Wzgórze 555
d a n e w y j a z d u
37.90 km
2.20 km teren
01:59 h
Pr. śr.:19.11 km/h
Pr. max:65.27 km/h
Podjazdy:370 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Kunów - Mystków (ok. 510) - os. Styrek Nż. - szosa 28 - os. Zaoble - wzgórze na W (ok. 555 m) - os. Zaoble [trawers wzgórza od N] - szosa 28 - Paszyn - Koniuszowa - dol. Lubinki - Piątkowa - Nowy Sącz
Pogoda: Słońce przymglone przez chmury, temp. 30-27°C, bez wiatru, słaba widoczność
Bliski wyjazd z poznawaniem nowych miejsc. Wypatrzyłem na cel wzgórze nad szosą 28, poniżej Cieniawy. Po wyjechaniu na Mystków zjechałem do doliny zaznaczoną na mapie drogą przez osiedle Styrek Niżny. Droga okazała się asfaltowa, ale bardzo stroma i kręta. Znak drogowy na górze zakazuje jazdy, gdy leży śnieg i lód. Może kiedyś tam podjadę.
Po krótkim podjeździe główną szosą nabrałem znów trochę wysokości i odbiłem w obniżenie grzbietu, do osiedla Zaoble. Na mapie nie było drogi na szczyt, ale miałem zamiar podejść na piechotę przez las albo pola. Okazało się, że jest droga, na początku wyłożona betonowymi, dziurkowanymi płytami. Wzdłuż drogi urządzono drogę krzyżową, stacje nowe, niedawno zrobione. Na najbardziej stromym odcinku zatrzymałem się i niestety już nie dało się ruszyć. Kawałek dalej było bardziej płasko i wyjechałem już bez problemów na szczyt.
Szczyt jest widokowy. Mieści się na nim krzyż, ogrodzony płotem z ołtarzem i ławkami. Zdjęcie zrobiłem od W, po przejechaniu dalej, za szczyt.
Widok na Cieniawę z podjazdem szosą 28, w tle Ptaszkowa i szczyty Beskidu Niskiego:
Odpocząłem na szczycie, oglądnąłem widoki, krzyż. Po krótkim zjeździe do osiedla pojechałem drogą trawersującą wzgórze od północy, nad osiedlem Zagórz. Droga była szutrowa, odcinek betonu, później, za ostatnimi domami, typowa leśna, beskidzka droga. Wszędzie bardzo sucho, mimo to małe, dwupoziomowe źródełko przy drodze sączyło trochę wody. Stopniowo obniżającym się trawersem dotarłem do asfaltowej drogi w dolinie potoku Zarębianka i do szosy 28.
Ponieważ miałem czas i chęć do jazdy podjechałem jeszcze doliną Łubinki w kierunku Mogilna i zjechałem typową trasą doliną Lubinki.
Kategoria Po robocie