Trawers Rosochatki
d a n e w y j a z d u
38.30 km
2.50 km teren
01:49 h
Pr. śr.:21.08 km/h
Pr. max:61.89 km/h
Podjazdy:400 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Kunów - Mystków - Mszalnica - Cieniawa [szosa 28] - os. Pod Górą - trawers N Rosochatki - przeł. Wilczy Dół - os. Podlas - Mogilno (ok. 530 m) - Łęka - dol. Łubinki - Piątkowa - Nowy Sącz
Pogoda: Chmury warstwowe, tylko chwilami słońce; temp. 21-19°C; lekki wiatr NW; średnia widoczność
Zmodyfikowana pętla przez Mystków i przełęcz Wilczy Dół. Zamiast przełęczy pojechałem znalezioną na mapie drogą, okrążającą lasem szczyt Rosochatki.
Przejazd przez grzbiet Mystkowa normalnie, jechało się dobrze. Pogoda trochę ponura, bo słońce schowane za chmurami przez co było ciemniej i chłodniej. Z Cieniawy szybki przejazd szosą do drogi na Starą Wieś. Od tej drogi odchodzi droga przez pola w las. Znalazłem miejsce skrzyżowania. Droga mimo, że pomiędzy zabudowaniami nie jest często używana. Domy maja oddzielne dojazdy. Na samym początku jest dość stromo i jest dużo kamieni. Były nawet duże, płaskie kamienie, kiedyś pewnie specjalnie ułożone. Domyślałem się, że droga prowadziła do zaznaczonych w lesie kamieniołomów i korzystając z nich kiedyś przygotowano nawierzchnię. Wyżej jest bardziej łagodnie, ale pojawią się nadal mniejsze już kamienie. Na skraju lasu spotykam uciekającą sarnę. W lesie jadę lekko w górę, żeby nie spaść z trawersu. Droga wije się i wznosi, jest dużo kamieni. Na wysokości odnogi bocznego jakby grzbietu znajduję skarpę, gdzie wydobywano prawdopodobnie kamień.
W najbliższej okolicy jest więcej nierówności i skarp. Leżą też większe odłamy skał, które spadły.
Jedyna droga w moim kierunku prowadzi trawersem w górę. Jest wąsko, po prawej stroma skarpa. Ścieżka na szerokość kłada zwęża się do ścieżki zwierząt i pnie się coraz wyżej. Już wiem, że raczej nie wyląduje na przełęczy. Rzeczywiście na grzbiecie spotykam drogę z niebieskim szlakiem. Pytanie tylko jak wysoko mnie zniosło. Sądząc po długości zjazdu do przełęczy dość wysoko. Ze śladu GPS wynika, że wypchałem rower na około 700 m. Marne 100 m wyżej niż przełęcz, gdzie miał skończyć się trawers.
Z przełęczy wracam zwykłą trasą, przez dolinę Łubinki.
Strome zbocza i kamieniołomy Rosochatki były ciekawe. Było trochę terenu i chaszczowania. Planowana droga na mapie wygląda na przejezdną i szkoda, że nią nie przejechałem. Trzeba kiedyś powtórzyć próbę. Chyba wiem, gdzie nie odbijać na początku trawersu.
Kategoria Po robocie