Blog rowerowy

jaba

Trzemeska Góra

  d a n e    w y j a z d u 29.00 km 4.20 km teren 01:49 h Pr. śr.:15.96 km/h Pr. max:45.40 km/h Podjazdy:180 m Rower:Matrix
Sobota, 1 grudnia 2018 | dodano: 04.12.2018

Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica, kościół - Trzemeska Góra (ok. 390 m) [las na E] - os. Szynwałd Górny - Szynwałd - Skrzyszów - Tarnów
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, rosnące do całkowitego, temp. -1°C, lekki wiatr S; słaba widoczność

Popołudniowa wycieczka na Trzemeską Górę. Postanowiłem przejechać tę trasę w odwrotnym niż zwykle kierunku i zjechać do Szynwałdu przez lasy na wschodnich stokach.
Podjazd z Łękawicy dość solidny. Odczuwałem dodatkowo przeciwny, zimny wiatr. Słońce jeszcze prześwitywało przez warstwowe obłoki, ale od zachodu niebo było zachmurzone. Później te chmury wędrowały i zakryły całe niebo.
Na Trzemeskiej Górze pojechałem za leśniczówką dalej główną drogą, wypatrując odbicia w las, na lewo. Pamiętałem kilka takich wjazdów do lasu, które nieraz kusiły, ale nie było po drodze.
Znalazłem drogę ze szlabanem. Droga wchodziła na granicy dawnej poręby. Część terenu była odkryta, a część otoczona starym bukowym lasem.


Zrobiłem krótki postój, zdjęcie. Ziemia mocno zmrożona, trochę szadzi i śniegu. Droga prowadziła najpierw krótko w dół, a później wracała trawersem w kierunku leśniczówki. Na zjeździe były ślady rycia dzików a na trawersie ślady gąsienic i traktora. Wszystko zamarznięte na kość. Ciężko się jechało. Zamarznięte odciski łamały się podczas jazdy, większe wyboje wytrącały z rytmu. Ale teren był dość ciekawy. W bukowym lesie bez liści dobrze było widać rzeźbę jarów i grzbietów.
W końcu uznałem, że trzeba odbić w dół, jednym z takich grzbietów. Jakiś czas jechałem. Przed poprzecznym jarem droga się urwała i musiałem prowadzić rower dnem jaru. Wokół było widać na śniegu i liściach ślady zwierząt. Widziałem nawet jakieś biegnące sarny.
Dno jaru było pokryte zamarzniętym błotem, miejscami jeszcze grunt się zapadał. Gdyby nie mróz byłoby bagnisto. Skusiło mnie dość łagodne zbocze po lewej stronie jaru. Podszedłem wyżej i znalazłem równoległą drogę. Mijałem jakieś ambony i ogrodzone mrowiska. Przy zbiegu potoków droga znów zanikła. Wróciłem na dno, większego już teraz, jaru. Przebijałem się ścieżkami i bez ścieżek.
Pojawiły się odcinki lepszej ścieżki, ale była pokryta zamarzniętą, bardzo nierówną grudą. Początkowo myślałem, że to zamarznięte ślady zwierząt i pojazdów. Nierówności pokrywały równomiernie całą szerokość drogi. Podczas jazdy te nierówności łamały się z chrzęstem a opony wydawały głuchy dźwięk, jakby pękały. Ciężko było jechać więc miejscami prowadziłem rower. W moich butach z miękką podeszwą typu tenisówki chodzenie po tej grudzie też było niewygodne. Kolce grud częściowo pękały, częściowo wbijały się w stopę.
Tak wyglądała nawierzchnia drogi:



Doszedłem do wniosku, że te nierówności spowodował lód z błotem wybijający z powierzchni podczas zamarzania. Tak działo się w mokrych miejscach, których na dnie jaru było dużo. Może to coś podobnego jak lód włóknisty. Być może nie jest to takie rzadkie zjawisko, ale odczułem je dzisiaj szczególnie ze względu na trudność jazdy po tym na rowerze i miękkie podeszwy butów.
Droga stawała się coraz szersza i dziwna gruda ustępowała miejsca zwykłemu zamarzniętemu rozjeżdżonemu błotu.
Na granicy lasu okazało się, że moja droga staje się miedzą trawersującą zbocze doliny. Czekał mnie więc jeszcze krótki podjazd polną drogą. Na szczęście tutaj nie było już grudy. Na górze zobaczyłam pierwsze domy. Wokół widać było zbocza i grzbiety z polami i osiedlami, ale nie poznawałem tym okolic. Asfaltową drogą osiedlową, którą stopniowo zacząłem rozpoznawać, wyjechałem na szosę w Szywałdzie.
Pozostał szosowy powrót w tempie zapewniającym utrzymanie temperatury. W międzyczasie zrobiło się pochmurno i zaczął zapadać wczesny zmrok.
Wycieczka bardzo ciekawa, w nowe tereny. Dodatkową atrakcją były grudniowe grudy w wydaniu specjalnym. Ten grudzień rozpoczął się zgodnie z tradycją, choć mróz właściwie zaczął się już kilka dni wcześniej.


Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa uwala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]