Tuchów i dolina Białej
d a n e w y j a z d u
60.10 km
4.30 km teren
02:55 h
Pr. śr.:20.61 km/h
Pr. max:56.70 km/h
Podjazdy:160 m
Rower:Matrix
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Szynwałd - Zalasowa - Las Tuchowski - [dol. na N] Bistuszowa - Tuchów [stawy i pola nad Białą] - Piotrkowice - Łowczów - Pleśna - Świebodzin - Radlna - Tarnowiec - [ul. Przemysłowa] Tarnów
Pogoda: Słonecznie, przymglenie; temp. 14-12°C; średni wiatr NW; słaba widoczność
Pogodna niedziela, trochę wieje.
Dojazd do Tuchowa przez Zalasową, Las Tuchowski i Bistuszową. Jedzie się dobrze, wiatr trochę pcha. Zjazd do doliny po suchej szutrówce przez las. Niżej koło samotnego gospodarstwa zatrzymuję się przy odremontowanej kapliczce.
Droga w dół doliny jest przegrodzona szlabanem, ale ma ciągłość, Jest susza, więc nie ma problemów z błotem i koleinami. Z prawej zjeżdżają 2 terenówki, za którymi jadę przez jakiś czas. Mija nas z przeciwka kład. Od Tuchowa mam w planie jechać doliną Białej. Jadę prawym brzegiem do Piotrkowic, ale przy hurtowni budowlanej odbijam w boczną drogę, którą niedawno wyasfaltowali. Przejeżdżam koło stawów, obok nowych zakładów, składów. Droga odbija z powrotem do Tuchowa a ja jadę polnymi drogami przez łąki nad Białą. Przebijam się jakiś czas w dół rzeki, ale drogi są niespójne. Przekraczam 2 dopływy i w końcu wracam na główną drogę asfaltową.
Później znana trasa wzdłuż Białej i torów kolejowych do Pleśnej i Radlnej. Wiatr na tym odcinku mocno przeszkadza, czuję zmęczenie. Od Radlnej mam zamiar jechać przez pola, wzdłuż torów. Prowadzi tędy nawet czerwony szlak rowerowy, ale nie trzymam się go dokładnie. Jadąc po prawej stronie torów mam dziurę, drogi polne urywają się i uciekają w górę. Przebijam się przez mokradło, ale i tak muszę trochę podjechać w kierunku Tarnowca. Przechodząc przez rów topię tylne koło, które ponad oś obiera się w soczyście zieloną rzęsę wodną. Do Tarnowa wjeżdżam przez pustą dzielnicę handlową. Muszę przejechać przez miasto, ale z wiatrem.
Wyjazd trochę dłuższy z poznawaniem zakamarków po drodze. Wiatr trochę dał w kość. Nie było też pełnego słońca.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili