Wysokie i Skrudzina
d a n e w y j a z d u
50.30 km
1.10 km teren
02:24 h
Pr. śr.:20.96 km/h
Pr. max:57.46 km/h
Podjazdy:500 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - Chełmiec - Biczyce Grn. - Wysokie (ok. 640 m) [droga przez stoki Piekła] - os. Górny Litacz - Chełmek [trawers] - Gostwica - Podegrodzie - Gołkowice Dln. - Gołkowice Grn. - Skrudzina - os. Dział (ok. 480 m) - os. Wyśnie Domy [droga grzbietem] - kota 464 [trawers] [droga E stokami Sapieńca] - os. Cyganowice - Stary Sącz - Nowy Sącz
Pogoda: Zachmurzenie duże, od W rozpogodzenie, później słońce, temp. 18-16°C, bez wiatru lub lekki wiatr NW, słaba widoczność
Kolejny szary, ponury i dość chłodny dzień. Nie miałem ochoty na jazdę ani pomysłu na trasę. Po załatwieniu paru spraw, dość późno, wybrałem się jednak na rower. Pojechałem zwykłą trasą przez Wysokie. Było pochmurno, ale koło zamku w Sączu zobaczyłem jaśniejszy pas nieba na zachodzie.
Dobrze mi się podjeżdżało, na szosie był mały ruch. Zjazd z Wysokiego, jak zwykle, długi i przyjemny. Postanowiłem przejechać jeszcze na drugą stronę Dunajca i przeskoczyć przez grzbiet ze Skrudziny do doliny Moszczenicy i zjechać górą w kierunku Starego Sącza. Podjazd ze Skrudziny był dość ciężki. Za to w tym czasie wyszło słońce.
Owce pasące się na grzbiecie w Skrudzinie:
Po zjeździe do potoku był krótki ale stromy podjazd na kolejny grzbiet. Dalej, przed Sapieńcem odbiłem na boczną, nieznaną mi drogę i wąskim asfaltem dotarłem do początku obwodnicy Starego Sącza. Podczas jazdy do Nowego Sącza towarzyszyło mi zachodzące słońce.
Kategoria Po robocie