Wysokie i Mokra Wieś
d a n e w y j a z d u
56.10 km
1.70 km teren
02:30 h
Pr. śr.:22.44 km/h
Pr. max:57.46 km/h
Podjazdy:530 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Biczyce Grn. - Wysokie (ok. 640 m) [droga wzdłuż górnej Gostwiczanki] - Przyszowa - Stronie - Mokra Wieś - Juraszowa - Podegrodzie - Gołkowice Dln. - dol. Galiszowianki - os. Dział (ok. 470 m) - Moszczenica Wyżna - Moszczenica Niżna - Stary Sącz - Nowy Sącz
Pogoda: Bezchmurnie, temp. 30-25°C, lekki wiatr NW, średnia widoczność
Upalny dzień. Nie miałem pomysłu gdzie jechać. W końcu wybrałem kierunek na Wysokie. Dzięki temu podjazd miałem w większości w słońcu i pod słońce. Mimo to tempo było całkiem dobre. Drugi raz w tym sezonie wyjechałem bez użycia małej tarczy z przodu. Po drodze zastanawiałem się nad tym przypływem formy, ale zaraz przypomniałem sobie, że jadę bez plecaka i wożonych w nim szpejów.
Po zjeździe do Przyszowej dróżką wychodzącą wprost na kościół pojechałem w dół doliny i odbiłem na Morką Wieś. Zjazd do Podegrodzia rzadko odwiedzaną przeze mnie drogą przez Juraszową. Od Juraszowej dłuższe odcinki niezabudowanego terenu.
Do Starego Sącza pojechałem przez lasy w dolinie Galiszowianki. W lesie podjazd prowadzi odremontowaną szutrówką. Na grzbiet podjechałem, prowadząc tylko kilkadziesiąt metrów na początku, po zakończeniu szutrówki.
W osiedlu Dział wypatrywałem znanych mi psów. Oszczekał mnie jakiś inny, malutki i gruby. Szybko odpuścił, gdy powiedziałem mu, że jest za gorąco. Dalej przy skrzyżowaniu niespodziewanie znalazłem jednego z właściwych psów. Leżał w lesie, na skarpie pod drogą w wygrzebanej chyba przez kury jamie. Nie zareagował na mnie. Musiało rzeczywiście być gorąco...
Po długim i przyjemnym zjeździe do Starego Sącza wstąpiłem jeszcze napić się wody ze źródła koło klasztoru. Powrót z widokiem na czerwone zachodzące słońce.
Kategoria Po robocie