Lipiny
d a n e w y j a z d u
52.40 km
4.50 km teren
02:25 h
Pr. śr.:21.68 km/h
Pr. max:37.70 km/h
Podjazdy:100 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - dz. Krzyż - Stawy Krzyskie - Klikowa, stadnina - Biała - Bobrownik Wlk. - Łęg Tarnowski - Chorążec - Laskówka-Chorążka - Breń - Lipiny - szosa 984 - Żukowice Stare - os. Okręglik - Wola Rzędzińska - Tarnów
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, stopniowy zanik chmur, tylko obłoki na horyzoncie; temp. 19-15°C; średni wiatr NW; średnia widoczność
Wycieczka na N od Tarnowa, w dolinę Dunajca i na Płaskowyż Tarnowski. W ciągu dnia pogoda średnia, ale podczas jazdy stopniowo rozpogadzało się i zaświeciło ostre słońce.
Na początek, po przejeździe przez miasto dojechałem do Krzyża. Szukałem drogi w pola ze szlakiem czerwonym. Nie znalazłem, ale pojechałem drogą, która wydawała mi się znajoma. Rzeczywiście wyprowadziła mnie na znane manowce. Zanikła między zarastającymi polami. Przebijałem się na N, przeszedłem rów z wodą, szedłem na W wzdłuż pola kukurydzy a w końcu całkowitymi chaszczami znów na N. Chwilami był dreszczyk emocji, ale dotarłem do wygodnej drogi z czerwonym szlakiem niedaleko stawów.
Przejechałem przez szosę na Żabno i polami pojechałem do Białej. Później dłuższy odcinek przez spokojne wsie, boczną drogą wzdłuż Dunajca.
Chciałem wracać do Tarnowa jakąś nową trasą więc wybrałem kierunek na Chorążec. Droga była ciekawa, spokojna, trochę widoków. Tak dojechałem do czerwonej szosy w Breniu. Tam oczywiście wyścigi tirów, więc po około kilometrze odbiłem chcąc nie chcąc na Lipiny. Tu znów ładny, spokojny odcinek polami, osiedlami i lasami. Teren lekko pagórkowaty.
Po przebiciu się przez kolejną czerwoną szosę (na Mielec), wjechałem w boczną, znów ładną dróżkę. Pozostało przejechać przez autostradę. Tu był znany z czasów jego budowy wiadukt pod autostradą w Żukowicach Starych. Teraz już bardziej znane tereny, jechałem spokojniej, mimo obniżającego się już słońca. Ze wzgórza nad Wolą Rzędzińską ładne widoki na Pogórze. Krótki telefon do kolegi, szybki zjazd, przejazd przez Rzędzin drogą osiedlową wzdłuż Małochlebówki.
Trasa była ciekawą odmianą, było trochę nowych miejsc. Chwilami poznawałem miejsca przez które jechałem dawno temu.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili