Zawadka
d a n e w y j a z d u
33.70 km
2.50 km teren
01:30 h
Pr. śr.:22.47 km/h
Pr. max:57.46 km/h
Podjazdy:180 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Wielogłowy - Tęgoborze - Zawadka (ok. 460 m) - Chomranice - Marcinkowice [wzdłuż Dunajca] - dz. Helena - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, na W burzowa chmura, upał, temp. 30-21°C, średni wiatr SE, słaba widoczność
Mimo gorąca i niepewnych chmur wybrałem się na szosową trasę w pobliże Sącza. Na zachodzie niebo było zachmurzone, na wschodzie bez chmur. Moja zaplanowana trasa prowadziła w stronę chmur.
Do Tęgoborzy przejechałem dość szybko z wiatrem i z pędzącymi samochodami. Na przełęczy pod Chełmem widać było już konkretnie rozwinięte chmury burzowe od strony Limanowej i nad Wysokiem. Skróciłem trasę i zacząłem powrót. W Marcinkowicach postanowiłem pojechać wzdłuż Dunajca. Po zjeździe z drogi na ścieżkę nad brzegiem zaczęły się trudności. Mały dawniej potoczek wyrył 2 metrowej głębokości rów i stał się dość obfitą w wodę rzeczką. Teraz nie można go przejść ani tym bardziej przejechać i trzeba przebijać się jego lewym brzegiem. Dalej wykoszona przez kogoś ścieżka urywa się i musiałem jakoś przeprawić się na drugą stronę. Aby dotrzeć do niewyraźnej drogi musiałem się przebić przez dwumetrowe chaszcze. W sumie nie byłoby problemu, ale w tym czasie burza już mnie oskrzydliła.
Do miasta wjeżdżałem zalanymi ulicami, w ulewie, pod wiatr, niewiele widząc. Na chwilę musiałem się zatrzymać za zasłoną krzaków. Dojechałem oczywiście całkowicie przemoczony.
A zapowiadali burze...
Kategoria Po robocie