Blog rowerowy

jaba

Pod "Nad Garbem"

  d a n e    w y j a z d u 42.60 km 7.00 km teren 02:20 h Pr. śr.:18.26 km/h Pr. max:60.19 km/h Podjazdy:520 m Rower:Marin
Środa, 27 września 2017 | dodano: 28.09.2017

Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Żeleźnikowa Mł. [droga leśna w górę doliny] - granica lasu [zielony szlak] - polana na grzbiecie (ok. 720 m) [droga trawersem Nad Garbem (781 m)] - Wysoki Groń (692 m) [trawers] - przeł. przed Dzielnicą - os. Maliniki - Życzanów [lewy brzeg Popradu] - Przysietnica (ok. 450 m) - Moszczenica Wyżna - Moszczenica Niżna - Stary Sącz - Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, obłoki; temp. 19-15°C; lekki wiatr E; średnia widoczność

Ładny, słoneczny, jesienny dzień. Wybrałem się na terenową trasę na północny skraj pasma Jaworzyny Krynickiej. Podjazd w lesie na grzbiet przejechałem w miarę dobrze. Dalszy odcinek, początkowo łagodny był trochę błotnisty. Znalazłem się na polanie. Tu już jest "jak w górach".


Podjazd skrajem polany po nieużywanej drodze z progami i kamieniami. Na górze polany odbijam na trawers. Spotykam szczekającego pieska oraz zestaw grzybowy - muchomory i jakieś niejadalne typu "gołąbki". Grzybów jest podobno dużo. Rzeczywiście "gołąbki" rosną bujnie, układając się w okrąg. Widać kolistą granicę grzybni.


Zostawiam pieska i jadę lekko w dół kamienistą i błotnistą drogą. Na kolejnej polanie spotykam pasterza ze stadkiem owiec i krów. "Dzień dobry" i jadę dalej, cały czas mam lekko w dół. Poprowadzona ładnym płajem trasa dzisiaj jest dodatkowo okraszona wilgocią i błotem. Do tego las i widokowe polanki. Miód...
Na zjeździe mijam ciągnik. Dalej już sam docieram do pól nad Wolą Krogulecką.


Zjeżdżam szlakiem niebieskim do doliny Życzanowa.


W środkowej części jest świeżo wysypany tłuczeń. Koła uciekają na boki, trzeba uważać. Opuszczam szlak i po betonowych płytach jadę wprost na dno doliny. Przejeżdżam przez bród, żeby opłukać kola.
W drugiej części wycieczki jadę przez Przysietnicę do Starego Sącza. Słońce się już schowało za góry i do Sącza dojeżdżam w szarówce. Na wlotówce jest duży ruch.
Kolejny raz przekonałem się, że trasa "Nad garbem" to konkretna jazda po górach, tak blisko miasta. Warto byłoby przejechać ją jeszcze późniejszą jesienią, żeby zobaczyć Beskid w kolorach.


Kategoria Po robocie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iniem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]