Pętla przez Boguszę i Kotów
d a n e w y j a z d u
47.80 km
0.00 km teren
02:10 h
Pr. śr.:22.06 km/h
Pr. max:63.69 km/h
Podjazdy:430 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Jamnica - Królowa Polska - Królowa Grn. - Bogusza - dol. pot. Roztoki - przeł. E pod Czerszlą (ok. 730 m) - Kotów - Łabowa - Nawojowa - [obwodnica E] Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, obłoki; temp. 24-22°C; lekki/średni wiatr SE; średnia widoczność
Dzień słoneczny, ciepły, ale dość wietrzny. Trasa znana, ale jeszcze w tym roku nią nie jechałem. Wiatr początkowo hamował, później w dolinie Kamionki było różnie, chwilami wyraźnie pchał. Wjechałem w las. Na całym odcinku leśnym dużo miejsc ze zrywką drzewna. Dużo rozrytych śladów po maszynach prowadzących z drogi prosto w las. Przy drodze leżą kłody, dość dużo drobnych.
Na przełęcz wyjeżdżam w miarę sprawnie. Odpoczywam. Jest chłodniej niż w dolinie. Wokół bałagan, śmieci po zrywce. Mimo niedawnego deszczu nie widać błota na gruntowych drogach w las. Zjazd znów wśród śladów zrywki i leżących kłód.
Powrót do Sącza z wiatrem. Jak zwykle na tej trasie lecę na wysokich biegach. Dzisiaj nawet chwilami brakowało przełożeń. Wyprzedza mnie kolarz na rowerze wyglądającym na czasówkę. On może pewnie jechać do 60 km/h. Ja na wyraźniejszych zjazdach mam do 45. Do miasta jadę obwodnicą. Wiatr nadal pcha i bez wysiłku, pedałując z przerwami jadę 27 km/h. Taka jazda jest przyjemna i wprowadza w dobry nastrój, ale nie jest to niestety moją zasługą. Trzeba podnieść kondycję.
Kategoria Po robocie