Blog rowerowy

jaba

Za Lasy Radłowskie

  d a n e    w y j a z d u 85.00 km 22.70 km teren 04:10 h Pr. śr.:20.40 km/h Pr. max:35.22 km/h Podjazdy: m Rower:Marin
Niedziela, 27 września 2009 | dodano: 28.09.2009

Trasa: Tarnów - Mościce - Wierzchosławice - Szujec - Trzydniaki - Dwudniaki [droga leśna na W] - Pasieka - Waryś - Borzęcin - Wisowatki - Góry - os. Podszumin - Rudy, staw - Przyborów - os. Buczyna Grn. - os. Buczyna Dln. - Łęki - Wokowice - Biadoliny Szlacheckie - Biadoliny Radłowskie [drogi wzdłuż torów kolejowych] - Wierzchosławice - Mościce - Tarnów
Pogoda: Słonecznie i bezchmurnie, temp. 25-18°C, bezwietrznie, średnia widoczność

Kolejna wycieczka na równiny Kotliny Sandomierskiej. Tym razem na zachód, w kierunku Brzeska. Geograficznie ta część kotliny to Podgórze Bocheńskie. W planie były nowe miejsca, lasy i pola oraz liczne na tym terenie, a mało mi znane cmentarze z I wojny światowej. Pogoda idealna na rower.
Po przejechaniu przez całe miasto i przejeździe na drugą stronę Dunajca wjechałem do Wietrzchosławic. Tam lekkie poruszenie. Droga zamknięta, ale rowerem można jechać. Okazało się, że jest impreza "Święto Karpia". Po przejechaniu przez teren imprezy odnalazłem drogę w las. Przy granicy lasu stoi trochę samochodów grzybiarzy i spacerowiczów, ale po kilkuset metrach robi się pusto.
Z lasu wyjechałem w Pasiece. Niedaleko jest pierwszy cmentarz na trasie, w Warysiu. Udało mi się go odnaleźć dopiero po dłuższej chwili. Plac między cmentarzem a szosą zarasta młodnikiem, więc słabo go widać.
Cmentarz nr 267 Waryś:



Dalsza trasa trochę nie zgadzała mi się z mapą, ale po kluczeniu po lesie dojechałem do Borzęcina. We wsi zatrzymałem się przypadkowo przy cmentarzu. Cmentarz wojskowy nr 266 jest na jego terenie więc nie musiałem szukać.


Z Borzęcina pojechałem okrężną trasą, bocznymi polnymi i leśnymi drogami. Ciekawa droga prowadzi zachodnimi obrzeżami Borzęcina, od kościoła na N. Po lewej stronie są pola i nieliczne sady, a po prawej tyły zagród. Prawie wszystkie budynki przylegające do drogi to stodoły, w większości drewniane.
Po dłuższym kluczeniu, częściowo dość trudnym terenem, dojechałem do Przyborowa. Są tutaj 2 cmentarze nr 272 i 274. Trochę się najeździłem zanim je znalazłem. Niestety bateria w aparacie skończyła się w Borzęcinie...
Zacząłem powrót. W tej okolicy, szczególnie we wsiach Łęka i Wokowice, zachował się specyficzny układ zabudowy wsi. Domy są zwrócone szczytem do drogi, dość blisko od siebie. Dużo jest starych, oryginalnych domów drewnianych, bez szalowania. Belki pomalowane są na pomarańczowy (orzechowy) kolor, pasy między nimi na biało. Stan domów dobry, tylko nieliczne w ruinie, większość dobrze utrzymanych, część świeżo wyremontowanych.
W Biadolinach, jadąc wzdłuż torów zauważyłem kolejny cmentarz - nr 271. Właściwie nie było go w planach. Widziałem go wiele razy z pociągu. Jest podobny do pozostałych odwiedzonych dzisiaj cmentarzy. Łączy je styl ich projektanta Roberta Motki. Mury, słupki, bramy i pomniki są zbudowane z betonu, ogrodzenia i furtki ze stalowych rur.
Trzymając się mniej więcej torów jechałem dalej. Na odcinku przecinającym lasy radłowskie leśnicy przygotowali już miejsce dla autostrady A4. Wycięty, szeroki na około 100 m pas przylega do torów od strony N. Trochę się pospieszyli. Teren opanowały malowniczo rude teraz wysokie trawy i powracające młode drzewka.
W Wierzosławicach nadal trwała impreza, ale do tej pory się bardzo mocno rozkręciła. Z zachodem słońca docieram do domu.


Kategoria Tak na pół dnia


komentarze
Kajman
| 12:15 wtorek, 29 września 2009 | linkuj Szkoda, że bateria się skończyła:( Trzeba będzie trasę powtórzyć:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]