Blog rowerowy

jaba

Żyrakowskie Góry

  d a n e    w y j a z d u 52.40 km 2.00 km teren 02:39 h Pr. śr.:19.77 km/h Pr. max:35.70 km/h Podjazdy:210 m Rower:Matrix
Niedziela, 10 lutego 2019 | dodano: 11.02.2019

Trasa: Tarnów - Skrzyszów (dol. Wątoku) - os. Olszyna - Łęki Grn. - Łeki Dln. - os. Wygoda - Lipiny - Chotowa - Czarna - Żdżary - Pogórska Wola [szosa 94] - os. Jaźwiny [droga nad Skrzyszowem] - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Początkowo słonecznie z obłokami warstwowymi, później zachmurzenie całkowite; temp. 6-4°C; średni wiatr SE; słaba widoczność

Trwa cieplejszy okres zimy. Śnieg już zniknął, często wieje południowy, ciepły wiatr. Drogi suche. Dzisiaj wiatr, mimo że "ciepły", był dość nieprzyjemny. Gdy wyjeżdżałem było jeszcze słonecznie, ale stopniowo się chmurzyło i słońce przestało grzać. Wiatr przeszkadzał w jeździe i wciskał się w ubranie.
Na drogach duży jak na niedzielę, w dodatku niehandlową, ruch. Szczególnie wiało na polach nad Szynwałdem. Dzisiaj wyjaśniła się częściowo zagadka "nowej drogi" prowadzącej na N. Wzdłuż pasa zebranej ziemi rozłożyli grube rury. Nie będzie więc drogi, będzie rurociąg. Jaki, skąd i dokąd, jeszcze nie wiem.
Nie zatrzymałem się pod krzyżem, od razu rozpocząłem zjazd do Łęków. Przez wiatr zjazd nie był atrakcją. Minąłem kościół z samochodami podjeżdżającymi na mszę i za szkołą pojechałem boczną drogą, po lewej stronie Dulczy. Chciałem przejechać do dawnego E4 jedną z polnych dróg, przeskakujących przez niewysoki grzbiet. Wybrałem wyraźną, starą, ale uczęszczaną drogę, rozpoczynającą się głębokim wąwozem. Droga prowadziła wyraźnie do góry, była trochę utwardzona żwirem.


Dość mozolnie dotarłem na grzbiet. Na zjeździe, przy zagajniku było jeszcze trochę lodu i twardego śniegu. Wyjechałem w znanym miejscu poniżej kościoła na osiedlu Wygoda. Według mapy osiedle należy również do Łęków Dolnych. Nie wiedziałem...
Później przejazd znanymi drogami przez Lipiny, obok klasztoru. W lesie, za Chotową, skręcam w las na wydmy. Kiedyś wypatrzyłem tutaj na mapie rzeźby terenu ISOK ciekawe naturalne formy wydm i sztuczne twory, jakieś doły. Miejsce nazywa się Żyrakowskie Góry. Rzeczywiście idąc grzbietem pagórka widać jakieś okopy i w kilku miejscach głębokie doły, może dawne ziemianki albo stanowiska.



Na mapie ISOK okolica wygląda tak:


Północne zbocze jest strome i opada ponad 10 m na płaski teren. Z mapy wynika, że okopy ciągną się od skrzyżowania w Chotowej do Czarnej, nie tylko po wydmach. Po dość długim leśnym spacerze wróciłem na trasę. Zrobiło się ciemniej i bardziej ponuro. Wiał nadal dość mocny wiatr, który na następnym etapie ciągle przeszkadzał. Żmudna jazda do Pogórskiej Woli, główną szosą z wiatrem, odbicie do drogi nad Skrzyszowem, znów pod wiatr i z wiatrem od Skrzyszowa do domu. Wyjazd okazał się długi czasowo. Wracałem prawie po ciemku, brakowało mi przedniej lampy. Odczułem też zmęczenie po dłuższej trasie.

PS Znalazłem informację o rurociągu: budowany jest gazociąg o średnicy 1000 mm z Pogórskiej Woli do Strachociny koło Sanoka o długości 97 km. Ma być częścią europejskiego systemu przesyłowego na kierunku S-N.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili


komentarze
jaba
| 06:16 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj Mogliśmy się minąć, widziałem rowerzystów w okolicy. Nasze "rewiry" się stykają na tym terenie.
Okopy pewnie są z II wojny. W internecie nie znalazłem żadnych informacji, ale pewnie nie było tam żadnych walk, tylko przygotowania.
Pozdrawiam.
MateM
| 13:55 wtorek, 12 lutego 2019 | linkuj Możliwe, że minęliśmy się tego dnia w lasach Chotowej. Widziałem rowerzystę jadącego od Wzgórz Żyrakowskich, który skręcił w kierunku Potoku Chotowskiego :)
Te doły to najprawdopodobniej pozostałości okopów.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa pobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]