Łęki Górne
d a n e w y j a z d u
40.80 km
5.20 km teren
02:03 h
Pr. śr.:19.90 km/h
Pr. max:43.70 km/h
Podjazdy:130 m
Rower:Matrix
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Szynwałd - działa wodny - Łęki Grn., kościół - os. Podlesie Księże - Podlesie Machowskie - os. Węgielnica [miedza na W] - os. Olszyna [droga n/Skrzyszowem] - Ładna, obwodnica - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Zachmurzenie duże, chwilami słońce; temp. 24-22°C; lekki wiatr NE; średnia widoczność
Miała być spokojna, krótka przejażdżka, ale podczas jazdy bieżące pomysły modyfikowały trasę. Generalnie trasa znana, ale kilka odcinków było nietypowych. Najpierw wyjazd z Szynwałdu na dział wodny droga od szkoły. Później znany i przyjemny zjazd do Łęków, dzisiaj ze względu na wiatr powolny i leniwy. Od skrętu na zachód, na Podlesie Machowskie wiatr zaczął pomagać. Niedługo jednak, w centrum tej wioski odbiłem w las. Miałem jechać drogami skrajem lasu i pól. Jechałem a raczej przebijałem się drogami, ścieżkami, śladami kładów itp. Las mieszany, ale widać dużo pniaków po wyciętych niedawno dębach. Chwilami zbliżałem się rzeczywiście do skraju lasu, ale przy domach przeszkadzały psy. W końcu obok jednego z gospodarstw przez pola wróciłem do asfaltowej, drogi.
Kolejny terenowy odcinek to dawno nie odwiedzany przejazd polami równolegle do szosy na Łęki. Dawne miedze zarastały, więc rzadziej tędy jeździłem. Początek był przejeżdżony przez maszyny podczas żniw. Dalej niestety nikłe ślady drogi przez młodniki. Miejscami prowadzę rower ze względu na male krzaczki jeżyn. Na tym odcinku spotykam jednak zagęszczenie zwierząt - uciekają 2 sarny, za chwile zając. Po drugiej stronie zagajnika ciągnik robi podorywkę i tam spacerują 2 bociany. Dalszy przejazd zarośniętą miedzą przez odkryte pola, końcówka już dobrze ubita, wyjeżdżona.
W polach spotykam nadal maszyny przy żniwach oraz mijam kilka ciągników z kosiarkami.
Kategoria Po robocie