Lichwin
d a n e w y j a z d u
49.40 km
4.20 km teren
02:20 h
Pr. śr.:21.17 km/h
Pr. max:53.50 km/h
Podjazdy:360 m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica - Łękawka - las Czerwony Dół, kapliczka (ok. 330 m) - Karwodrza - Tuchów - Dąbrówka Tuchowska - Siedliska - Lichwin - Rychwałd (ok. 410 m) - Pleśna - Świebodzin - Radlna - Tarnowiec - Góra św. Marcina, ruiny zamku (ok. 290 m) - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, obłoki, później rosnące zachmurzenie; temp. 30-20°C; lekki wiatr W, później średni, chwilami silny; dobra widoczność
Trochę dłuższa trasa w rejon Wału. Wyjeżdżałem w upale, ale w prognozie był nadchodzący front i szybkie ochłodzenie. Początkowo było rzeczywiście gorąco. W Łękawce przejeżdżam przez remontowany odcinek drogi, fragment po świeżo wylanym asfalcie, jeszcze zamkniętym dla samochodów. Przeskakuję przez grzbiet w najniższym miejscu, starą drogą przez Czerwony Dół. Zatrzymuje się przy kapliczce i zjeżdżam do Karwodrzy inną niż zwykle drogą, szukając krzyża. Nie znalazłem. Wyjechałem do drogi koło DPS.
Szybko przemykam przez Tuchów i docieram do odbicia w Siedliskach. Jadę boczną drogą na W. W tym miejscu czuję pierwsze chłodne powiewy zmieniającego się wiatru. Chłód jest przyjemny, ale wiatr chwilami mocno mnie hamuje. Rośnie też zachmurzenie, pojawiają się chmury z ciemnymi i granatowymi spodami. Droga łagodnie wyprowadza na Rychwałd. Zatrzymuję się na chwilę koło cmentarza w Lichwinie.
Na górze nadal wieje, od W niebo pokrywa zwarty wał ciemnych chmur. Nie pada i mam szansę na powrót bez zmoknięcia. Szybki zjazd do Pleśnej i przejazd do Tarnowca. Postanawiam jeszcze podjechać pod ruiny zamku.
Widok ze zboczy Góry św. Marcina nad Tarnowcem na nadchodzące z zachodu chmury.
Przyjemny wyjazd z kaprysami pogody.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili