Blog rowerowy

jaba

Wilcze Doły

  d a n e    w y j a z d u 35.70 km 10.80 km teren 02:09 h Pr. śr.:16.60 km/h Pr. max:45.82 km/h Podjazdy:550 m Rower:Marin
Wtorek, 21 czerwca 2016 | dodano: 21.06.2016

Trasa: Nowy Sącz - Nawojowa - Żeleźnikowa Mł. [droga leśna w górę doliny] - granica lasu [zielony szlak] - Nad Garbem (781 m) - Wilcze Doły (786 m) - przeł. przed Ostrą - Wilcze Doły (786 m) - zwornik [niebieski szlak] - Nawojowa - os. Popardowa Niżna - Jamnica - [obwodnica] Nowy Sącz
Pogoda: Słonecznie, chmury kłębiaste, temp. ok. 25°C, lekki wiatr NW, zanikający, słaba widoczność, przymglenie

Krótka ale terenowa i górska wycieczka. Pomysł na trasę przyszedł mi po południu i okazał się dobry.
Wyjazd na górę znanym podjazdem przez Małą Żeleźnikową. Podjazd szedł mi sprawnie. Nie było zbyt gorąco, sił miałem wystarczająco dużo.
Na polanie nad osiedlem Malniki:


Od tego miejsca droga jest bardziej kamienista, pojawiają się skalne progi. Urozmaicony i ciekawy odcinek. Dzisiaj było sucho i mogłem większość miejsc przejechać. Moje zużyte i niezbyt terenowe opony dość dobrze radziły sobie na trawersach i poprzecznych progach. Lepsza kondycja też pozwalała na pewniejszą jazdę. Wyjazd na Nad Garbem i dalej do zwornika grzbietów dał mi dużą satysfakcję.
Miałem zamiar zjechać niebieskim szlakiem, ale postanowiłem podjechać jeszcze dalej grzbietem w kierunku Ostrej. Ten odcinek jest prawie płaski, więc bez większego wysiłku mogłem wydłużyć trasę po ładnych okolicach. Było warto.
Poniżej przełęczy pod Ostrą ktoś wypasał krowy. Słyszałem też psy. Wróciłem tą samą drogą i rozpocząłem techniczny zjazd niebieskim szlakiem. Udało się prawie bez problemów zjechać do pól.
Widok wstecz:


Osiedla Żeleźnikowej Małej podchodzące na zbocza "mojego" grzbietu:


Po dłuższej jeździe polnymi drogami po odkrytym grzbiecie szlak odbił w dół żwirową drogą. Szybko znalazłem się w dolinie, w Nawojowej.
"Na deser" przejechałem w poprzek grzbiet pomiędzy Nawojową a Jamnicą. Podjazd dość stromy, ale z wyrównaniami. Później jak zwykle kluczyłem, żeby znaleźć zjazd do Jamnicy. Szlak żółty prowadzi starą, niewidoczną teraz miedzą a później zarośniętą ścieżką. Zjeżdżając spotkałem sarenkę, która pasła się w rogu łąki.
Wyjazd był intensywny i udany. Sprzyjały mi warunki oraz stosunkowo dobra kondycja. Było sucho i dzięki temu wiele trudniejszych odcinków było dla mnie przejezdnych i w dodatku sprawiało przyjemność. Przy mokrych kamieniach, skałkach i błocie byłoby dużo więcej prowadzenia roweru.
PS Zbieżność tytułu "Wilcze Doły" i tytułu wczorajszej wycieczki "Wilczy Dół" jest przypadkowa. Nazwę szczytu zauważyłem dopiero po powrocie do domu, oglądając mapę.


Kategoria Po robocie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]