przyzwyczajania się do upałów. Celem była przełęcz na drodze z Piwnicznej do Starej Lubowli. Nie byłem tam nigdy na rowerze. Dzień był upalny a upał był wzmagany przez silny południowy wiatr. Droga do Piwnicznej to walka z tym wiatrem. Pod koniec obwodnicy Starego Sącza zredukowałem biegi na średnia tarczę. W tempie 19-20 km/h dotoczyłem się do Piwnicznej. Po wjechaniu w boczną dolinę potoku Hranicna wiatr już mniej przeszkadzał - zaczął się podjazd. Na odcinku przed granicą jest kilka poważnych osuwisk i cała droga jest zamknięta. Rower i pieszy może się przedostać, inne pojazdy muszą jechać długimi objazdami. Ruch graniczny i związany z nim handel zamarły.
Podjeżdżając w górę doliny mijałem 3 słowackie wsie. Między nimi puste, niezabudowane odcinki przez las. Ruch na szerokiej, międzynarodowej szosie prawie zerowy. Jeżdżą ciężarówki ze żwirem, kamieniami i głazami. Widać trwają przygotowania do usuwania szkód po powodzi.
Mijana szosą wieś Kremná:


Dalej po nawrocie podjazd robi się stromy, wg znaku do 12%. Wyjeżdżam pustą, szeroką, trzypasmową szosą. Na grzbiecie podchodzę jeszcze wyżej na łąkę i oglądam widok na Tatry i Góry Lewockie. Na zdjęciu Góry Lewockie i zabudowania Starej Lubowli:


Na przełęczy przy starej drodze wypatrzyłem kapliczkę. Wg napisu na niej powstała w XIX w. Jest odnowiona i zadbana. Wokół solidne ławki ale ostatnio raczej nie używane. Na Słowacji osiedla są skupione w dolinach a kapliczna na grzbiecie jest po prostu na odludziu.


W środku prawie jak w kościele, tylko wymiary ok. 1 x 1 m:


Zjazd z przełęczy dość szybki, ale nie pobiłem jakiegoś rekordu szybkości. Większość trasy do Mniszka jedzie się 30-40 km/h bez wysiłku.
Przejeżdżając przez osuwiska na granicy spotykam dwóch motocyklistów. Pytali po angielsku, czy można przejechać. Powiedziałem, że powoli można próbować. Ucieszyli się i pewnie przejechali, bo nie mijali mnie później. Jechali do Starej Lubowli.
W Piwnicznej chciałem napić się wody ze źródła, bo bidon wykończyłem na przełęczy. Niestety kładka koło stacji była zamknięta, w remoncie. Jakoś dojechałem do Sącza. Wiatr pomagał, choć jak to zwykle bywa, na wieczór osłabł.


Kategoria Po robocie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nnejt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]