Blog rowerowy

jaba

Słotowa i Kokocz

  d a n e    w y j a z d u 69.20 km 11.80 km teren 03:29 h Pr. śr.:19.87 km/h Pr. max:52.84 km/h Podjazdy:460 m Rower:Marin
Sobota, 28 listopada 2009 | dodano: 30.11.2009

Trasa: Tarnów - Skrzyszów [droga nad Skrzyszowem na N] - os. Olszyna [droga na E do Łęk] - os. Węgielnica [droga przez las na NE] - Podlesie - Wygoda - Pilzno [droga przez pola na S] - Słotowa [drogi polne na NW i SW] - kota 379 - Lubcza [droga na grzbiet] - os. Nagórze - Kokocz (434 m) - Zalasowa - Trzemeska Góra (ok. 370 m) - Łękawica - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Pochmurnie, mglisto, szaro, temp. ok. 8°C, bezwietrznie, słaba widoczność

Wycieczka na NE krańce Pogórza Ciężkowickiego w dość ponury, jesienny dzień. Przejazd w dużej części bocznymi drogami przez pola, lasy i przysiółki. Cele były dwa: droga miedzy Pilznem a Słotową oraz podjazd na Kokocz z Lubczy.

Odnowiony przydrożny krzyż przy drodze do Węgielnicy:



Za Węgielnicą wjechałem w mokre lasy ciągnące się między trasą E4 z Podlesiem. Zanim znalazłem główny dukt trochę kluczyłem na przełaj. Długa, prosta, rzadko uczęszczana droga jest okopana rowami i prowadzi przez podmokły las. Jest dość mokro i ślisko, pod trawą koleiny, ukryte nierówności i kawałki konarów.


Po wyjechaniu z lasu szybszymi już szutrówkami, przez rozrzucone osiedla dojeżdżam do wsi Wygoda i główną, remontowaną właśnie szosą do Pilzna. Według planu miałem jedną ze starych dróg dotrzeć przez pola do Słotowej. Na mapie WZKartu są dwie takie drogi. Wybrałem tę, która była zaznaczona jako mniej ważna. Okazało się, że droga jest już asfaltowa ale prowadzi przez ładne odkryte tereny. Przez jar i pagórkowate pola dojechałem do Słotowej.
Wyjazd z doliny, w której leży wieś jest stromy. Aby nie jechać asfaltem pojechałem znów przez pola, zataczając łuk. Ciężkim podjazdem, starą, błotnistą drogą wyjechałem na szczyt 379 m i po długim i szybkim zjeździe znalazłem się w Lubczy.
Koło stacji benzynowej odnalazłem boczną drogę na szczyt Kokocza. Po pierwszej części podjazdu, na wyrównaniu zrobiłem postój pod kapliczką:


Druga częśc podjazdu była bardziej stroma, ale jakoś wyjechałem. Cały podjazd jest asfaltowy.
Większość mojej trasy od Pilzna do Zalasowej była bardzo widokowa. Szkoda, że pogoda nie sprzyjała. We wsiach kilka starych, drewnianych domów i dwie kuźnie w Lubczy.
Z Zalasowej wróciłem przez Trzemesną Górę do domu. W Skrzyszowie na chwilę pojawiło się zachodzące słońce.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oimpo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]