Pętla przez Małą Żeleźnikową
d a n e w y j a z d u
26.70 km
0.00 km teren
01:22 h
Pr. śr.:19.54 km/h
Pr. max:59.64 km/h
Podjazdy:240 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Żeleźnikowa Mł. (ok. 540 m) - os. Zuchówka - os. Zagranicznik - Zawada, kościół - [obwodnica E] Nowy Sącz
Pogoda: Zachmurzenie częściowe, szare chmury na W; temp. 17°C; średni wiatr S; słaba widoczność
Pierwszy wyjazd po zmianie czasu na zimowy. Starałem się wyjechać jak najwcześniej.
Wiał ciepły, halny wiatr. Słońce przed wyjazdem skryło się za chmurami na W. Na drodze duży ruch. Jadę pod wiatr, ale spokojnie. W Żeleźnikowej powolny podjazd wciąż pod wiatr. Mimo to jest przyjemnie, bo ciepło. Koło pasieki kolejny już raz głośno wita się pszczelarz. Zaraz robię nawrót i zaczynam jazdę z wiatrem. Na górze zatrzymuję się tylko, żeby zapiąć kurtkę. Nie zabrałem wody. Nie ma zachodu słońca, widać tylko popielate chmury. Robi się szarówka.
Zjazd ostrożny, muszę przyzwyczaić się do ciemności. Tutaj wiatr jest najsilniejszy i mocno pcha. Na skrzyżowaniu postanawiam jechać krótszym zjazdem przez Zuchówkę. Nie był to idealny pomysł, bo na drodze pod lasem asfalt jest obficie "spocony", wprost ocieka wodą. Gdy wyjeżdżam z cienia lasu droga wraca do normy.
Na kolejnym dłuższym odcinku z wiatrem jadę prawie bez pedałowania. Słychać tylko szum opon i szelest wiatru w liściach mijanych drzew i krzewów. Halny...
Lekka jazda z wiatrem aż do końca.
Kategoria Po robocie