Klimkówka
d a n e w y j a z d u
27.90 km
0.50 km teren
01:28 h
Pr. śr.:19.02 km/h
Pr. max:50.52 km/h
Podjazdy:230 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz [droga rowerowa VeloDunajec] - Wielogłowy - Dąbrowa - Ubiad - os. Klimkówka (ok. 510 m) - ul. Zdrojowa - Nowy Sącz
Pogoda: Całkowite zachmurzenie, przymglenie; temp. 16-14°C; lekki wiatr E; średnia widoczność
Krótka przejażdżka bez konkretnego planu. Na początek zjechałem ze skarpy na Wólki i klucząc po osiedlach znalazłem się na rondzie pod zamkiem. Później wałem wzdłuż Dunajca i po minięciu Łubinki dalej nową ścieżką rowerową. Nieznane tereny. Droga wijąc się zagajnikami mija wzgórze z działkami, mijam stadion Zabełcze, jakieś tory ze skoczniami, chyba dla rowerów, placyk z trenującymi psami, schronisko dla psów, kolejne boisko. Cały czas jadę przez pola, tyłami zabudowań przy równoległej szosie. Czasami migają mi w prześwitach jadące tamtędy samochody. Droga kończy się za zakładami Wiśniowskiego i wyjeżdżam na skrzyżowanie w Dąbrowie.
Gdzie jechać dalej? Może na Dąbrowską Górę. Ale nie, skręciłem w osiedlową, boczną drogę. Podjeżdżam trochę, ale rozwidla się ona na ślepe dojazdówki do domów. Wracam i jadę niższą, równoległą drogą. Ta też odbija ostrzej w górę i nie mogę jechać dalej trawersem. Zjeżdżam trawiastą ścieżką wzdłuż jaru i docieram do drogi w dolinie. Jadę w górę doliny na Klimkówkę. Podjazd dość przyjemny, mały ruch. W dolnej części frezują asfalt, będzie remont.
Z Klimkówki szybki zjazd. Trochę odczuwam boczny wiatr. W mieście znów kluczę po uliczkach, omijając znane, typowe warianty przejazdu.
Nie było ładnych widoków, bo pogoda słaba. Trochę pozwiedzałem nowych miejsc.
Kategoria Po robocie