Jesień na Wale
d a n e w y j a z d u
53.20 km
6.00 km teren
02:52 h
Pr. śr.:18.56 km/h
Pr. max:0.00 km/h
Podjazdy: m
Rower:Marin
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica - Łękawka - Piotrkowice - Łowczów - cm. nr 171 - Rychwałd - Wał (526 m) - os. Holendrówka - os. Zadziele - Janowice - Lubinka - Rzuchowa - Kłokowa - Tarnowiec - park pod Górą św. Marcina - Tarnów
Pogoda: Słonecznie, bezchmurnie, ciepło, temp. ok. 20-16 st. C, bezwietrznie, średnia widoczność
Po przejechaniu przez grzbiet Słonej Góry zjechałem do doliny Białej. Stamtąd długi podjazd w masyw Wału. Po drodze odwiedziłem cmentarz z I wojny światowej nr 170. Leży tutaj wielu polskich legionistów z I Brygady, którzy zginęli w czasie zimowej bitwy pod Łowczówkiem. Dla ciekawych:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Łowczówkiem
Cmentarz nr 170:
Okolice cmentarza porasta ładny bukowy las:
Po wyjechaniu na szczyt Wału postanowiłem zjechać nieznanym mi zboczem na zachód. Leśnymi drogami, ścieżkami i bez drogi, przez paryje (tak się tutaj nazywają jary i wąwozy), na wyczucie zjechałem do Janowic. Miejscami nie dało się jechać, głównie przez błoto. Po drodze ładny bukowy las.
Po wyjeździe z lasu przejazd dolinką przez pola i osiedla. Kilka starych gospodarstw i sadów. Miejsce jest odcięte od świata, otoczone grzbietami. Jedyny wyjazd to droga w dół potoku. Wyjechałem na szosę obok kościoła i pojechałem w stronę Tarnowa. Było już dość późno. Dużo czasu zajął zjazd przez las, ale było warto.
Okolice Wału zachowały miejscami urok, który pamiętam sprzed lat. Niestety czasu nie można cofać ani zatrzymać różnych "niekorzystnych" procesów:
- Rozwija się sieć dróg i prawie wszędzie można dojechać samochodem. W taki pogodny, jesienny dzień samochody jeżdżą i stoją prawie wszędzie np. jeden stał na polach pod samym szczytem Wału.
- Pojawiają się tabliczki typu "Teren prywatny... nic nie wolno".
- Quady
I tym pesymistycznym akcentem...
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili