Przełęcz Widoma
d a n e w y j a z d u
73.10 km
0.00 km teren
03:12 h
Pr. śr.:22.84 km/h
Pr. max:59.18 km/h
Podjazdy:580 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Wysokie (ok. 640 m) - Kanina - Limanowa - Młynne - przeł. Widoma (535 m) - Rozdziele - Kamionka Mała - Ujanowice - Wronowice - Łyczanka (ok. 350 m) - Świdnik - Tęgoborze - Wielopole - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, ciemne chmury warstwowe, chwilami słońce; temp. ok. 20°C; bez wiatru tylko na zjeździe z Wysokiego lekki wiatr W; średnia widoczność
Dłuższa trasa szosowa. Ochłodziło się w ostatnich dniach, na niebie dużo chmur. W czasie mojej jazdy wychodziło z nich słońce ładnie oświetlając góry. Specyficzne oświetlenie powodowało, że widać było nawet wyraźnie i plastycznie rzeźbę pasm widocznych z szosy przez Wysokie - szczególnie Pasma Radziejowej. Tatry niestety swoje szczyty schowały w chmurach.
Podjazd na Wysokie w dobrym tempie. Zjazd do Limanowej trochę przymulony przez wiatr. Przejazd przez Limanową w dość gęstym ruchu samochodowym. Za Sowlinami zrobiło się luźniej.
Na skrzyżowaniu w Młynnem przyszedł mi do głowy pomysł podjechania na przełęcz Widomą. Decyzję podjąłem kilka metrów za skrzyżowaniem. Zawróciłem i rozpocząłem kręty i stromy podjazd. Nawierzchnia szosy była dziwnie zniszczona. W okolicy nie ma już prawie takich asfaltów, a to przecież droga pomarańczowa, przelotowa. Podjazd ciekawy i urozmaicony, nie dłuży się. Zmienia się nachylenie, są wypłaszczenia, dużo zakrętów i nawrotów.
Za przełęczą odbijam w drogę do Kamionki Małej. Tutaj na bocznej drodze nawierzchnia jest idealna, po remoncie. Niżej też bardzo dobra.
Minąłem zabytkowy kościół, który już kiedyś oglądałem i zatrzymałem się trochę niżej, przy neogotyckiej kaplicy.
Samochód jakiś zniekształcony, ale to nie wina mojego aparatu.
Zjeżdżam z powrotem do doliny Łososiny zaciszną, wąską dolinką.
Dobrym tempem jadę wzdłuż rzeki i przez niską przełęcz do Tęgoborzy. Na czerwonej szosie ruch umiarkowany. W czasie wjazdu do Sącza zachodzące słońce oświetliło wyższe grzbiety i góry Beskidów zamglonym, rozmytym, żółtawym światłem. Później podświetliło pięknie chmury.
Jechałem dzisiaj pierwszy raz na nowej oponie tylnej. Na szosie sprawiła się dobrze, nie czułem jakiegoś obciążenia podczas jazdy. Ciekawe jak będzie w terenie?..
Kategoria Po robocie