Słona Góra
d a n e w y j a z d u
29.40 km
9.60 km teren
01:45 h
Pr. śr.:16.80 km/h
Pr. max:47.51 km/h
Podjazdy:350 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica [grzbiet na E, zielony szlak rowerowy] - grzbiet na Słoną Górę - Słona Góra (ok. 400 m) [grzbiet na W od grzbietu z czerwonym szlakiem] - Poręba Radlna - Góra św. Marcina (384 m) - park pod Górą św. Marcina - Tarnów
Pogoda: Zachmurzenie częściowe, chwilami słonecznie, temp. -3°C, lekki wiatr E, średnia widoczność
Grudniowa, mroźna wycieczka. Dość dużo terenu z jazdą po zmrożonych, wyboistych drogach. Na pierwszym odcinku do Łekawicy zmarzłem w stopy, ale później na podjazdach i technicznych odcinkach terenowych było już ciepło. Na wycieczce pojawiło się dawno nie widziane słońce.
Z Łękawicy wyjechałem jednym z nielicznych już nieasfaltowych podjazdów na grzbiet Trzemeskiej Góry. Grudniowe pola nad Łekawicą:
Przejazd leśno - polnym grzbietem na Słoną Górę prowadził po zamarzniętych drogach, na których niedawno było sporo błota. Zostały wyboje, koleiny i zamarznięte z wierzchu kałuże. Do tego masa liści i połamanych przez pierwszy październikowy śnieg gałęzi. Mimo mrozu jak zwykle udało mi się znaleźć na dnie zamarzniętych kałuż trochę błota, żeby ochlapać rower. Błoto zamarzło na obręczach i przez resztę wycieczki hamulce działały "średnio".
Na Słonej Górze minąłem liczną grupę myśliwych i zjechałem lasem do Poręby:
Na Górze św. Marcina zrobiłem zdjęcie gotyckiego kościółka św. Marcina, który choć mijany przeze mnie wiele razy jakoś unikał do tej pory zdjęć:
Jeżdżąc ostatnio po okolicach zauważyłem w wielu miejscach oznaczenia szlaku św. Jakuba. Jedna z jego polskich odnóg prowadzi przez Pogórze Ciężkowickie a Góra św. Marcina leży na tym szlaku. Kawał drogi:
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili