Przez Żeleźnikowe
d a n e w y j a z d u
30.80 km
1.20 km teren
01:31 h
Pr. śr.:20.31 km/h
Pr. max:54.00 km/h
Podjazdy:310 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Żeleźnikowa Mł., skrz. - grzbiet ponad Sowią Górą (ok. 610 m) - os. Kącina - Żeleźnikowa Wlk. - Łazy Biegonickie - Biegonice [drogi nad Dunajcem] - dz. Wólki - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie; temp. 20-17°C; bez wiatru; słaba widoczność
Wieczorna jazda po przejściu chłodnego frontu. Wiatr i ciemne chmury stopniowo zanikały. Na trasie prawie nie widać znaków po krótkich deszczach w ciągu dnia.
Ze skrzyżowania na głównym grzbiecie pojechałem dla odmiany w górę. Minąłem Sowią Górę i dojechałem do końca osiedla. Tam skręciłem w dół doliny. Kiedyś podjeżdżałem tą drogą.
Widok na dolinę Żeleźnikowej Wielkiej, którędy będę zjeżdżał:
Zjazd początkowo stromy i kręty, później tylko kręty. Jedzie się świetnie. Trochę chłodno. Jazda do Biegonic z jednym nieszkodliwym podjazdem idzie sprawnie i przyjemnie. W Biegonicach przeskakuję na drugą stronę głównej szosy i jadę w pola nad Dunajcem. Za stadionem na przejeździe kolejowym w szczerym polu zatrzymuje mnie szlaban. Przejeżdża pusty szynobus. Jadę w stronę wału, żeby zobaczyć jak wygląda wybudowana na tym odcinku trasa rowerowa VeloDunajec. Korona wału jest wyasfaltowana, można jechać. Jadę więc aż do wyburzonego mostu pod zamkiem w Nowym Sączu. Pod koniec trasa schodzi z walu i prowadzi betonową dróżką.
Nie ma mostu - nie ma korków:
Wyjazd był krótki, ale okazał się ciekawy.
Kategoria Po robocie